SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

redukcja jeża

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 21555

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No kurczę, jaka cwaniara Teraz każde pytanie będzie dla mnie podchwytliwe
Ale dzięki za kontrolę. Co do wykroków masz rację i sama też zauważyłam, że efektywniejsze są dłuższe kroki, więc będę tak robić

DZIEŃ 26

Miska:

+ płyny: 2l herbata czarna, 1l woda, kawa, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: cebula, papryka, marchew
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki

Trening:
interwały na rowerze stacjonarnym


Lepiej niż ostatnim razem - znowu długo spałam i siły powoli wracają. Cały poranek myślałam o tym treningu i nie mogłam się doczekać, że aż zrobiłam go przed pracą, a nie normalnie wieczorem Wszystko dlatego, że po wczorajszym boli mnie klata, bic, barki, uda i łydki, a to motywujące

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-01-24 22:04:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
DZIEŃ 27

Miska:

+ płyny: 2l herbata czarna, 1l woda, kawa x2, mięta, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: cebula, marchew, koncentrat pomidorowy
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki
+ leki: Dostinex 1/2 tabletki

Trening:

1. Marzę o tym, żeby zrobić całą serię przez przerwy... Niby takie proste ćwiczenie, a dobija mnie kilka powtórzeń. Bardzo słaby brzuch.
3. Tak jak radziły obliques i Kokosik: inaczej, bezpieczniej i wygodniej zdejmuję sztangę ze stojaka, rozstawiam szerzej nogi i kontroluję oddychanie. Uda bardzo bolą, ale pośladki mniej, chociaż je spinam. Nie jestem pewna też ostatnich powtórzeń w IV serii - niby zrobiłam wszystkie, ale trochę było kiwania, nie do końca czysto.
4. W III serii już było wesoło, a IV... myślałam, że się popłaczę. No i przyznaję - nie mogłam utrzymać cały czas napiętych pośladków, co kilka powtórzeń robiłam przerwę.
6. Uznaję to za progres
7. Z 9kg poszło tylko 8 powtórzeń.
8.


+ aero 10 min (rower stacjonarny 4,8 km, średnia 28,8 km/h)

Po treningu... nie było endorfinek Rower ledwo, ledwo. A potem tylko chciałam, żeby ktoś się za mnie umył, zjadł i doczołgał do łóżka Ale na koniec rzucę hasło podkradnięte z dziennika Kokosika: "SIŁA!!!"

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-01-25 21:15:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
DZIEŃ 28

Miska:

+ płyny: 2,5l woda, kawa, mięta, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: cebula, kapusta pekińska, ogórek kiszony, marchew
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki

Trening:

2. Jest lepiej. Ręce już w ogóle nie pracują, za to uda bolą okropnie. Ale ciągle kucnięcie do pogłębienia, bo pośladków nie angażuję tak, jak trzeba. W III serii zaczął mi doskwierać jakiś odgniot na lewej dłoni, a w IV to już nie mogłam utrzymać sztangi i było tylko 7 powtórzeń. A nogi mogły więcej , więc trzeba zainwestować w rękawiczki. Acha, i najważniejsze! Ani w MC, ani w przysiadzie już mi się tak nie kręci w głowie. To chyba była kwestia mocnego zmęczenia i niewyspania.
3. Większe kroki = większy ból
4. Nie dokończyłam IV serii. Podnosiłam łokcie wyżej i jeszcze nie bolały mnie tak plecy po tym treningu, więc chyba dobrze.
6. Wszystkie serie jak bułka z masłem Wreszcie ruszyły porządnie te barki.
7. Ten ciężar w uginaniu nadal wydaje mi się niedorzeczny, ale dopiero jak zrobiłam kilka powtórzeń z tymi 8 kg, to dziś mocno czuję bicepsy...


+ aero 10 min (rower stacjonarny 4,8 km, średnia 2,8 km/h)

Dwa dni treningowe pod rząd - mam nadzieję, że już nigdy więcej. Jedne zakwasy nakładają się na kolejne

DZIEŃ 29

Miska:

+ płyny: 4l woda, kawa, mięta, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: kapusta kiszona, kapusta pekińska, cebula, ogórek kiszony, marchew
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki
+ leki: Dostinex 1/2 tabletki

Trening:
interwały na rowerze stacjonarnym


Pomiary:


Trening był robiony wieczorem, pewnie stąd plusy. Ale brzuch mnie niepokoi, bo ostatnio zaczyna wariować. Chyba zacznę baczniej obserwować, na co tak reaguje... A specjalnie nie jadłam w weekend strączków, żeby go nie wywaliło

