Przedtreningówka - słabe odczucia

Witam. Przeglądam to forum już od jakiegoś czasu, wyszukuję ciekawe informacje. Nie jestem typem "pisacza" i raczej zawsze znajduje to, czego szukam. Jednak, Przechodząc do rzeczy, znalazłem info o mesomorph. Jako, że jestem już zaprawiony w bojach postanowiłem spróbować. Udało mi się nabyć "ten właściwy" specyfik. Po wpisach na forum ("wyrywa z kapci) postanowiłem przyjąć połowę dawki. Zacznę od początku. Obecnie redukuję i posiłkuję się Animal Cuts (ze względu na meso miał być niezbyt mocny/pobudzajacy spalacz). Rankiem zażylem piguły, na śniadanie płatki z mlekiem bez laktozy poslodzone łyżeczką miodu i porcja whey c6 + monohydrat. Po około 40-45 minutach przedtrenigówka. Po 30 min. siłownia. Zasznurowałem porządnie buty, co bym ich szukać nie musiał. I zaczyna się kłopot. Po Plutonium przynajmniej już mrowienie było a teraz nic. Tylko delikatnie na twarzy jak wiązałem buty i krew napłynęła. Jakaś tam koncentracja była, siła to raczej po węglach i kreatynie a co do pompy to chyba pompka (po NOExplode zdaje się miałem uczucie, ze skóra jest na mnie za mała). Pobudzenie mam wieksze po podwójnym espresso. Spodziewałem się, że mnie zamiecie a tu ch... wielki trzy bombelki. Trening był ok ale bez szału. Stąd temat i pytanie co jest nietak? Za mały odstęp miedzy śniadaniem a "koksem"? Specyfik na bank jest prawidłowy, przynajmniej tak twierdzi etykieta i sprzedawca. Może coś się neutralizuje ze spalaczem? Prośba o pomoc, a jutro zrobię podejście do całej porcji.

sprobuj wziac jakies przynajmniej 1.5godz. - 2 po posiłku i wtedy zdaj relacje.. bo wszystko mozliwe ze po 40 minutach tylko i to w dodatku 'takim' posilku nie klepnie tak jak powinno.. ale czynników moze byc duzo

pół dawki moze Cie nie klepac a cała zabić. Musisz wyczuć

a napewno masz meso z 1.3 geranium ?

moga byc problemy ze zbyt krotkim odstepem od posilku.

zdecydowanie sa inne odczucia jak lyknie sie 1.3 zaraz po posilku, a po 3-4h postu;)

Dzięki za odpowiedzi. Właśnie wróciłem z sesji popołudniowej. Zgodnie z "zaleceniami" specyfik spożyłem ponad 3 godziny po posiłku, około 1,5-2 godziny po szejku białkowym (niestety nie zawsze na obiad jest tyle białka ile być powinno). Mrowienie już po 15 minutach, po raz pierwszy odczuwalne w okolicach ramion (zawsze tylko twarz) trwało aż do rozpoczęcia rozgrzewki - później przestałem zwracać uwagę. Co do samego treningu to koncentracja rewelacyjna albo tak się wczułem w to "testowanie", że nic innego nie istniało, tylko ja i żelastwo. Dzisiaj były plecy przeplatane z tricepsem. Najszerszy grzbietu na pierwszy ogień. Już po pierwszej serii super napięcie, czuć wypełnienie. Do tego kilka spięć "na sucho" - jest git. Więcej się nie będę rozpisywał, plecy wyszły super. Problem był z tricepsami. "Za Chiny" żadnej pompy. Przy ostatnim, czwartym ćwiczeniu nareszcie coś. Dołożyłem nadprogramowo jeszcze odwrócone pompki ale napięcie słabe. Po takich kombinacjach co dzisiaj zrobiłem to nawet na sucho w końcu bym napompował. Nawet przedramiona się nie spompowały mimo pieczenia przy końcu treningu. Siła była od początku do końca, aż miałem ochotę na jeszcze. Pół godziny po treningu wypełnienie na najszerszym jeszcze wyczuwalne a tricepsy tylko mocno zmęczone. Sam już nie wiem. Użytkownicy pisali o super mega pobudzeniu i jakichś zwałkach po. Może rzeczywiście to nie jest to. Wklejam zdjęcie.
Kolejny trening w czwartek z większą dawką - podejście na 3/4 :)
Nadmienię tylko, że nie wiem czy przedtreningówkę wziąłem na pusty żołądek czy nie. Cuts robi coś, że nie odczuwam tak głodu jak wcześniej i raczej muszę pilnować godzin przyjmowania posiłków bo nie czuję ssania.



Zmieniony przez - Bolenty w dniu 2014-05-20 20:50:30

bo ludzie oczekują niewiadomo czego.. szukają jakiejś ćpalni w tych przedtreningówach a w tym w ogole nie o to chodzi.. jeden bedzie super pobudzony drugi nie, jeden bedzie mial zjazd po treningu drugi nie.. to zalezy od wielu wielu czynników, organizmu, odzywiania, treningu etc.

Zmieniony przez - NoIzZeR w dniu 2014-05-20 21:08:31

Wiesz, oczekiwania są dosyć wysokie. Nie dość, że cena to jeszcze na forum opinia. Nie chodzi o "ćpanie" ale poprzeczka jest wysoko. Jak będzie tak jak teraz to ok, smak nie odrzuca, serducho ok to skończę puszkę, poszukam czego innego na następny raz. Głównie chodzi o cenę. Poza tym już tak mam, że wszystkiego muszę spróbować ;) (oczywiście są granice).

Zmieniony przez - Bolenty w dniu 2014-05-20 21:13:31

z ciekawosci zajrzalem na etykiete puchy mesomorpha co sam ze 2 lata temu jadlem.. sklad jest taki sam (tylko u Ciebie ale to chyba bląd w druku jest gerainium zamiast geranium ) ale to pewnie bład.. Ja bralem po 1 miarce i po zjedzeniu naprawde mocniejszych i slabszych przedtreningówek, a bylo tego sporo, mesomorpha np. stawiam na I miejscu, pobudzenie, pompa i treningi nie do zaebania, moc, wytrzymalosc wszystko na najwyzszym poziomie.. i na mnie działał jak pownien, ale byly też suple które mimo opinii mialy wyrywać z kapci mnie nie robiły nawet w podwójnych dawkach.. wiec na to skladac sie tak jak pisalem wyzej mnóstwo czynników ;)

nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale może w tej literówce jest pies pogrzebany :) Popróbuję, się przekonam. Nic się wielkiego nie stanie jak "z kapci mnie nie wyrwie".

nie zdziwilbym sie jakby to byl wlasnie chwyt na to, ze jednak te 1.3 jeszcze tam siedzi pomimo zakazu