Mogłabyś poradzić w jaki sposób dostosować ten ciężar? Byłabym bardzo wdzięczna.
...
Napisał(a)
Myślę, że biceps może zostać, ale resztę mogłabym ewentualnie podnieść... Kurczę pogubiłam się.
Mogłabyś poradzić w jaki sposób dostosować ten ciężar? Byłabym bardzo wdzięczna.
Mogłabyś poradzić w jaki sposób dostosować ten ciężar? Byłabym bardzo wdzięczna.
...
Napisał(a)
Rozgrzewka: 10 minut bieżni: 4 minuty 6,5km/h
4 minuty: 10km/h 2 minuty 6,0 kmh/h
---------------------------------------------
3 serie po 10 powtórzeń
1. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej:
5kg, 6kg, 7kg - sprawdzałam z ciekawości siłę i póki co siódemka zostanie.
2. Wyciskanie sztangielek siedząc: 6kg - ale idzie ciężko
3. Uginanie ramion ze sztangielkami: 5kg - 6 chciałam dać w ostatniej serii, ale lewa ręka nie miała ochoty się ruszyć...
4. Rozpiętki na maszynie: 15kg - znów próbowałam 20, ale znów nie wyszło. Utknęłam chyba na tej 15.
5. Prostowanie tułowia
6. Prostowanie ramion na wyciągu: 10kg - 15 nie poszło, 12,5 chciałam sprawdzić, ale nie umiałam odczepić śruby przytrzymującej, żeby dać tam drążek...
7. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 10kg 15kg 15kg
8. Prostowanie nóg siedząc na maszynie: 35kg
9. Uginanie nóg siedząc na maszynie: 35kg
10. Przywodziciele na maszynie: 40kg (ostatnia seria opornie)
11. Odwodziciele na maszynie: 40kg (ale ostatnia seria opornie)
12. Wspięcia na palce
Na koniec rozciąganie i 15 minut spacerowania 6,5km/h- nogi mnie tak bolały, że nie dałam rady biegać... o_O
Wyszłam z siłowni zmęczona, jak koń po westernie i było mi wszystko jedno, że mi autobus spierdzielił sprzed nosa, a na następny musiałam czekać 20 minut.
Wpadł dzisiaj szejk z wheyem bananowym po treningu, bo wiedziałam, że mam mało mięcha w domu, a białko samo by mi się nie nabiło, poza tym byłam zalatana cały dzień i musiałam czymś kichy zapchać na pół godziny.
Micha z dzisiaj. Wczoraj było dokładnie to samo, z tym, że tam, gdzie dziś Whey, było mięcho.
Muszę zakupić orzechy, bo coś słabo z tłuszczem ostatnio.
We wtorek wyjeżdżam w Beskidy. Michy będę pilnować. Będę koleżanki wyciągać na szlaki i solanki.
Czy poza spacerami po górach i pływaniem robić coś dodatkowo?
![](https://bundles.sfd.pl/Content/img/ukrytefoto.jpg)
4 minuty: 10km/h 2 minuty 6,0 kmh/h
---------------------------------------------
3 serie po 10 powtórzeń
1. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej:
5kg, 6kg, 7kg - sprawdzałam z ciekawości siłę i póki co siódemka zostanie.
2. Wyciskanie sztangielek siedząc: 6kg - ale idzie ciężko
3. Uginanie ramion ze sztangielkami: 5kg - 6 chciałam dać w ostatniej serii, ale lewa ręka nie miała ochoty się ruszyć...
4. Rozpiętki na maszynie: 15kg - znów próbowałam 20, ale znów nie wyszło. Utknęłam chyba na tej 15.
5. Prostowanie tułowia
6. Prostowanie ramion na wyciągu: 10kg - 15 nie poszło, 12,5 chciałam sprawdzić, ale nie umiałam odczepić śruby przytrzymującej, żeby dać tam drążek...
