Wiek: 19 lat
Wzrost: 179 cm
Waga: 79,7 KG
BF: 10,8%
Swoją przygodę z siłownią zacząłem jakieś dwa lata temu, jednak w ciągu tych dwóch lat, faktycznego trenowania był jakiś rok, przez to, że się obijałem, robiłem sobie wymówki, wolałem wyjść na blanta ze znajomymi, marnowałem czas.
W życiu chyba każdego przychodzi czas, gdy mądrzejemy, zaczynamy nie tylko zdawać sobie sprawę z własnej głupoty, ale w końcu rozpoczynamy pracę nad sobą. Nadszedł więc i mój. Jako, że nie mam dokładnie sprecyzowanego, jednego celu, temat tego dziennika nazywa się "Droga do sukcesu". Sukcesem dla mnie było by wypracowanie symetrycznej, masywnej i wyrzeźbionej sylwetki i start w amatorskich zawodach kulturystycznych. Sukcesem było by też dla mnie zostanie trenerem personalnym. A co dalej? To się jeszcze okaże.
Zmiany, jakie chcę wprowadzić w swoim życiu (a właściwie już wprowadziłem) nie odnoszą się tylko i wyłącznie do strony fizycznej. Chcę aby zarówno mój umysł, jak i ciało były idealnie działającymi, współgrającymi między sobą maszynami, ale o tym może kiedy indziej.
Do rzeczy!
Od nieco ponad miesiąca ćwiczę znów na siłowni (miałem wypadek samochodowy, przez który wmawiałem sobie, że nie mam na to nastroju, że muszę odpocząć - to był oczywiście błąd). Wykonuję czterodniowy plan treningowy. Nie mogę opisać dokładnych ćwiczeń, które robię co tydzień na daną partię, bo nigdy nie byłem zwolennikiem ustalanego na sztywno harmonogramu. Po prostu każdy trening staram się w jakiś sposób urozmaicić, coś w nim zmienić, żeby nie było monotonii.
Wygląda to następująco:
Poniedziałek
- Plecy, triceps
Wtorek
- Barki, przedramię, brzuch
Środa
- 30 minutowe cardio
Czwartek
- Klatka, biceps
Piątek
- Nogi (uda i łydki)
Co do diety, to oczywiście się jej trzymam, jednak nie rozkładam każdego posiłku na czynniki pierwsze. Znaczy to tyle, że nie liczę szczegółowo każdej substancji odżywczej - jem przynajmniej 5 posiłków dziennie. Stronię od rzeczy przepełnionych węglowodanami prostymi (poza małym posiłkiem zaraz po treningu - zazwyczaj jakiś baton musli, wafel itp), staram się jeść jak najmniej tłuszczy pochodzenia zwierzęcego, w diecie najwięcej dostarczam tłuszczu w postaci oliwy z oliwek, rzadziej oleju roślinnego. Przed snem zazwyczaj piję odżywkę białkową (Olimp Whey Protein Complex) piję mleko o niskim poziomie tłuszczu, jem twaróg domowy robiony przez rodziców mojej dziewczyny lub jem białka jaj. Czasem po ciężkim treningu dołączam do tego jakieś węgle złożone. Pierwszy posiłek jem kilkanaście minut po przebudzeniu. Zależnie od nastroju jest to np. pasta jajeczna z oliwkami na chlebie pełnoziarnistym, owsianka na mleku z kakao, musli. Przed treningiem piję gainera (Mass Core od FA), w ciągu treningu wodę z BCAA i glutaminą, a po treningu znów gainera.
Suplementy, które posiadam i jem to:
- Mass Core od FA
- Whey Protein Complex
- BCAA z Olimpa
- Glutamina z FA
- Kompleks witamin
- Tran w kapsułkach
Dodatkową motywacją jest zakład z moim dobrym znajomym, z którym lubię konkurować, o to, kto za trzy miesiące będzie lepiej sobie radził z ciężarami na siłowni.
Mocne strony:
Przedramię, biceps, triceps
Słabe strony:
Klatka, brzuch, nogi
Mam nadzieję, że będę mógł liczyć na konstruktywną krytykę, porady i odrobinę wsparcia od Was, w mojej "Drodze do Sukcesu"!
Załączam dwa zdjęcia sprzed tygodnia, bez pompy.