Dziennik Tyldy

10.01.2013r.
Lepiej, lepiej, lepiej! Chociaż kupowałam dziś mąkę na chleb i miałam do przejścia jakiś kilometr z 6kg w torbie -> upociłam się porządnie. Będzie co odrabiać...

Miska
Suple: wit.C, Omega-3
Warzywa: ogóry kiszone, pomidory
Płyny: kawa x1, woda, kilka litrów zielonej herbaty z cytryną i imbirem, pokrzywa, rumianek

11.01.2013r

Zdaje się, że wreszcie jestem zdrowa
We wtorek oddaję pracę inżynierską, więc wtedy lub najpóźniej w środę wezmę się do roboty i zacznę wreszcie trening nr 2

Od rana jelita dają popalić, 8 miesiąc ciąży...

Płyny: kawa, woda, pokrzywa, zielona herbata
Suplementy: wit. C, omega-3
Warzywa: ogórek, ogórek kiszony, pomidor, sałata lodowa, szczypiorek

12.01.2014

Jelita wreszcie odpuściły, spora ulga, zobaczymy jak dalej to pójdzie dziś.

Z racji zakończenia choróbska pomierzyłam się pierwszy raz od prawie miesiąca i od ponad trzech tygodni od ostatniego treningu



No cóż... Łydka nie urosła W sumie nie spodziewałam się nic innego, szczególnie że czuję jakbym wróciła do punktu wyjścia. Jestem strasznie sflaczała i zesztywniała, czekam aż będę mogła wreszcie zrobić trening, bo pomijając kwestię wizualną, jest to zawsze dla mnie wspaniałe odstresowanie.

Zmieniony przez - tylda w dniu 2014-01-12 11:35:49

13,14.01. -> DNT, jedzone czysto, chociaż mało przez ściśnięty żołądek. Udało mi się oddać inżynierkę i dostać dofinansowanie z Unii Europejskiej za jej innowacyjność. Może jednak te studia na coś się zdadzą?

15.01
Wracam do życia. Zaczynam wreszcie trening nr2. Dziś na rozruch po sporej przerwie wariant B, bo A już przetestowałam (31.12). Tym razem jest wypiska. Strasznie spadła mi siła.

3 serie po 10 powtórzeń:

1. MC sumo nagrałam filmik, jutro postaram się wrzucić
30kg/40kg/40kg

2a. Wyciskanie sztangielek na skosie (waga jednej)
8kg/10kg/7x10kg

2b. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki
32kg/35kg/5x39kg

3a. Wzniosy z opadu
cc/cc/cc

3b. Snatch jedną ręką to muszę nagrać
8kg/9kg/10kg

4a. Brzuszki
x25/x25/x25

4b. Odwrotne brzuszki
x25/x25/x25

4c. Brzuszki na boku ze zgiętymi nogami
x20 na str/x20 na str/x20 na str

Miska
Płyny: woda, kawa czarna, mięta, rumianek
Warzywa: kapusta pekińska
Suple: omega-3, wit.C






Zmieniony przez - tylda w dniu 2014-01-15 23:20:53

16.01.

Zgodnie z oczekiwaniami, ciężko mi się dziś ruszać.

Miska
picie: kawa, woda, zobaczymy co jeszcze
warzywa: pomidory, papryka
dodatki: wit.C, omega-3



I filmik z wczorajszego MC sumo. Przepraszam za miny i pękające plecy, bardzo proszę o uwagi, jeśli ktoś kompetentny wpadnie.




Zmieniony przez - tylda w dniu 2014-01-16 13:05:44

17.01.
Bardzo zabiegany, ale z treningiem:

Trening A 3 serie x10 powtórzeń

1. Przysiad przedni z push press
10x15kg/(6+4)x17,5kg/(5+5)x17,5kg
ma-sa-kra. nie wiem, czy przez cały czas męczące domsy, czy tak mi siła spadła, ale było tragicznie

2a. Wejście na skrzynie z hantlami
8kg/9kg/10kg

2b. Wiosłowanie w oparciu
8kg/9kg/10kg

3a. Wypady z hantlami
8kg/9kg/9kg
w ostatniej serii ledwo wstałam po siódmym powtórzeniu, ale dokończyłam

3b. Pompki max
x3/x2,5/x2

4a. Plank max
krótko/krócej/najkrócej

4b. Woodchopper
7kg/7kg/9kg

Miska wczorajsza, kanapkowa dosyć mocno
Picie: woda, kawa, herbata czarna, mięta, szałwia
Warzywa: fasolka zielona, cukinia, papryka, sałata lodowa, papryka, marchewka - mało, nie wliczona
Suple: wit.C, omega-3




Dziś DNT, idę na pół dnia do teściów. Po powrocie oszacuję miskę.

