Czekalada

Witam. Chciałbym się dowiedzieć jak robię masę, czy mogę pozwolić sobie na np. czekoladę lub nutelle (w rozsądnych granicach) czy raczej unikać czekolady?

Jeżeli już wybierać to zdecydowanie gorzka czekolada. Jednak jak ktoś zje raz na miesiąc kawałek innej, czy innych słodyczy to nie złego się nie stanie.

raz na czas nie zaszkodzi, ale wiadome, ze zbyt czesto nie mozna.

moja rada - pozwalaj sobie raz na tydzien na jakas slodycz, bo wkoncu dieta to ma byc przyjemnosc, a nie jakas kara. Wiec w nagrode za pilnowanie diety w tygodniu, podjedz sobie pare kostek czekolady.

Zdrowe odżywianie również jest smaczne.

Produkty typu Nutella - stanowczo nie. Czekolada, sporadycznie rozsądną ilość możesz podjeść.
Wybieraj te, które zawierają wysoką zawartość kakao i unikaj nadziewanych.

Zmieniony przez - dudee w dniu 2014-03-23 13:57:18

jak robisz mase to możesz wcinać batony i czekolady tylko trudniej będzie ci się zmieścić w bilansie kalorycznym i mikroskładnikach ostatecznie nabijesz troche więcej tłuszczu i tyle, mięśnie i tak będą sie budować

wiesz zalezy od ciebie mam kumpla startuje w zawodach to on na masie ma 6-7 normalnych posilkow + dotego jezeli ma ochote to w miedzy czasie je slodycze zelki co popadnie wiadomo brzuch rosnie tluszcz zalewa ale potem redukcja i jest spoko. Ja nie polecam takiego sposobu zycia poniewarz potem na redukcji bedziesz miec depresje przez slodycze xD, ale np dark chockolade 85,90% kakao stanowczo polecam sam jem.

To zalezy czy chcesz odzywiac sie zdrowo czy ci to obojetnie (nie ma to wpływu na jakość masy czy zdrowo czy nie zdrowo). Jeśli juz sie zdecydujesz to musisz najpierw pilnować białka. Jeśli jestes w stanie wypełnić tyle białka ile potrzebujesz to podbicie kalorii nutellą slodyczami ogolnie jak najbardziej wskazane. Musisz uważać jeszcze na odpowiedni surplus kaloryczny. Jeśli za bardzo podbijesz to sie zalejesz, takze slodycze z glową bo na nich łatwo te kalorie wchodzą. Osobiście nutelle stosowałem całe 8 miesiecy masy by podbić te 300-400kcal

Nutella? Tłuszcze trans + cukier rafinowany może upośledzić rozwój masy. To dopraszanie się o stany zapalne, co wiąże się z pogorszeniem się regeneracji mięśni i większą możliwość podłapania kontuzji. Ciekawe artykuł na ten temat pisał John Meadows na T-nation.
Czekolada owszem, ale jak pisał kolega powyżej - ta najbardziej gorzka, z najwyższą zawartością naturalnego kakao. Znam takich co mają to gdzieś i zażerają się słodyczami na masie (częśc z nich, ze względu na genetykę nawet bardzo się nie zapuszcza), ale pamiętajmy, że sporty sylwetkowo-siłowe to nie windsurfing, który uprawia się tylko latem

Nie będzie gorszej regeneracji mięsnii i wiekszego ryzyka kontuzji jeśli dostarczysz odpowiednią podaż białka

marecki1990

Nie będzie gorszej regeneracji mięsnii i wiekszego ryzyka kontuzji jeśli dostarczysz odpowiednią podaż białka

Przykro mi kolego, ale odpowiednie spożycie białka to nie jedyny warunek regeneracji i anabolizmu mięśni. Wymienię ci 10 spośród setek czynników, które mają wpływ na regenerację:
1. Poziom wahań insuliny we krwi.
2. Stopień wrażliwości komórek na insulinę.
3. Równowaga kwasowo-zasadowa.
4. Czynnik "przepuszczalności" składników przez błony komórkowe.
5. Poziom hormonów anabolicznych.
6. Poziom hormonów katabolicznych
7. Kondycja układu nerwowego
8. Czynniki regulowane przez witaminy i minerały.
9. Poziom stresu metabolicznego
10. Czynniki zewnętrzne

O każdy z nich, można napisać conajmniej 500-stronnicową książkę, a to kropla w morzu, więc nie stosuj zasady "nie znam się, to się wypowiem".

11. dobry humor i odpowiednie cisnienie atmosferyczne. 12. telefon od mamy raz w tygodniu na poprawe humoru. Mowa tu o aspektach które mozesz dostarczyc do organizmu a nie o tych setkach innych malo zaleznych od ciebie samego. Białko i punkt nr jeden z twojej listy.

marecki1990

11. dobry humor i odpowiednie cisnienie atmosferyczne. 12. telefon od mamy raz w tygodniu na poprawe humoru. Mowa tu o aspektach które mozesz dostarczyc do organizmu a nie o tych setkach innych malo zaleznych od ciebie samego. Białko i punkt nr jeden z twojej listy.

Ehhh "znafcy". Problem polega na tym, że każdy z wymienionych czynników kontroluję się przez dietę. Ale co ja tam wiem Powtórzę raz jeszcze: zanim wygłosisz opinię, sprawdź czy nie wygadujesz głupot.