SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

FitMax - Newsletter - ciekawostki i nowości ze świata FitMaxa!

temat działu:

FITMAX

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 162006

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 287 Napisanych postów 2303 Wiek 42 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 99903
kurde,szkoda że to tak daleko,z chęcią bym zobaczył
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Hmmm no daleko, daleko
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Zapraszamy do obejrzenia kolejnego odcinka "Zastrzyku Grapplingu". Dzisiaj kolejna technika od Zibiego Tyszki.
Zapraszamy do przeanalizowania i komentowania.

Realizacja: P. Pędziszewski



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Z Oskarem Piechotą (4-0-1) skontaktowaliśmy się w następny dzień po przyjeździe ze zwycięskiej walki w Szwecji. Poniższy wywiad, w którym „Imadło” krok po kroku opisuje swoje zwycięstwo przez duszenie trójkątne na Sadibou Sy (1-1) udowadnia, że za granicą Polak Polakowi wcale nie jest wilkiem. Zapraszamy, bo wyjazd do Sztokholmu przerodził się w naprawdę fascynującą historię.

Walka w Szwecji zawierała sporo momentów parterowych, a więc i siłowych. Widać było, że rywal jest naprawdę dobrze zbudowany, dlatego ciekawi mnie jak czułeś go siłowo.

- Przyznam szczerze, że rzadko używam tego stwierdzenia, ale mój rywal był piekielnie silny, taki statyczny. Bardzo dobrze trzymał balans, ciężko było go przewrócić. Był bardzo ciężkim przeciwnikiem.

Ponieważ video z walki nie było nigdzie dostępnie, mogę opierać się jedynie na tym co przeczytałem. Po jednej z akcji, chyba po próbie założenia balachy na kolano, nagle wszyscy zaczęli skandować Twoje imię a to przecież Sadibou był miejscowym fighterem.

- To nie do końca było tak. Przede wszystkim szedłem do skrętówki, ale miał długie nogi i próbowałem czymś innym wybronić akcji. Na hali była grupka Polaków, którzy pokazali niesamowity doping. Usiedli z jednej strony trybun i na tyle ile dawali radę, to starali się mnie wspierać. Zbyszek dodatkowo ich nakręcał, żeby byli zmotywowani. W skrócie, grupka Polaków którzy przyszli specjalnie na tą walkę. Chcieli zobaczyć Polaka i z całych sił mnie wspierać.

Czyli to byli jacyś Polacy mieszkający w Sztokholmie?

- Tak, miejscowi Polacy którzy cieszyli się, że mogą kibicować swojemu. Czułem od nich niesamowitą energię.

A czy czasami w tym czasie nie było w Sztokholmie grupki zawodników z Ankosu?

- W tym samym czasie? To ja nic nie wiem.

Może akurat wyjechali w międzyczasie… Końcówka pierwszej rundy to dosiad w Twoim wykonaniu i uderzenia w parterze. Już wtedy było chyba blisko skończenia walki.

- Sadibou wykonał wysokie kopnięcie, przechwyciłem je i obaliłem. Zająłem pozycję z półgardy, cały czas starałem się go uderzać, aż w końcówce przełożyłem nogi do trójkąta i miałem go niemal zapiętego. Tak właśnie skończyła się ta pierwsza runda.

Jakieś wyjątkowo ciężkie momenty dla Ciebie, które pamiętasz?

- Tak, na pewno te wszystkie akcje kosztowały mnóstwo energii. Zarówno mnie jak i jego. Był chyba również taki moment, choć musiałbym to zobaczyć z boku jako widz, gdzie próbowałem obalenia. On się wtedy jakoś odkręcił, skontrował i parę ciosów wyprowadził z góry. Jeden doszedł w brzuch na tyle soczyście, że aż mnie na moment przytkało. Nie dawałem tego po sobie poznać, więc myślę że on też tego nie zauważył. Ja natomiast to odczułem.

Jak w ogóle oceniasz samą organizację IRFA dla której teraz walczyłeś?

- Oczywiście na plus. W kwestii wylotów, to wszystko wiedziałem o której godzinie. Na miejscu czekało na mnie dwóch Polaków, którzy nas odebrali i zawieźli bezpośrednio do hotelu. Hotel sympatyczny, wszystko było jak należy. Były posiłki, czyli śniadanie i obiad. Później po ważeniu zabrali nas na dodatkowy obiad. Na galę transport był zapewniony. Powrót z gali oraz na lotnisko tak samo. Pieniądze zostały nam wypłacone zaraz po walce, więc nie mam żadnych zastrzeżeń.

Poza tym był bardzo miły gest ze strony wspomnianych wcześniej Polaków, za który chciałem bardzo podziękować. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałem. Gdy skończyła się walka, to sami między sobą zrobili zrzutkę do czapki i dali mi „bonusa” za walkę. To było niesamowite (śmiech).

