SPAM, czyli wspólna miłość Paszkosa i Grekara, nie naleśnik lecz gitara..

No dobra - a jak Wy robicie (nawet nie po czit mealu), ale po CZIT DAYu? I to na serio solidnym i obfitujacym w gowno, a nie dobrej jakosci jedzenie. Wpadly jeszcze ze 2x paczki z budyniem w srodku. Matki - to byl jakis szal dzisiaj! To Wy nastepnego dnia (mimo poznego zjedzenia ostatniego czita) normalnie funkcjonujecie? Tzn. o tej samej porze znowu sniadanie itd itd? Bo ja wiem, ze nie bede glodny pewnie jak zwykle o tej 10 z minutami...

To jest jedno i to samo. U mnie sniadanie jest jednoczesnie przed treningowa szama.

mała oliwek

Paszkoś, zmarnowales 1 dzien, jasne, lepiej żebyś go nie zmarnował, ale żyje się dalej. Zbierasz swoją szanowną w troki i następny dzien wyglada ksiazkowo z idealnie trzymanym rozkładem- tak jest u mnie.

A przedtreningowo to 2 h przed treningiem typowy posilek, czasem zostawiam czesc zlozonych wegli zeby zjesc tak z 45-30 min przed treningiem, wtedy mam wiecej sil.

i brakuje kaparów

Lodzik, to musisz mnie zaprosić kiedyś na pizze idealną. Kaparów to ja w życiu nie jadłam nawet

smaczne są jak sie je dobrze skomponuje z czymś. A pizza jaka nie będzie to i tak będą pasować

Zmieniony przez - grekar9 w dniu 2014-02-11 21:19:15

Kapary uwielbiam

Ja jak mam dni na wariata, że gdzieś jade, cos zalatwiam to biore gar jedzenia:miecho, jakies wegle, warzywa ze soba i wyjadam to trochu w ciagu dnia z tego gara.

Na codzien mam sporo zamrożonego żarcia w porcjach na raz, jak nie mam weny, wyciagam miecho, dodaje wegle i jest posilek.

Przyrzadź co lubisz, wrzuc do zamrażarki i wyjadaj.

Lodzik, ja uwielbiam inne rzeczy