jetchan i JKD fighter: macie ode mnie po sogalu, bo ja robie mniej wiecej tak samo
Nie mam ustalonych sztywnych regul treningu, ale cwicze codziennie, chociazby skakanka albo bieganie.
Jesli chodzi o bieganie, to raczej nie kondycyjnie. Najbardziej lubie tempowki, o ktorych dowidzialem sie z forum.Sa naprawde niezle na szybkosc nog.Niezorientowanym powiem ze chodzi o naprzemienny sprint i trucht, po 50-100 metrow.W terenie cwicze tez wyskoki, obroty, walke z cieniem (na szczescie mieszkam pod miastem wiec malo ludzi mnie widzi).
W piwnivy mam samodzielnie zrobiona pilke bokserska, worek, lawke skosna do brzuszkow i troche zelastwa ktore mi zopstalo z czasow ostrej fascynacji kulturystyka, a z ktorych teraz korzystam sporadycznie.
Trening silowy ograniczam do pompek (seiken, z klasnieciem, na stolkach, na jednej rece) i podciagania (nachwyt, podchwyt, no i staram sie zrobic "szmate" czy podciag na jednej rece)
Rozciagam sie prawie codziennie, a ze do kafarow nie naleze, idzie mi niezle, chociaz sznurka ( czy tam szpagatu ) nie zrobie. Mam za soba w sumie 5 lat doswiadczen z SW, kiedys robilem szpagat, ale na troche przestalem wiec juz nie jest tak dobrze jak bylo, ale motywacja jest, wiec zobaczymy
Czasami robimy z kumplami sparring fighty, bo kazdy z nas cwiczyl Oyama Karate (ja takze Shotokan i Kyokushin, oba przez jakies pol roku) wiec zostalo nam troche sprzetu.
To chyba na tyle, wielkie uznanie dla wszystkich domowych zapalencow, samemu zawsze ciezko idzie, ale motywacja musi byc.
BTW, ogladaliscie film "no retreat no surrender"? Tam wlasnie gosc sie zawzial i cwiczyl w chacie.Inna sprawa ze pomagal mu duch samego Lee
Martial Artist. That's who I am, that's what I do!
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB
SFD FIGHT CLUB
SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
Tylko Honor. Bo Bog i Ojczyzna znajda sie w swoim czasie