Naprawdę niesamowite. To była zdaję się Twoja pierwsza walka MMA za granicą. Obierasz więc nowy kierunek po kilku pojedynkach w kraju?

- Za granicą wynagrodzenie na pewno zawsze jest trochę lepsze, zwłaszcza że w innej walucie, co wychodzi korzystniej. Kolejna rzecz, to dzięki walkom za granicą, więcej organizacji jest nas w stanie dostrzec. Poza tym fajna przygoda oraz klimat, przez co inaczej to wszystko wygląda.

Manager już pewnie trzyma rękę na pulsie i choć dopiero co wróciłeś, na pewno kolejne propozycje już na Ciebie czekają?

- Tak, plan jest taki żeby zawalczył w czerwcu. W pierwszej kolejności, chciałbym jeszcze zawalczyć na MŚ w Szczecinie.


Dziękuję serdecznie za poświęcony czas.

- Również dziękuję.

Źródło: mmanews.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Dzisiejsza rozmowa z managerem Ankosu Poznań, nastroiła nas pozytywnie. Po dzisiejszych badaniach lekarskich jest już jasne, że Mateusz Gamrot (5-0) ma przyzwolenie na pełny trening. Do niedawna nie było to możliwe wskutek kontuzji śródstopia, które 23-letni zawodnik złamał podczas obozu sparringowego w szwedzkim AllStar Training Center.

Wg Mariusza Stachowiaka, „Gamer” może biegać, skakać i trenować w starym stylu, czyli na 110 procent. Co najważniejsze, może przygotowywać się do swojego trzeciego występu w KSW. 17-go maja zmierzy się z Jeffersonem Georgem (4-2). Będzie to dobry test obecnej kondycji, tuż po urazie Mateusza.

mmanews.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Co raz częściej na placu zabaw bywają nie tylko rodzice z dziećmi, można tam spotkać grupy dorosłych mężczyzn trenujących street workout. Sama nazwa nie mówi wiele. Co się pod nią kryje i ile ma wspólnego ze sportem? Wbrew pozorom, to nie młodzieńcze wygłupy, a imponująca dyscyplina, która opuściła ściany siłowni i wyszła do ludzi. Sprawdźcie, na czym polega i dlaczego place zabaw, przydrożne latarnie oraz słupy są najlepsze do jej uprawiania?

Street workout nie jest nowym tworem, to dziedzina, której korzenie się sięgają do kalisteniki, sztuki znanej od starożytności. – Kiedy ktoś mnie pyta co uprawiam, odpowiadam: „Trenuję kalistenikę, trening z ciężarem własnego ciała”. Polskiego tłumaczenia street workoutu jako takiego jeszcze nie usłyszałem nigdzie i nie sądzę, że pojawi się prędko – wyjaśnia Sebastian Parat znany jako Gizmo, trener ze Street Workout Gdynia.

Grupa Street Workout Gdynia propaguje ruch związany z kalisteniką i treningami outdoorowymi z wykorzystaniem sprzętu miejskiego: drążków i infrastruktury przeznaczonej do treningów ogólnorozwojowych. Obecnie składa się z 30 czynnie trenujących osób, zarówno zaawansowanych, jak i początkujących. Ekipa nie uznaje granic wiekowych ani płciowych, dlatego znajdują się wśród nich nastolatkowie i osoby w wieku powyższej 30 roku życia, zarówno panie, jak i panowie. Ekipa organizuje otwarte treningi na gdyńskim Bulwarze Nadmorskim w poniedziałki, środy i piątki od 20.00 do 21.30 oraz w soboty od 11.00 do 11.30. Nie oznacza to, że trenujący ograniczają się tylko do ćwiczeń na powietrzu. – Prawda jest taka, że trenuje się tam, gdzie się da i gdzie się znajdzie jakieś dogodne warunki – mówi Gizmo.

Fenomen street workoutu tkwi przede wszystkim w jego dostępności, efektach regularnej praktyki i efektowności jaką wzbudza wśród osób trzecich. Jednak specyfikę tej dyscypliny najlepiej znają osoby trenujące. – To forma treningu funkcjonalnego z użyciem ciężaru własnego ciała i całej gamy ćwiczeń, które ewoluują z łatwych form w trudne wraz z postępem ćwiczącego. Jest całe mnóstwo ćwiczeń rozwijających ogólną sprawność, które można wykonać za sprawą drążka i kilku poręczy – począwszy od zwyczajnych pompek przez podciągnięcia na ludzkich flagach do elementów gimnastycznych – tłumaczy Gizmo. – Złotym środkiem na dobry workout jest pogodzenie elementów: wytrzymałości, siły i techniki. Wszystko jest kwestią indywidualnego podejścia, ponieważ są ludzie, którzy stawiają na wytrzymałość siłową, potrafią podciągać się dziesiątki razy, pompki liczą w setkach, a ich kombinacje wytrzymałościowe ćwiczeń przyprawiają zwykłych śmiertelników o bóle w klatce piersiowej.

