Jon Jones vs. Alexander Gustafsson oficjalnie na UFC 178

Walka JJ vs DC będzie byłaby godna jakiegoś UFC 200 czy coś.

gus nie musi sie nastawiac na to, ze mozna trafic jonesa, skoro to faktycznie zrobil tez na niego stawiam, wydaje mi sie, ze jego glod o pas jest wiekszy, niz chec ze strony jonesa, aby uciszyc hejtujaca go gawiedz

Tylko że oprócz głodu i chęci zwycięstwa są inne czynniki

gdy są podobni skilowo te czynniki najwazniejsze

pacz barnett vs mir i nastepna walka barnet vs browne

Jones jeśli jest mniej "głodny", jeśli w ogóle jest jakaś różnica pomiędzy nim a Gustafssonem, to raczej tak mała że ten czynnik nie będzie tu decydujący. Przecież Jones to nie CroCop :P Ani nie Barnett który też w swojej karierze już wiele przeszedł

Zmieniony przez - Puar w dniu 2014-06-10 00:11:38

dremor, mozna by tak powiedziec, gdybym powiedzial to w przypadku rewanzu z shogunem czy machida, ktorych sklepal rowno, tutaj byla mega bliska walka i wlasnie w sytuacji, gdzie zawodnicy maja podobnego skilla, takie drobiazki maja wiele do powiedzenia

No dobra, po prostu ocenianie czyjeś motywacji nie ma sensu, kiedy zarówno JJ i Alex są w prime i każdy ma z nich w chvj do zyskania i nie ma nawet przesłanek żeby uważać że któryś z nich nie jest zmotywowany na 100%. Tak naprawdę to JJ ma do stracenia więcej jak i więcej do zyskania, więc to on może być bardziej zmotywowany.

Ale to dalej wróżenie z fusów. Logika podpowiada że obaj są zmotywowani najbardziej jak się da;)

Jones jest troche jak Spider, pełna profeska i zimna głowa, tego aspektu w jego przypadku (motywacji) nie brał bym aż tak bardzo pod uwage. Jest naprawde profesjonalnym zawodnikiem, nalezy dodać, że element zaskoczenia Viking ma już wykorzystany - to minus, zna jednak słabe strony Jonesa, to duży plus. 60 do 40 dla Jonesa.

jak nie ma sensu, przygotowanie psychiczne to jeden z waznych elementow w programach przygtowywawczych, dlatego to ma sens, a ja nie napisalem, ze jones ma absolutnie wszystko w dupie, a gustaw na bank mu nastuka bo glodnyjest jak lew, napisalem co mi sie wydaje i jak to widze po podejsciu do walki - unikanie, dobieranie przeciwnika, gadka z hejterami (to w ogole smieszne), krecenie nosem; z drugiej strony masz typa, ktory az pieje o walke

a co do elementu zaskoczenia, kto wie co znowu wymysli? czy ktokolwiek bral pod uwage, ze gustaw bedzie bonesa obalac? w zyciu... moim zdaniem walka bedzie bardzo podobna, co czyni ja mega ciekawa

z drugiej strony faktem jest to, ze ciezko ocenic, co kto ma w glowie, ale od tego mamy forum, zeby sobie pogdybac

Nie rozumiememy się chyba dostatecznie, na tym poziomie profesjonalizmu nikt nie zaniedba przygotowania psychicznego, kondycyjnego czy jakiegokolwiek innego, to nie Rua czy Cro Cop, nie te czasy.