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/12.gif)
7. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 10kg 15kg 15kg
8. Prostowanie nóg siedząc na maszynie: 35kg
9. Uginanie nóg siedząc na maszynie: 35kg
10. Przywodziciele na maszynie: 40kg (ostatnia seria opornie)
11. Odwodziciele na maszynie: 40kg (ale ostatnia seria opornie)
12. Wspięcia na palce
Na koniec rozciąganie i 15 minut spacerowania 6,5km/h- nogi mnie tak bolały, że nie dałam rady biegać... o_O
Wyszłam z siłowni zmęczona, jak koń po westernie i było mi wszystko jedno, że mi autobus spierdzielił sprzed nosa, a na następny musiałam czekać 20 minut.
Wpadł dzisiaj szejk z wheyem bananowym po treningu, bo wiedziałam, że mam mało mięcha w domu, a białko samo by mi się nie nabiło, poza tym byłam zalatana cały dzień i musiałam czymś kichy zapchać na pół godziny.
Micha z dzisiaj. Wczoraj było dokładnie to samo, z tym, że tam, gdzie dziś Whey, było mięcho.
Muszę zakupić orzechy, bo coś słabo z tłuszczem ostatnio.
We wtorek wyjeżdżam w Beskidy. Michy będę pilnować. Będę koleżanki wyciągać na szlaki i solanki.
Czy poza spacerami po górach i pływaniem robić coś dodatkowo?
![](https://bundles.sfd.pl/Content/img/ukrytefoto.jpg)
...
Napisał(a)
Cześć Lejdis!
Właśnie wróciłam z urlopu!
Dietę trzymałam z odstępstwem w postaci kawałka ciasta wiedeńskiego (80gram) i dzisiejszego całego dnia.... - kanapki przez cały dzień, bo od 12 byłam w podróży, wpadł w prawdzie serek wiejski i podudzie z kuraka w domu, ale przy okazji miałam atak żarłoczności, który się skończył kawałkiem ciasta, które zjadłam przed chwilą... Wielka porażka i wyrzuty sumienia... Nie wiem co mnie napadło, jakby jakieś dzikie pragnienie cukru, które odebrało mi trzeźwe myślenie, albo @, albo zwyczajna głupota...
W pociągu zastanawiałam się nad dietą i treningiem. Mimo że odkąd wyczyściłam miskę, trzymam się jej rygorystycznie i staram się progresować w treningu, to jednak czuję, że nie przynosi to pożądanych efektów. Czuję się dzisiaj taka ble, fuj, nadęta, gruba, brzydka i w ogóle potrzebowałam się nad sobą poużalać... :( Wcale mi nie lżej, a tylko jeszcze gorzej, bo zawiodłam siebie i mam załamanie...
Właśnie wróciłam z urlopu!
Dietę trzymałam z odstępstwem w postaci kawałka ciasta wiedeńskiego (80gram) i dzisiejszego całego dnia.... - kanapki przez cały dzień, bo od 12 byłam w podróży, wpadł w prawdzie serek wiejski i podudzie z kuraka w domu, ale przy okazji miałam atak żarłoczności, który się skończył kawałkiem ciasta, które zjadłam przed chwilą... Wielka porażka i wyrzuty sumienia... Nie wiem co mnie napadło, jakby jakieś dzikie pragnienie cukru, które odebrało mi trzeźwe myślenie, albo @, albo zwyczajna głupota...
W pociągu zastanawiałam się nad dietą i treningiem. Mimo że odkąd wyczyściłam miskę, trzymam się jej rygorystycznie i staram się progresować w treningu, to jednak czuję, że nie przynosi to pożądanych efektów. Czuję się dzisiaj taka ble, fuj, nadęta, gruba, brzydka i w ogóle potrzebowałam się nad sobą poużalać... :( Wcale mi nie lżej, a tylko jeszcze gorzej, bo zawiodłam siebie i mam załamanie...
...
Napisał(a)
Dzisiaj ciasto ze mnie wylazło i cały wczorajszy dzień obiema stronami - zatrucie pokarmowe welcome to, albo rotawirus z pociągu...