Street workout to złożona i kompleksowa forma treningu dla wszystkich: małych, dużych, szczupłych, puszystych, bogatych, biednych – dla wszystkich tych, którzy odważą się podwinąć rękawy i „powyciskać” choćby na ławce w parku: – Ostatnio ludzie przerzucają się z siłowni na treningi tego typu, bo po prostu chcą być sprawni, sprawność ogólna jest teraz na topie. Poza tym jest to coś nowego, co zawsze ciekawi swoją widowiskowością elementów. Podczas naszych treningów ludzie mają sport w czystej postaci praktycznie pod nosem – wyjaśnia trener Street Workout Gdynia. – Cieszy również ogólnodostępność i pole manewru na treningu. Mając odpowiednią wiedzę i doświadczenie można zajechać się na jednym metrze kwadratowym, mieć z tego dobre efekty i satysfakcję.

Do uprawiania tego niezwykłego sportu niezbędne są wytrzymałe mięśnie i silna psychika, dzięki której można osiągnąć efekty, o jakich większość osób nigdy nie marzyła, bo sądziła, że są niemożliwe do zrealizowania. Ćwiczenia te zakładają rozwój siły, koordynacji, zwinności, osiągnięcie elastyczności ciała, a także wzmocnienie stawów. Niestety, jak każda dyscyplina, wymaga wyrzeczeń.

– To taka sama dziedzina jak biznes, edukacja czy odwzajemniana miłość. To jak mocno się angażujesz znajduje swoje odzwierciedlenie w wypłacie, ocenach czy wzajemnym zrozumieniu z bliską osobą. Sportowcy po prostu dostają formę w ramach rekompensaty za pot i ból. Jednak, żeby dostać taką wypłatę, trzeba sie najpierw solidnie natyrać. Laikom wydaje się, że jest łatwo, bo coś wygląda na lekkie do wykonania. W rzeczywistości może być to element, do którego trenujący docierał miesiącami lub latami. Największą inwestycją własną w sport, nie ważne jaki, czy street workout czy łyżwiarstwo figurowe jest poświęcony czas. Chroniczny brak czasu wiąże się kolejnymi wyrzeczeniami: pojawiają się wybory pomiędzy bujnym życiem towarzyskim, utrata znajomych czy, typowe dla sportu kwestie, jak odpowiednie odżywianie, tryb życia, regeneracja – opowiada Sebastian, który w swoim trenerskim życiu poświęcił już wiele dla własnej pasji.

Trójmiasto przyzwyczaja się do krajobrazu w którym, grupy ćwiczących oblegają opustoszałe place zabaw czy inne tereny bogate w metalowe konstrukcje, gdzie oddają się żmudnym i pozornie niewykonalnym ćwiczeniom. Do szczęścia potrzebują niewiele: rozruszany trzepak, na wpół uszkodzona huśtawka, jakaś ławka czy murek. Działalność Street Workout Gdynia udowadnia, że aby rozwijać siebie, własną pasję i pokonywać ograniczenia potrzeba tylko chęci.

Źródło: my3miasto.pl












...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Witajcie'

Trener Marek Bołtrukanis nie próżnuje. Po zdobyciu Mistrzostwa Świata w najcięższej kat z Markiem Olejniczakiem wziął pod swoje skrzydła nowego bardzo dobrze rokującego zawodnika Mistrza Europy i V-ce Mistrza Świata w wyciskaniu sztangi leżąc. Łukasz wystąpił ostatnio na Pucharze Pomorza w Bytowie, gdzie przez nieumiejętność tzw sprzedania się na scenie czyli pozowania, które też musi być opanowane do perfekcji zajął 5 miejsce.

Maras obiecuje, że za 2 lata Łukasz zajmie najwyższe podia. Tymczasem już nie wiele dni dzieli go od najbliższego startu na kieleckich Mistrzostwach Polski, gdzie stanie do rywalizacji z najlepszymi polskiej sceny kulturystycznej.

Pozdrawiamy i życzymy powodzenia - FitMax Nutrition









...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 287 Napisanych postów 2303 Wiek 42 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 99903
konkretna sylwetka,jestem pod wrażeniem - dobrze rokuje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Bardzo dobrze rokuje to fakt
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Witajcie'

Zapraszamy na Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Federacji WFF-WBBF w Kulturystyce, Fitness i Fit-Kid, które odbędą się 26 kwietnia w tczewskiej Hali Sportowej przy ulicy Królowej Marysieńki 10.

Zapraszamy serdecznie - FitMax Nutrition


Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

"Armwrestling is my life" - Lektura obowiązkowa dla każdego armwrestlera!!

Następny temat

Olejniczak, Słodkiewicz i Piotrkowicz katują Barki !! Sprawdź to!

WHEY premium