Szacuny
16
Napisanych postów
409
Wiek
27 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
5083
Cóż, może to głupio zabrzmi ale brakuje mi motywacji. Sam fakt, że widzę już efekty nie wystarcza. Najgorzej jest podczas reefead daya, gdy moge zjeść znacznie więcej, a już następnego dnia nie jest tak dobrze.
Macie jakieś dobre pomysły na poprawienie motywacji ?!
Zmieniony przez - Thisisosom w dniu 3/30/2014 12:32:41 PM
Szacuny
0
Napisanych postów
13
Wiek
37 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
559
wydaje mi sie ze warto jes robić skoro robisz trening dajmy na to 1h,30min powiedzmy co cię zbawi pobiegać te 20 min extra nawet 3x w tyg nie mówię po każdym treningu tez kiedyś tak podchodziłęm do sprawy i tego żałuje tak samo kiedyś nie robiłem nóg bo mówiłem sobie a po co od pasa w góre się liczy ale potem miałem przerwer ponad rok wiec wszystko opadło i zaczołem od nowa ale tak jak powinno być waga 91kg + redukcja do 83-85 zapotrzebowanie ustawiłem sobie 2300-2600 i tak cwicze 5-6 x w tyg za kazdym razem aeroby bieżnia rowerek 10 min i wiesz co od 7 marca spadła waga na dzien dzisiejszy do 87,4 wiec naprawde 10 min nie dużo a efekty fajne polecam ;)) i głowa do góry
Szacuny
9
Napisanych postów
645
Wiek
110 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
1991
jak ci sie nie chce cwieczyc to efektów nie bedzie proste. tu nie ma magicznej motywacji albo sie starasz albo nie, tylko wtedy nie ma co liczyc na efekty
Szacuny
6
Napisanych postów
535
Wiek
27 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
10418
wiem co jest też tak miałem i wiesz co wywnioskowałem ? Że każdy tak ma na początku, tak samo miałeś z treningami, na początku też ciężko było wejść w systematyke, zauważ ile początkujących rzuca treningi, osoba która ćwiczy rok, już nie rzuci tego tak łatwo, to samo jest z dietą jak pobędziesz 10 miechów cały czas, wiadomo cheat daye jakieś wlecą, to potem wejdzie to w krew, każdy musi podjeść, ale trzeba zachować złoty środek. Często u początkujących występuje coś takiego że jak zjedzą oszukany posiłek czy cały dzień, to rzucają miske bo myślą że to już koniec, nic bardziej mylnego.
Szacuny
16
Napisanych postów
409
Wiek
27 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
5083
Problem pewnie wynika z tego, że bilans mam na poziomie 1700. Jak przychodzi sobota, to chyba nie musze głębiej tłumaczyć co to znaczy :D Myślę o zapisaniu sie do tego tematu trener+podopieczny. Może wtedy będę miał motywację, bo będę wiedział, że czuwa nade mną Profesjonalista.
Szacuny
9
Napisanych postów
645
Wiek
110 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
1991
ale to co robisz reduckcje rozumiem ta? z ta sobota zadnego problemu nie ma poprostu robisz wtedy cheatmeal albo cheatday i jazda do przodu to jest nawet wskaznae. a ile chcesz zgubic tej wagi
Szacuny
9
Napisanych postów
645
Wiek
110 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
1991
no to chlpiec 5 kg to jest pikus to nie masz sie co z tym tak bawic i rozwalac sobie zycia dietami takimi ze nie mozesz zjesc wiecej w weekend. ... ale to masz tragicznie malo kcal 1700 przy 80kg to glodówka.