Dzięki, na samo to zapewnienie lepiej mi się zrobiło
Dzisiaj miał być DNT, ale okazało się, że wizytę u alergologa/odczulanie mam dopiero jutro, więc poszłam na siłownię.
Mam takie pytanie: słaba się czuję ostatnio, mało energii, maruda, głowa/zatoki dokuczają,
głodna jestem,
słowem wydaje mi się, że za mało jem
1800 kcal (BWT: 25/40/35) jem czwarty tydzień, w niedzielę pomiary wykazały tendencję spadkową.
Z drugiej strony mam 3 dzień @, głowa mnie dzisiaj boli, może jestem zbyt w gorącej wodzie kąpana i za bardzo się rwę do wprowadzania zmian w misce?
DT, Tydzień 3.
Komentarz ogólny: jeszcze trochę kminię o co chodzi z progresem i jak wykonywać ćwiczenia z gumami/wiosło. Interwały masakra w ostatnim obwodzie, zastanawiam się, czy za tydzień nie powtórzyć 6 obwodów porządnie ew. zrobić drugie interwały w tym tygodniu jeszcze, np. w sobotę? Czy to głupi pomysł i miętka faja ze mnie, więc mam spiąć poślady i za tydzień 7 obwodów?
W każdym razie pierwszy raz nie mam w ogóle na nic siły po treningu i ledwo smażę tego posta, jedzenie na jutro nie wiem, jak przygotuję
) Jak nie będzie zakwasów w okolicach tyłka i łopatek to się wkurzę.
1. Przysiad na pudło (box squat) 6x 3-5 / 2min przerwy
R15x20kg/8x40kg/8x45kg/5x47,5kg/5x47,5kg/5x47,5kg/4x47,5kg
R10x20kg/6x40kg/6x40kg/5x45kg/5x45kg/3x45kg/5x40kg
R10x15kg/7x35kg/7x35 kg/7x37,5kg/6x40kg/4,5x45kg/3x45kg*
2. Odwodzenie nóg 4x10-12 60sek przerwy
4x12powt/4x12powt/4x12powt/4x12powt
4x12powt/4x12powt/4x12powt/4x10powt
3. Podciąganie /opuszczanie (guma do pomocy) 5x6 ładnych kontrolowanych ruchów
4xcc*/6xcc/6xcc/6xcc/5xcc - * 1. seria guma cienka, potem zielona/szersza
6xcc/6xcc/6xcc/5xcc/4xcc - guma granatowa
4x cc*/7x cc/7x cc/6x cc/4x cc
4. Ściąganie drążka górnego 4x10-12
R15x13kg/12x25kg/10x26,5kg/10x26,5kg/10x25kg
R10x13kg/12x25kg/10x25kg/10x25kg/12x20kg
R10x15kg/9x30kg/8x30kg/10x25kg/10x25kg
5. Wiosło sztangielka w oparciu o ławkę 4x8-10
R10x6kg/10x12kg/10x12kg/9x12kg/8x12kg
R10x5kg/10x10kg/10x10kg/8x10kg/9x9kg
R10x5kg/11x10kg/ L8x10kg P9x10kg /8x10kg/L7,5x10kg P8x10kg
Interwały 3 tydzień - 6 obwodów
Puls: 169/177/178/177/177/175 - ostatni 'sprint' znów do dupy
1. Trochę mi dokuczał prawy bark przy zakładaniu/odkładaniu sztangi. Poza tym czułam pośladki! Oraz trzeba było nałożyć więcej ciężaru. Ostatnia seria trochę niezbyt teges technicznie.
2. Dalej walczę z gumą, czego nie lubię, bo trudniej mi kontrolować progres i technikę - ale skupiałam się, żeby zatrzymać nogę w szczytowej fazie ruchu na chwilę.
3. Walczę ciągle o ruch z pleców i powolne opuszczanie się. Poza tym czekam, aż mi ta guma któregoś pięknego razu pęknie pod stopami i spuści lanie.
4. Walka trwa.
5. Zastosowałam się do wytycznych, nie było łatwo, ale chyba powoli czaję o co chodzi, czułam wreszcie pracę łopatek - szczególnie w ostatniej serii.
6. Interwały - dramat, głodna byłam i nie miałam już na nie siły/energii, dołożyłam szósty, ale znów nogi jak z ołowiu i podejrzewam, że postronny obserwator by się nie zorientował, że to ma być sprint
Miska:
Warzywa: brokuły, rzodkiewka, pomidory, papryka czerwona
Napitki: woda, kawa, herbata, melisa na noc
Samopoczucie: głód, poza tym boli głowa/zatoki, 4x 500mg paracetamolu. Co ciekawe głowa na treningu nie boli w ogóle, chociaż ból dokucza mi od wczorajszego wieczora. Jutro będę gadać o tych bólach z alergolożką.
Przy okazji przemyślałam trochę sprawę; jak mam te długotrwałe bóle to głowa boli mnie w zupełnie innym miejscu, nie tak między brwiami, i inaczej się wtedy czuję też (bardziej wyczerpujący jest ten ból).
Zmieniony przez - anuke123 w dniu 2014-05-14 21:54:44