DT noory

Witam w kolejnym spóźnionym wpisie :D
Na początek wymiary. Miałam się zmierzyć wczoraj, ale zupełnie zapomniałam Dzisiaj z kolei jestem wzdęta (już nie mam pomysłów po czym to może być...) więc wymiary brzucha są "nieco" przekłamane. Reszta wygląda okej, ale moje uda ostatnio robią, co chcą.


13.06.2014

TRENING
Tydzień 4, Dzień 3
2 serie x 12 powtórzeń
1. Rozpiętki na maszynie
1 sztabek(x15)/1 sztabka (x20)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
7 kg/9 kg (x10)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
19 kg/20 kg
4. Wyciskanie sztangielek siedząc
6 kg/6,5 kg
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
2,5 kg/5 kg
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)
5 kg/5,5 kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu
10 kg/11,5 kg
8. Prostowanie nóg siedząc
5 sztabek/6 sztabek
9. Uginanie nóg leżąc
30 kg (x10)/30 kg
10. Wspięcia na palce siedząc
25 kg/30 kg
11. Odwodziciele z hantlą na udzie
12 kg/14 kg
12. Odwodziciele z hantlą na udzie
9 kg/12 kg

+ aero na bieżni 20 min

Ojj, było ciężko. Po samym siłowym byłam mokra i czerwona jak burak, a po bieżni wyglądałam jak obraz nędzy i rozpaczy^^
Komentarzy nie będzie, bo ćwiczyło mi się bardzo dobrze - czułam to, co miałam czuć, zmęczyłam się i jestem zadowolona.

DIETA
+ woda, czarna herbata
+ brokuły, młoda kapusta, marchewka, papryka, sałata

Wrzucam rozpiskę z dzisiejszego dnia. Zaczął się sezon grillowy i układanie miski staje się problematyczne - nie potrafię zmieścić w misce tyle mięcha, ile bym chciała. A ta wołowinka jest taka kusząca... No nic, na razie się trzymam. Swoją drogą zauważyłam fajną rzecz - nie narzekam już na brak słodyczy/owoców, a na niewystarczającą ilość mięsa. Co to sfd robi z ludźmi... Za to biję rekordy w jedzeniu warzyw!

Dzisiaj zaczęłam 5 tydzień treningu, niestety dzień po dniu, ale to dlatego, że nie wiem, czy w przyszyłym tygodniu uda mi się wybrać na siłkę trzy razy i wolałam nadrobić teraz.
Dzisiaj na trening zabrałam kumpla, który na siłowni ćwiczy "trochę" dłuzej niż ja. Tradycyjnie nie mogłam się skupić, ale przynajmniej skorygował mnie przy kilku ćwiczeniach.

TRENING
Tydzień 5, Dzień 1
3 serie x 10 powtórzeń
1. Rozpiętki na maszynie
1 sztabek(x12)/1 sztabka (x15)/1 sztabka (x20)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
7 kg/9 kg/9 kg
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
19 kg/20 kg /22,5 kg
4. Wyciskanie sztangielek siedząc
6 kg/6,5 kg/7 kg
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
2,5 kg/5 kg/5 kg
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)
5 kg/5,5 kg /5,5 kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu
10 kg/11,5 kg/11,5 kg
8. Prostowanie nóg siedząc
5 sztabek/6 sztabek/6 sztabek
9. Uginanie nóg leżąc
30 kg/32,5 kg (x8)/32,5 kg
10. Wspięcia na palce siedząc
30 kg/32,5 kg/32,5 kg
11. Odwodziciele z hantlą na udzie
14 kg/14 kg/zapomniałam
12. Odwodziciele z hantlą na udzie
9 kg/12 kg/j.w

1) Dowiedziałam się, że mogę na wmontowane w maszynę talerze położyć talerz i będę dzięki temu mogła progresować. O ja niemądra
4) Dobrze, dobrze, nawet jest zapas, ale następne hantle mają dopiero 9 kg
9) Mam wrażenie, że się cackam z obciążeniami, ale ostatnie powtórzenia sią zawsze bardzo ciężkie, więc szybciej progresować nie mogę
10) Wzięłabym więcej, gdyby nie to, że potem mam problem z odłożeniem "maszyny" na miejsce^^

A potem bieganie. Po tym treningu miałam tak ciężkie nogi i obolałe dwugłowe, ze o mało co nie wróciłam do domu po pierwszym kilometrze


DIETA
+ woda
+ cukinia, sałata, papryka, ogórki

I posiłek rozbity na dwie części - pierwsza przed treningiem, a druga po

Zmieniony przez - noora7 w dniu 2014-06-14 20:46:45

Zgodnie z obietnicą złożoną w spamie zaczęłam ćwiczyć pompki. Wczoraj zrobiłam już 3x10 pompek przy ławie (wysokość trochę niżej niż do kolan) i dzisiaj mam zakwasy. Zaraz powtórka!