Zmieniony przez - tylda w dniu 2014-01-18 12:38:03

19.01

Wczorajszej miski nie wklejam, bo zwymiotowałam wszystko, co zjadłam poza śniadaniem, szczegóły w spamie W związku z tym dziś żywię się bardzo oszczędnie i pozwolę sobie nie liczyć. W większości płatki owsiane na wodzie i chleb z olejem kokosowym, uczucie po łyku kawy skutecznie mnie wyleczyło z innych potrzeb.

Dziś jednak dnt, trening będzie jutro, poniżej natomiast pomiary.




Zmieniony przez - tylda w dniu 2014-01-19 12:45:13

20.01

Trening, wersja B, 3 serie po 10 powtórzeń:

1. MC sumo
30kg/40kg/45kg

2a. Wyciskanie sztangielek na skosie (waga jednej)
8kg/10kg/8x10kg

2b. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki
30kg/35kg/7x40kg
inna maszyna

3a. Wzniosy z opadu
cc/cc/cc

3b. Snatch jedną ręką
8kg/9kg/10kg

4a. Brzuszki
x25/x25/x25

4b. Odwrotne brzuszki
x25/x25/x25

4c. Brzuszki na boku ze zgiętymi nogami
x20 na str/x20 na str/x20 na str

Nie zdążyłam zrobić aero. Progres praktycznie nie wystąpił, staram się pilnować techniki, powalczę następnym razem.

Miska już normalna
Warzywa: kalafior, cukinia
Picie: kawa, woda, lipa
Suple: wit.C, Omega-3

21.01 DNT
Dzień pod hasłem "SESJA"

Miska
Warzywa: pomidory i coś jeszcze, ale nie pamiętam
Picie: kawa, woda, zielona herbata
Suple: wit.C, Omega-3



Wieczorem wieeeeelkie wzdęcie... Jak prawie codziennie ostatnio.


22.01 DT

Trening A, 3 serie po 10 powtórzeń

1. Przysiad przedni z push press
10x15kg/10x17,5kg/10x17,5kg
10x15kg/(6+4)x17,5kg/(5+5)x17,5kg
Udało się całe serie popchnąć, zatem potrzebny progres.

2a. Wejście na skrzynię z hantlami
8kg/8kg/9kg
8kg/9kg/10kg
Wzięłam mniej, bo skrzynia na tej siłce jest znacznie wyższa. Bardzo ledwo ledwo.

2b. Wiosłowanie w oparciu
8kg/9kg/10kg
8kg/9kg/10kg
Nie czuję tego ćwiczenia. Staram się spinać od pleców, trzymać technikę. Spróbuję wziąć więcej następnym razem i zobaczę.

3a. Wypady z hantlami
8kg/9kg/9kg
8kg/9kg/9kg
Rzeźnia jak zwykle. Wsadzenie tego po skrzyni to morderstwo. Nie zwiększam, bo zaczynam się chwiać pod koniec, więc pilnuję techniki póki co.

3b. Pompki max
4/3/3
x3/x2,5/x2

4a. Plank max
krótko/krócej/najkrócej
krótko/krócej/najkrócej

4b. Woodchopper
8kg/9kg/10kg
7kg/7kg/9kg
Zostanę na razie przy tym obciążeniu. Z 10kg zaczyna mnie miotać na boki. Skosy zmaltretowane.

Miska
Warzywa: brokuły, cukinia, pomidory, marchew wliczona
Picie: kawa, pokrzywa, woda, zielona herbata
Suple: wit.C, omega-3





Zmieniony przez - tylda w dniu 2014-01-22 15:50:16

23.01 DNT
Dzień treningu umysłowego, jutro powtórka z rozrywki, 'tylko' 3 zaliczenia. W związku z tym przekładam trening na sobotę, następny w poniedziałek. Potem już raczej będzie w miarę luźno, zostaje tylko obrona inżynierki na pierwszym kierunku, kurs językowy i prawo jazdy.

Miska dziś taka sobie, nie mam głowy myśleć o jedzeniu, nie wiem czy policzę jutrzejszą.
Warzywa: pomidor, papryka
Picie: kawa, kawa, kawa, pokrzywa, woda
Suple: wit.C, omega-3, rano zapomniałam
Z jakiegoś powodu mój komputer odmawia zrobienia zrzutu (coś mi w ogóle dziennik słabo śmiga), więc link:
http://potreningu.pl/profil/tylda#/date/2014-01-23
wyszło: 1791kcal/126b/173w/67t

Samopoczucie
Brzuch dziś wyjątkowo niewywalony. Ostatnio chodzę jak kłębek nerwów, ale mam szansę na ponad dwa wolne tygodnie w lutym. To mnie trzyma, choć wrócił mi brzydki nawyk gryzienia skórek.