Witam,
Mam pewien problem związany CHYBA z przetrenowaniem, jednak brak tej pewności spowodował, że postanowiłem stworzyć na tym forum mój pierwszy wątek. Gdyby nie fakt, że podczas 5 letniego kontaktu z siłownią (w tym 3 letniego „na poważnie” tzn. trzymając dietę, regularne treningi itd.) tak jeszcze nie miałem, to postarałbym sam rozwiązać ten spory dla mnie problem, odbierający motywacje, chęć do ćwiczeń. No dobrze, do rzeczy – kłopot polega na tym, że po skończeniu 4 tygodniowego cyklu z priorytetem na klatkę i zrobieniu ok. 10 dniowej przerwy od siłowni, po powrocie odnotowałem okropne spadki, cofające mnie sporo bardziej niż tylko za „wypracowane” dobre efekty wspomnianego 4tyg treningu. Żeby lepiej zobrazować opiszę po kolei:
Od początku lutego do 6 czerwca mój trening był niezmienny, ciężki. Ciężkość (przynajmniej wg. Mnie) miała polegać na tym, że praktycznie każde ćwiczenie robiłem 5 powtórzeń jak największym ciężarem abym dał radę zrobić właśnie 5 powt. Leciałem 4 treningi w tyg. W tym 2x klatka 2x plecy 1x barki 1x nogi 2x triceps 2x biceps, mimo, że wielu na pewno teraz pomyśli, że dany trening trwał zbyt długo – byłem z niego zadowolony bo wszystko szło przez cały czas, z wyjątkiem klatki która podczas tego 4 miesięcznego cyklu gdzieś na początku maja się zatrzymała, a i nawet zaczęła się cofać.
Poczytałem sfd i znalazłem trening CYKL PRIORYTETOWY : KLATA, napisany przez WODYN’a, wydał mi się ciekawy, dodatkowo poczytałem opinie ludzi, którzy próbowali więc pomyślałem – a co mi szkodzi.
9 czerwca (a więc 3 dni później kiedy to skończyłem „stary cykl”) zacząłem jechać nowym, WODYN’a planem (wiem, że zakładał on tydzień przerwy, między starym a nowym cyklem, ale środę i piątek zrobiłem wyjątkowo lekką na siłowni, żeby od poniedziałku jechać wypoczętym) i wszystko było z jak najlepszym porządku, każdy tydzień był lepszy od poprzedniego i trwało to 4 tygodnie. Szczególnym wyznacznikiem bo zależało mi na sile, była ilość wyciśnięć 115kg w ostatniej serii i tak:
Piątek 13.06 – 3x 115
20.06 – 4x 115
27.06 – 5x 115
04.07 – 4x115 (5 z lekką pomocą ale 4 pełne)
W środę 02.07 poszło mi również wyraźniej słabiej niż w trzecim tyg. Cyklu dlatego stwierdziłem, że pora zastosować się do zalecenia zrobienia tygodnia trochę innego treningu, również wskazanego przez WODYN’a a potem tydzień przerwy (miałem 10 dni bo wyjechałem na wakacje nad morze). I teraz się zaczął hardcore:
W poniedziałek idę sobie wesoły na siłownie, pierwsze ćwiczenie – klatka (jadąc moim starym cyklem do 5 powtórzeń wszystko) i w ostatniej serii gdy doszło do 115 – z trudem 2x.W piątek też ćwiczyłem klatkę lżejszym treningiem i też żenada. Tydzień później w kolejny poniedziałek z trudem 1x 115, porażka. Milion myśli a przede wszystkim jedna, co jest u licha? Jakim cudem cofnąłem się w klatce o kilka miesięcy? (nawet na starym cyklu robiłem aka zawsze 2x 115 a czasem 3x szło).
I tutaj moje kluczowe pytanie, co się stało? Fakt, nad morzem z trzymaniem diety było ciężko chociaż i tak się starałem i nie była wcale taka zła. Czy te „ciężkie” treningi starego cyklu i potem hmmm, mocny nacisk na klatkę w treningu WODYN’a spowodowały przetrenowanie? Sam nie wiem, psychicznie czuje się beznadziejnie, że nagle tak fajnie wypracowane rezultaty (po tych 4 tyg. WODYN’a, w 1 tyg innego treningu testowałem klatkę i poszło 1x 132,5 kg więc 7,5kg poprawiłem rekord) po prostu poszły w eter :(
Dziękuje jeżeli komuś chciało się czytać te moje wypociny, a jeszcze bardziej jeżeli komuś chciało się jakoś pomóc.
Pozdrawiam, Rydos
****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: Rydos
PŁEĆ: M
WIEK: 24
WZROST: 182
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 5 lat
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 86
OBWÓD PRZEDRAMIENIA: nie wiem
OBWÓD RAMIENIA: 41
OBWÓD ŁYDKI: nie wiem
OBWÓD UDA: nie wiem
OBWÓD BIODER: nie wiem
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: nie wiem
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: nie wiem
OBWÓD BARKÓW: nie wiem
OBWÓD NADGARSTKA: nie wiem
OBWÓD KOSTKI U NOGI: nie wiem
****POMIARY SIŁOWE****************************************
PRZYSIAD TYLNI: - 90x3
MARTWY CIĄG: - 140x3
WYCISK SZTANGI NA ŁAWCE POZIOMEJ: - 1x 132,5
WIOSŁOWANIE SZTANGĄ : - nie wiem
WYCISK SZTANGI NAD GŁOWĄ : - 10x 50
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE: żadnych
PRZEBYTE KONTUZJE: żadnych
ALERGIE: nic o czym wiem
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: wszystko OK
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK
TYLKO ŁAWKA REGULOWANA + SZTANGA I SZTANGIELKI: TAK
TYLKO ŁAWKA REGULOWANA + SZTANGA/SZTANGIELKI I WYCIĄG: TAK
****DIETA*************************************************
JAKĄ DIETE STOSOWAŁES W POPRZEDNIM MEZOCYKLU:
PODAZ KALORII:
ILOSC BIALKA NA KGMC: 2,9
ILOSC TLUSZCZU NA KGMC: 1,16
ILOSC WEGLOWODANOW NA KGMC: hmm, ok 4,0
JAKĄ DIETE PLANUJESZ W NOWYM MEZOCYKLU:
PODAZ KALORII NA START:
ILOSC BIALKA NA KGMC NA START:
ILOSC TLUSZCZU NA KGMC NA START:
ILOSC WEGLOWODANOW NA KGMC NA START:
Zmieniony przez - Rydos w dniu 2014-07-29 22:26:39