Poza tym - bolą bice, barki, uda i plecy (bardzo się cieszę, bo to dla mnie najtrudniejsza do wyczucia i ćwiczenia partia).
Od rana też coś mi się wierci w brzuchu, biegam do toalety co chwilę i nie wiem, czy to kwestia zbyt dużej ilości warzyw (zwłaszcza kapusta i marchewka), czy tak reaguję na kosmiczny stres przed jutrzejszym najgorszym egzaminem.
A, i zrezygnowałam z picia litrów herbaty - przeczytałam o tym w dzienniku delfinki. I tak piję zawsze jasną, prawie przezroczystą, więc bez problemu wrócę do wody

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-01-27 17:22:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 127 Napisanych postów 10723 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 139371
Heh u mnie odwyk herbaciany, bo ja piłam hektolitry, ale bardzo, bardzo mocnej teraz zostały tak 3-4x, a reszta to gorąca woda, bo jednak ciepłonapojowa jestem

A kminek do strączków był?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
delfinka nie, kminku nie było, ale ostatnio wprowadziłam inne przyprawy - imbir, kurkuma, cynamon. A to kminek może tak działać?

DZIEŃ 30

Miska:

+ płyny: 3l woda, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: marchew, pomidor, cebula, sałata, ogórek kiszony
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki

Trening:
-

DZIEŃ 31

Miska:

+ płyny: 2l woda, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: cebula, kapusta pekińska, ogórek kiszony
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki
+ leki: Dostinex 1/2 tabletki

Trening:
-

Codziennie czuję się tak zmęczona, jakby był piątek. Ale mam już za sobą najgorsze w szkole, więc dziś długi sen i jutro siłka
A co do brzucha - postanowiłam na kilka wyeliminować marchewkę, bo jadłam ją codziennie i jest podejrzana

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-01-29 19:55:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 127 Napisanych postów 10723 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 139371
Kminek to właśnie na odwrót, żeby takie problemy złagodzić
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
delfinka dzięki, już go dziś dosypałam i zobaczymy jak działa. Ale jestem kompletnie kulinarnie niedouczona, więc każda, nawet najoczywistsza rada jest na wagę złota

DZIEŃ 32

Miska:
+ płyny: 4,5l woda, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: sałata, pomidor, marchewka, papryka żółta i czerwona, por, cebula, koncentrat pomidorowy, pieczarki
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki

Trening:
2. Już lepiej z chwytaniem, dociągnęłam ostatnią serię bez problemu.
3. Z każdym treningiem widzę poprawę - tzn. bardziej mnie boli Dziś siadałam najniżej jak mogłam i wreszcie poczułam pośladki, choć i tak najbardziej obrywają uda. Wszystkie serie zrobione do końca, więc następnym razem dokładam.
4. Wspaniała kontynuacja katorgi dla ud. Ostatnia seria wystękana, ale cała poszła = trzeba więcej kg.
7. 15 powtórzeń z 10 kg W ogóle ostatnio najwięcej uwagi poświęcam barkom - trzeba coś tam zbudować, bo zaraz krata wyjdzie nad biustem zamiast pod nim...
8.


+ aero 20 min (rower stacjonarny 10 km, średnia 30 km/h)

Ekstra trening, ale moc, trzeba dokładać!
Chyba to dwa dni odpoczynku od ćwiczeń tak podziałały - właśnie pojęłam ideę regeneracji...
Jedyna porażka na dziś: zjadłam marchewkę. I to niejedną. Chyba jestem uzależniona Ale od jutra naprawdę odstawię Chociaż z brzuchem i tak trochę lepiej.




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
dubel

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-01-30 21:24:12
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
jeżu strączki warto też namaczać ,ja to nawet ze 2 dni wcześniej je zalewam i czekają na swoją kolejkę
ale mnie to znowu po nich strasznie suszy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
KWOKA fasolę i ciecierzycę moczę minimum 12 godzin, ale soczewicę tylko kilka, a jem ją najczęściej... Ok, więc miski będą planowane z jeszcze większym wyprzedzeniem

DZIEŃ 33

Miska:

+ płyny: 3l woda, mieszanka ziołowa x2
+ warzywa: marchewka, papryka żółta i czerwona, por, cebula, koncentrat pomidorowy, pieczarki
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki
+ leki: Dostinex 1/2 tabletki

Trening:
interwały na rowerze stacjonarnym


Interwały Taka była moc, że kiedy chciałam się napić po wszystkim, wylałam wodę na koszulkę, bo nie mogłam utrzymać butelki z drżenia
Kulinarnie: zrobiłam PRZEPYSZNĄ zapiekankę gryczaną. Nie jest to efekt moich zdolności (bo takich nie ma), tylko raczej tego, że wszystko z tej kaszy jest dobre Tylko trochę się rozpadała... więc jak dopracuję konsystencję i proporcje składników, wrzucę przepis

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-01-31 20:03:04
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Żyrafka198 / Redukcja 2013

Następny temat

Dieta białkowa a ćwiczenia

WHEY premium