Brzmi ono: powinienem wybrać trening na masę mięśniową czy na redukcję?
Parę informacji: ~rok temu wziąłem się za siebie - zacząłem robić sporo pompek, uprawiać różne rodzaje ruchu, odżywiać się zdrowo i z głową. Schudłem kilkanaście kilogramów, trochę wyćwiczyłem i podkreśliłem mięśnie, ale zauważyłem, że ostatnio tempo chudnięcia znacząco spadło (obecnie ważę ok. 80 kg przy 176 cm). Od niedawna chodzę też na siłownię, poznałem część urządzeń i rodzaje ćwiczeń. Z tego wszystkiego wynika pytanie: powinienem jeszcze kontynuować redukcję czy też przerzucić się na robienie masy mięśniowej, a ew. później znów zacząć redukcję? Zależy mi na rozbudowaniu wszystkich partii, a pompki i redukcja tylko trochę je rozwinęły i odkryły (+ z powodu redukcji mam drobne problemy ze zwisającym nadmiarem skóry).
Dostępność siłowni: 3 razy w tygodniu, po 1,5h. Zależnie od zaproponowanego celu: jak często powinienem ćwiczyć konkretne partie? O charakterystyce diety w obu przypadkach mniej więcej wiem, dlatego na razie nie pytam o to.
Z góry dziękuję za wszelaką pomoc, pozdrawiam