Sklep może być całodobowy, ale dział z alkoholem jest po prostu zamykany.
A jeśli nie jest zamykany, co się rzadko zdarza, to i tak jeśli podejdziesz do kasy z piwkiem w ręku, to sprzedawca Ci tego nie sprzeda. Choćby dlatego że mu się w tych godzinach w ogóle nie wbije w kasę. Mógłby jedynie przyjąć cash za browa od Ciebie, przy czym o tej 8 rano wziąłby browa z półki, nabił z niego kod, po czym wrzucił cash od Ciebie do kasy.. Ale wątpię żeby się znalazł tam w anglii taki hardcorowy ryzykant - bo to nie polska.
Tak więc doskonale wiem co piszę, tym bardziej że pracowałem nocki i 5 razy w tygodniu był dylemat z alkoholem - grzaliśmy na stację każdego "ranka" (tj o 5 rano xP). Sklepy nie miały i nie mają koncesji, chyba że tak jest tylko w Leicester O_o .. Bo w innych miastach nocą nie miałem okazji kupować alko. Nie mówię że nie ma całodobowych z full koncesją, mówię tylko że w Leicester takowych nie ma, bynajmniej nic mi o nich nie wiadomo - a wiedziałbym, ze względu na moje towarzystwo - ludzie którzy już tam trochę siedzą i są chlorami ;p