15.06.2014
Miska czysta, ale nie liczona. Ogólnie byłoby okej, gdyby nie to, że byłam zmuszona stoczyć bitwę z czereśniami. Walczyłam, na prawdę walczyłam, użyłam całej siły woli, stawiałam im opór na prawdę długo, ale to nie wystarczyło. Musiałam unicestwić je całkowicie tak, aby znikły z zasięgu mojego wzroku - w moim żołądku.
Nic to, na razie mam bana na owoce. Uznałam, że skoro nie potrafię się ograniczyć do tej zaplanowanej porcji, to nie będę ich jadła wcale

16.06.2014

TRENING
Tydzień 5, Dzień 2
3 serie x 10 powtórzeń
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
7 kg/9 kg/9 kg
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
18,5 kg/20 kg /22,5 kg (x9)
4. Wyciskanie sztangielek siedząc
7 kg/7 kg/7 kg (x8)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
2,5 kg/5 kg/5 kg (x15)
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)
4,75 kg/5,5 kg /5,5 kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu
11 kg/12,5 kg/13,5 kg
8. Prostowanie nóg siedząc
5 sztabek/6 sztabek/5 sztabek
9. Uginanie nóg leżąc
30 kg/32,5 kg/35 kg (x9)
10. Wspięcia na palce siedząc
30 kg/35 kg/35 kg
11. Odwodziciele z hantlą na udzie
14 kg/14 kg/14 kg
12. Odwodziciele z hantlą na udzie
12 kg/14 kg/14 kg

Ćwiczyło mi się bardzo fajnie, ale mój współćwiczący pozabierał mi talerze i musiałam dostosowywać się do tego, co jest.
2) Chętnie bym dołożyła, ale następne hantle to 12
4) Miałam zacząć z mniejszymi ciężarkami, ale brakowało mi talerzy, żeby je skręcić, więc robiłam tak.
6) Dowiedziałam się, że wcześniej ciągnęłam hantle plecami. Poprawiłam to i ałłłaa!
8,9) Jakiś spadek mocy, bardzo ciężko mi się to robiło

DIETA
+ woda, czarna herbata
+ sałata, papryka, ogórki, brokuły

Zrobiłam dzisiaj placki z selerem z przepisu krewetki. Mniam!

17.06.2014
Wczorajszy dzień spedzony na zakupach - ostatnie "uzupełnienia" szafy przed wakacjami ;)
Nie cierpię takich dni - złaziłam się, wymęczyłam, a w torbie musiałam jeszcze nosić pudło z milionem placków selerowych i kanapkami^^
Niestety nie uniknęłam fast foodu, wszamałam prawie zdrową sałatkę z salat story, ale wliczoną w bilans

Hej :)
Cały dzień chodzę dzisiaj głodna :( Wszamałam całą paprykę, dopchałam się kalarepką, więc w brzuchu mi nie burczy, ale marzy mi się porządny kawał mięsa z grilla
Aha, zdjęłam z siebie bana na owoce. Dodałam sobie ich trochę do placka i na razie żyję

TRENING
Tydzień 5, Dzień 3
3 serie x 10 powtórzeń
1. Rozpiętki na maszynie
1 sztabka/1 sztabka/1 sztabka
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
7 kg/9 kg/9 kg (x12)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
20 kg/22,5 kg /22,5 kg
4. Wyciskanie sztangielek siedząc
6,5 kg/7 kg/7 kg
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
2,5 kg/5 kg/5 kg (x15)
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)
4,5 kg/5,5 kg /5,5 kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu
11,5 kg/12,5 kg/13,5 kg
8. Prostowanie nóg siedząc
5 sztabek/6 sztabek/6 sztabek
9. Uginanie nóg leżąc
30 kg/32,5 kg/32,5 kg
10. Wspięcia na palce siedząc
30 kg/37,5 kg/40 kg
11. Odwodziciele z hantlą na udzie
14 kg/18 kg/18 kg
12. Odwodziciele z hantlą na udzie
12 kg/14 kg/14 kg

+ bieganie, 5,21 km w 31:34
Po treningu bardzo ciężko biega mi się w terenie, bo biegam po pagórkowatych, piaszczystych drogacg i nogi pieką żywym ogniem :D

1) Jednak nie ma możliwości położenia talerzy na maszynie, bo spadają :/
2) Progresuję powtórzeniami, może w przyszłym tygodniu uda mi się wreszcie z tą dwunastką
3) W ostatniej serii niepełny zakres ruchu - pod koniec nie mogłam dociągnąć drążka do samej klatki
10) Zrobić to ćwiczenie z takim ciężarem to jedno, ale odstawić potem maszynę z powrotem na stojak to drugie

+ 3 serie x 10 pompek
ciągle na podwyższeniu nieco niższym niż do kolan. Żałosne to to, ale pompki w takiej wersji nadal sprawiają mi trudność, więc na razie nawet nie próbuję czegoś trudniejszego

DIETA
+ woda, czarna herbata
+ sałata, papryka, kalarepka, ogórki, brokuły


Zmieniony przez - noora7 w dniu 2014-06-19 02:14:25

Witam wszystkich w ten uroczysty dzień, jakim jest Boże Ciało
Jak zawsze ostatnio miałam "uroczystego" grilla i musiałam się nakombinować, żeby zmieścić całe to pachnące mięcho i zostawić sobie też trochę kalorii na inne posiłki.

