Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Witam.
Jestem obecnie na redukcji, mam 17lat ważę 83kg i mam 185cm wzrostu. Wyliczyłem sobie, że przy moich 5 treningach w tygodniu powinienem jeść 3500kcal aby utrzymać wagę od początku odjąłem sobie 300 kcal bo jestem endomorfikiem i od tych 3200kcal odejmowałem sobie dalej powoli aż do 2700kcal ale to było jeszcze w czasie roku szkolnego, a odkąd się wakacje zaczęły to ledwo daję radę nabić 2500kcal, a także ćwiczę 5 razy... Po prostu nie czuję się wcale głodny... Co robić? Wmuszać w siebie te kcal czy zostawić tak jak jest?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Poniedziałek - trening siłowy: klatka, barki, triceps i potem 20 minut aeroby Wtorek - interwały Środa - trening siłowy: biceps i plecy i potem 20 minut aeroby Czwartek - wolne Piątek - trening siłowy: nogi i brzuch i potem 20 minut aeroby Sobota - interwały Niedziela - wolne
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie właśnie jako takiej rozpiski diety nie mam, bo no jako nie letni mam dość ciężko taką bardzo dobrą dietę prowadzić, a w dodatku jest ciężko z kasą... Ale nie to, że się odżywiam byle czym, bo chleb pszenny na razowy zamieniłem, żadnej omasty nie używam i dodałem do menu produkty typu serek wiejski i twarogi. Jedyne co to obiady bo jadam zupy, czasami mięso z kurczaka, ale nie koniecznie pierś, jajka i inne, ale wszystko staram się przygotowywać możliwie jak najlepiej.
Wszystko oczywiście kontroluję kaloriami, białka staram się jeść minimum 1,5g na kg masy ciała(bo ciężko mi jest na takiej diecie więcej nabić), a resztę nabijam węglami i tłuszczami.
Tylko, że właśnie to tak się jakby nagle stało. Zaczęły się wakacje zniknął apetyt, a przecież nic w diecie nie zmieniałem...
Zmieniony przez - budyniek21 w dniu 2014-07-08 20:41:38
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
A po czym poznać przetrenowanie? Bo ogólnie czuję się spoko, ćwiczyć też mam chęci... Czyżby aż tak bardzo wymęczało mnie chodzenie do szkoły? Co prawda ze szkoły jak wracałem chodziłem dość szybkim tempem jakieś 30 minut, ale chyba to nie jest aż tak wymęczające...
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
No to jedyne co to z tym apetytem się zgadza. Ale wiesz co, chyba najlepiej będzie jak poobserwuję wagę i zobaczę czy chudnę i ile, bo jak będzie za szybko spadała to postaram się nabijać te kalorie, a może to się faktycznie okazuje, że te niewysypianie i chodzenie do szkoły tej energii zabierało więcej niż chodzenie gdzieś na wakacjach. Bo tak to można gdybać tylko...