Kwoka dobrze gadasz, trzeba wziąć się w garść. Dzisiaj sobie pocierpię nad swoim żołądkiem, a jutro już będzie nowy dzień i nowe wyzwania!
Kwoka dobrze gadasz, trzeba wziąć się w garść. Dzisiaj sobie pocierpię nad swoim żołądkiem, a jutro już będzie nowy dzień i nowe wyzwania!
...
Napisał(a)
W ogóle to na wyjeździe uderzyło we mnie poczucie niesprawiedliwości. Jem czysto, dużo ćwiczę i jestem aktywna generalnie, ale jednak mam skłonności do tycia i muszę się pilnować. Moje dwie przyjaciółki z którymi urlopowałam, jedzą pszenne makarony, białe chleby, ciastka, zupki chińskie, kebaby, hamburgery, zagryzając słodyczami, a są chude jak szkapy...
W prawdzie wyszło to z nas w trakcie zdobywania szczytów, bo ja zapindalałam prawie wcale nie zmęczona, a one ledwo za mną się toczyły, wciąż chcąc robić przystanki.... Ale to niesprawiedliwe kuźwa.
W prawdzie wyszło to z nas w trakcie zdobywania szczytów, bo ja zapindalałam prawie wcale nie zmęczona, a one ledwo za mną się toczyły, wciąż chcąc robić przystanki.... Ale to niesprawiedliwe kuźwa.
...
Napisał(a)
Bo jezli tylko wygląd jest dla ciebie wyznacznikiem wszytskiego, to musisz jeszcze 20lat poczekać
A tak na prawde, nawet po narkomanie na poczatku nei widać spustoszenia jakie sieje w jego organiźmie nałóg, to ze tak jedza sie im tak samo na zdrowie źle odbija tylko jeszcze w dłuższym okresie te zmiany sa widoczne i ich dzieci będa równiez ponosić tego konsekwencje.
Nie ma tu nic niesprawiedliwego, jest tylko zawsze konsekwencja tego co robimy i dla "przyrody" wygląd ma najmniejsze znaczenie dla kwestii przeżycia
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/7.gif)
Nie ma tu nic niesprawiedliwego, jest tylko zawsze konsekwencja tego co robimy i dla "przyrody" wygląd ma najmniejsze znaczenie dla kwestii przeżycia
...
Napisał(a)
Obli dziękuję za ten komentarz, szczególnie za pierwsze zdanie. Nie wiem dlaczego, ale od razu mi się zrobiło weselej :D I jeszcze pytanie do Ciebie a propos obciążenia: zerknęłabyś na ostatnie sprawozdanie? Czy mogę prosić o ewentualną radę, czy coś? :)
Dzisiaj miski nie daję, bo niewiele się w niej znalazło z powodu wyżej wymienionego: trochę pieczywa, trochę udźca z indyka i kisiel.
Jutro mam jeszcze ostatni dzień zawieszenia karnetu na siłowni, więc dalej na prawie głodówie będę brzuch kurować, a w piątek come back.
Czuję, że mój tydzień jest niepełny, jeżeli nie ma treningu i czuję, że to chyba pozytywny objaw. Trzymajcie kciuki za mój żołądek!
Dzisiaj miski nie daję, bo niewiele się w niej znalazło z powodu wyżej wymienionego: trochę pieczywa, trochę udźca z indyka i kisiel.
Jutro mam jeszcze ostatni dzień zawieszenia karnetu na siłowni, więc dalej na prawie głodówie będę brzuch kurować, a w piątek come back.
Czuję, że mój tydzień jest niepełny, jeżeli nie ma treningu i czuję, że to chyba pozytywny objaw. Trzymajcie kciuki za mój żołądek!
Poprzedni temat
jakie buty na siłownię
Następny temat
PROSZE O POMOC W DIECIE NA REDUKCJE !!!
Polecane artykuły