Pozwolę sobie na przeopiowanie z małymi zmianami wstepu do mojego dziennika:
https://www.sfd.pl/Wysoki88__poprawa.-t1017385.html
Tytuł dość lakoniczny, ale doprecyzować nie umiem, albo nie chcę;) Chcę być lepszy, mieć więcej siły, lepszą kondycję, lepszą sylwetkę, mniej tłuszczu. Udawało mi się to średnio, co widać w dzienniku. Szukam więc jakiejś konkretnej rady. Doszło do tego, że trochę straciłem motywację, nie chce mi się biegać w upał i chyba ponad miesiąc nic nie przebiegłem (gdzie od stycznia robiłem od 30 do 130km miesięcznie), siłka też mi jakoś "nie leży" w takie upały.
DWA SŁOWA O MNIE
Coś tam kiedyś ćwiczyłem na siłce, spasłem się do 102kg i myślałem, że jestem fajny, a byłem świnią. Potem udało się trochę schudnąć, ważyłem już 81kg. Przyszły święta, zima, sesja i osiągnąłem 85. Teraz waga pokazuje na czczo 78kg (aczkolwiek zjadłem z pół kilo jedzenia koło północy/1:00 ;) Tłuszcz spadł ale nie tam gdzie trzeba, a na brzuchu jest go pełno. Widać to na zdjęciach (to nie zebra, to ja).
WYMIARY:
wzrost: 191
waga: ~78
łapa na spince: 34,5cm
pas: 85,5cm trochę pod pępkiem
Jak widać jest lipnie. Jestem wysoki, ważę tyle co grubsza laska, w łapie mam tyle co chudsza
REKORDY
Rekordy z czasów zakładania dziennika, ale raczej przez ten czas się pogorszyły, zmieniło się trochę moje podejście do obciążenia, wolę zrobić spokojniej mniejszym niż pajacować z większym. Tak więc dziś jest gorzej niż:
Wyciskanie leżąc: 70x5 (w ostatniej serii progresji)
Podciąganie podchwytem: 5/5/6/6
Dipsy: cc x20 / cc+10kg x10
Przysiad: 80x6
MC: 80x10 ale tu mam chyba zapas
DIETA
Ogólnie LC ale bez przesady, węgle 100-150g (owsiane, jabłka, rodzynki, orzechy, ziemniaki), białko 100-150g (jajka, mięso, twaróg i inne sery, orzechy;), tłuszcz reszta do 2500-2900kcal (jajka, masło, smalec, oliwa, mięso, mascarpone, sery tłuste, orzechy, śmietany). Baaaardzo mi smakuje to co jem. Nie chciałbym tego zmieniać:P Jajecznica z serem, pomidorem, papryką, brokułami, cebulą, czosnkiem - master.Mascarpone z kakaem i rodzynkami - to samo. Ogólnie wszystko mi smakuje poza oliwa;)
No i od 3-4 dni jestem na IF, w tym sensie, że rano piję kawę z masłem (w życiu piłem kawe 3 razy, dzisiaj, wczoraj i przedwczoraj, naprawdę) potem idę do pracy i jem od 16-17 do 23-24. Trochę ciężko się zmieścić z kaloriami w tym czasie, ale tłusta dieta pomaga, gdyby nie to nie dałbym rady:)
Wróciłem na siłkę po 2 tygodniach bez. Siłka po pierwszym posiłku. FBW.
CO TERAZ?
Nie mogę dopalić tego brzucha, jest jeszcze kupa fatu tam, a waga i ogólnie wygląd wskazują na ciężką chorobę:/ Może ktoś doświadczony chce poprowadzić mnie przez jakiś czas w zamian za możliwość wpisania sobie do portfolio tak skrajnego przypadku Jeśli nikt nie chce pomóc w ten sposób to chociaż jakąś dobrą radą, ale nie taką "masuj bo wyglądasz jak p***a" bo widzę się lustrze i płaczę;) ale znam się, nie byłem szczupły od podstawówki, i muszę najpierw ogarnąć kaloryfer a potem będę się martwił resztą. Idealny byłby rekomp, ale on pewnie nie istnieje.