Trening nr 35(gimnastyka)
1. Dips 5s x 5p +10kg
2. Chin-ups (R) 5s x 5p +5kg
3. Brzuszki skośne 5s x 8p
4. Pistolety 5s x 5p
5. Mostek zapaśniczy 5s x 8p
6. Handstand 3s x 25sek
7. L-Sit 3s x 20sek
Czas odpoczynku:
a)między seriami: 1.5 minuty
b)między ćwiczeniami: 2 minuty
c)między dynamicznymi, a statycznymi: 3 minuty
Czas treningu: 2:17
(R) - rings, na kółkach robię.
1. Postanowiłem dorzucić te 10kg. Jakoś poszło, ale odbiło się lekko na podciąganiu.
2. W podchwycie z 5kg między udami i musiałem wykrzesać z siebie bestie przy ostatnich powtórzeniach w ostatnich seriach (4 i 5 seria).
3. Bardzo dobrze mi już to idzie. Można powiedzieć, że mam takie "fałdki" po bokach, więc może tym ćwiczeniem tam 'dotrę'.
4. Próbowałem dodać 5kg. Najpierw za sobą, ale za bardzo mnie ciągnęło do tyłu. Próbowałem też przed sobą, ale talerz mi przeszkadzał robić prawidłowe pistolety, więc zrezygnowałem i zrobiłem normalnie - dobrze poszło.
5. Zakręciłem się, miałem robić na ten przód karku, ale zrobiłem ten zapaśniczy z zatrzymaniami 3-4s i dobrze teraz odczuwam kark. Od następnego jak znowu nie zapomnę robię na "przody".
6. Opory, ale wystałem.
7. Było ok.
Ogółem trening był taki mierny. Opuściłem trochę ćwiczeń rozciągających na których mi mniej zależy, bo byłem dziś zmęczony i nie chciało mi się. Spałem w nocy 3h, dziś od 9 do 17 praktyki, które mnie mimo siedzenia w miejscu jakoś wymęczyły(programowanie - trening kory mózgowej ). Nie dość, że od ok 9h nie jadłem to przed treningowy zaliczyłem ok 1200kcal w MCDonaldzie gdzie nie jadłem z dobry rok, dwa. Jeśli jesteśmy tym co jemy to po zjedzeniu tego zestawu z MaCa powinienem zamienić się w kał.
Tak, musiałem sobie ponarzekać
Zmieniony przez - WŚ w dniu 2014-02-03 21:08:19