Lepiej odstaw te gainery i skup się na wyczuciu swojego bilansu kcal, bo zejdziesz z towaru, wody trochę zejdzie, tłuszcz zostanie a po wycince będzie przykra niespodzianka.
Też kiedyś robiłem takie "masówki", teraz wiem że to była zwykła strata czasu.
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/pater007_every_day_makes_a_difference-t999129.html