TRENING
DNT
Pobiegałam trochę z rana, zrobiłam pierwszą w tym roku dychę i jednocześnie życiówkę, chociaż wcale się nie starałam - moje tempo było mocno konwersacyjne ;)
Poza tym, nie miała baba kłopotu, to poszła pobiegać po polach/sadach. Przez pierwsze 4 km to człapałam pod górki, to z nich zbiegałam, więc tempo mocno kulało. Potem po asfalcie było lepiej


DIETA
+ woda, yerba mate
+ sałata, papryka, bakłażan, pomidor

I posilek podzielony na dwie części: pierwszą, mniejszzą zjadłam przed bieganie, a większą - po.
Ten drugi też z resztą był rozłożony w czasie - od 14 do 18.

Zmieniony przez - noora7 w dniu 2014-06-19 22:01:04

Dzisiejszy dzień zaczęłam od pomiarów. Stresowałam się strasznie, przede wszystkim dlatego, że mój brzuch lubi się wydymać (tak jak tydzień temu) i wtedy pomiary są mało wiarygodne. Ale nie jest źle, oprócz tego, że chciałbym mieć jakieś spadki w nogach... I zapomniałam się zważyć :)



TRENING
Tydzień 6, Dzień 1
3 serie x 10 powtórzeń
1. Rozpiętki na maszynie
1 sztabka/1 sztabka/1 sztabka
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
9 kg/9 kg/9 kg (x15)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
20 kg/22,5 kg /23 kg
4. Wyciskanie sztangielek siedząc
6,5 kg/7 kg/7 kg
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
2,5 kg/5 kg/5 kg
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)
4,5 kg/5,5 kg /5,5 kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu
11,5 kg/12,5 kg/13,5 kg
8. Prostowanie nóg siedząc
5 sztabek/5 sztabek/6 sztabek
9. Uginanie nóg leżąc
32,5 kg/35kg (x9)/35 kg (x9)
10. Wspięcia na palce siedząc
32,5 kg/37,5 kg/40 kg
11. Odwodziciele z hantlą na udzie
14 kg/18 kg/18 kg
12. Odwodziciele z hantlą na udzie
12 kg/14 kg/14 kg

2) Spróbowałam wziąć 12 kg, ale nie byłam w stanie zarzucić ich nawet na klatę^^
4) W ostatniej serii wzięłam 8 kg, ale to też jest za wcześnie
9) Walczyłam o te ostatnie powtórzenia, ale po prostu się nie dało

Dziś nie było aero po treningu, bo nie wyrobiłam się czasowo. A poza tym, ciągle mam zakwasy w łydkach, więc chyba zasługują na dzień "odpoczynku", jutro je pomęczę

DIETA
+ woda, yerba mate
+ brokuły, papryka, pomidor, sałata

Najem się tych owoców, a potem nie mam miejsca w misce na jakieś sycące węgle Ale i tak lepiej panuję nad apetytem na nie, niż wcześniej

Zmieniony przez - noora7 w dniu 2014-06-20 19:04:42

Ładne spadki
Też jem owoce i jem. Nawet jeśli miałabym być przez to nienajedzona

Zmieniony przez - lubiekaszke w dniu 2014-06-20 19:14:03

21.06.2014

Miska trochę na oko, bo dziś znowu był grill i nie wiem, ile tej wołowiny dokładnie było ;/

TRENING
DNT

3,5 kg + przebieżki 6x 30 s sprint/30 s trucht + 0,5 km
Postanowiłam zamiast klasycznego biegu z narastającą prędkością dorzucić kilka przebieżek. Nie wiem, czy mogę to nazwać nterwałami, bo nie dawałam z siebie 100%, raczej 95 :) Starałam sie po prostu wyraźnie przyspieszyć (raczej na pewno wchodziłam w strefę beztlenową) i biec ładnie technicznie - długi krok, wysoko kolana itd. Fajnie było, zdecydowanie do powtórzenia

+ gra z siostrą w naszą autorską wersję badmintona. Autorska, bo za każdym razem, gdy któraś z nas zepsuła zagranie, musiała zrobić 3 pompki (ja robiłam oczywiście na niskim murku). Nie wiem, ile dokładnie ich zrobiłam, bo zgubiłam się po 30 :), ale trochę się zmachałyśmy

DIETA
+ woda, yerba mate
+ sałata, papryka, ogórki, pomidor, kalarepka



Dorzucam gratisowo zdjęcie mojego peelingu z kawy, który wyglądał tak smakowicie, że nie mogłam się nim nie podzielić ;) Ale działa świetnie!


Zmieniony przez - noora7 w dniu 2014-06-22 01:19:09

Niezly badminton :D