[BLOG]tOOnY/IIFYM - reduckja

Hej hej, co tam się dzieje u Ciebie?

Hej, ostatnio mało czasu i strasznie się zaniedbałem z wypiskami - ale trening i dietka są trzymane bardzo ściśle, jedyne odstępstwo to impreza w piatek - zjadłem normalnie, ale doszło trochę kcal z alkoholu.

W niedzielę refeed 375W, białko i tłuszcze na takim samym poziomie jak zawsze. Postaram się od jutra powrócić do regularnego uzupełniania bloga.

A odnośnie tego monstera z poprzedniej strony to chodziło o energetyka. Ma 12 węgli, reszta na 0, kcal wychodzi 48. Poszedłem za radą Domera i nie piję tego już w trakcie postu.

Jak już pijesz energetyki to może wybieraj te "0". Tiger, red bull czy inne wynalazki ;)

Pełno tego do wyboru. Nawet w Lidlu, czy Biedronce.

I na dodatek za śmieszne pieniądze.

W lidlu wiem, że jest energety light, ale że w biedronce to nie wiedziałem ;)

Zwykłe energetyki staram sie ograniczać, kiedyś piłem tego zdecydowanie za dużo (teraz i tak jest kilka w tyg). Z monsterem jest o tyle fajnie, że jeśli porówna się go w smaku z tymi wszystkimi energetykami zero to jest niebo a ziemia. Nie piję go dla pobudzenia, ale po prostu ze względu na dobry smak (nawet lepszy niż pepsi light lemon :D ).

Dziś nie wrzucam rozpiski bo było trochę jedzenia na oko: na obiad wielki burger z sosem BBQ - poezja smaku :D Potem już zjadłem białko na mleku + jabłko i jogurt borówkowy 0% + kostka twarogu + trochę płatków z błonnikiem.

Myślę, że kcal mogły być nawet niżej niż zakładane, ale ze względu na to, że ciężko mi było ocenić na kcal i makrosy tego burgera to zdałem się dziś bardziej na wyczucie niż liczby.

Bloga przestałem uzupełniać w maju - kilka dni nic nie wpisałem, potem odkładanie na kolejny dzień i tak wyszło, że nic nie uzupełniłem.

Blog został zaniedbany, ale treningi i dieta były trzymane cały czas. Redukcję pociągnałem do początku lipca końcowa waga ~70kg, BF myślę, że około 10%.

Od kilku tyg stosuję reverse diet, odrobinę szybsze niż zalecane, ale mam teraz taki apetyt, że 2800 kcal na których jestem obecnie znika nie wiadomo kiedy (makro 350W, 175B, 75T, 30+ błonnik). Większość kalorii z nisko przetworzonych źródeł, patrzę też bardziej na rodzaje tłuszczu jakie jem, ale zwykle jest jakiś baton, płatki śniadaniowe, lody, fast foody itp.

Głowne źródła poszczególnych makrosów:
WW: ryż brązowy, ziemniaki, płatki owsiane, makarony, ryż biały, tortille
B: drób, whey, jogurt grecki, jajka, wieprzowina, wołowina, twaróg
T: olej kokosowy, masło migdałowe i z nerkowców, omega 3, sery + to co wpada z mięsa, jajek i słodyczy
Warzywa: bardzo zróżnicowane ale głównie papryka, cebula, brokuły, mixy mrożone, 2 porcje dziennie (lub jedna duża)
Owoce: przez ostatnie miesiące jadłem w sporych ilościach, głównie sezonowe: truskawki, maliny, jagody, borówki amerykańske
Błonnik: zazwyczaj jest w okolicach 35-40g, to co wpadnie normalnie z jedzenia, już od dawna nie jadłem żadnych otrębów itp żeby podbić błonnik, nie ma takiej potrzeby.

Trening

Od około miesiąca stosuję 5x5:
Trening 1: Przysiady, Wyciskanie na płaskiej, MC
Trening 2: Przysiady, Wyciskanie stojąc, Wiosłowanie (z punktu martwego).

I tak na zmianę 3 razy w tyg.

Do tego dodaję jakieś ćwiczenia na brzuch, czasem coś na łapy + rozciąganie i foam roller, raz w tyg basen.

Teraz pracuję głównie nad techniką przy przysiadach i MC jak to opanuję w miarę znośnie to będzie można większe ciężary wrzucić, na razie z tym jest średnio.

Gdzieś za miesiąc planuję zacząć PHAT Nortona, trening będzie wtedy 5x w tyg więc dosyć sporo, ale postaram się znaleźć czas.

Dziękuję, wszystkim którzy wpisywali się tutaj na blogu i pomagali mi w redukcji.

Zdjęcia progresu:

Jeśli chodzi o sylwetke to napewno lepiej, pomału zacznie wpadać mięso to się już całkiem przyjemnie zrobi :)

Powoli do przodu. Powodzenia.