biorę się w garść przed 30: redukcja z 85 kg

Rano przed siłownią, żeby nie leżało na żołądku, mozesz zrobić sobie szejka z płatków owsianych, jajekodżywki białkowej i owoców, ale lepiej odżywki na razie unikaj i naucz się jeść.

Hej :) ja też schodziłam z takiej wagi. Jedz, ćwicz i słuchaj Szefowych i będzie dobrze. Powodzenia.

Dzisiejszy dzień był słaby. Średnio udało mi się wszystko zjeść :( jestem zła...choć jeszcze trochę czasu jest. Moja praca i to, że poszłam późno spać sprawiły, że pół dnia byłam na placku owsianym a teraz wmuszam w siebie makaron i indyka...jutro będzie łatwiej :)

Jutro pierwszy trening na siłowni! Wybieram się do miejsca gdzie pracuje Fela ;]

Udało mi się doczłapać na siłownię w końcu! Mało tego udało mi się spotkać fantastyczną Fele_72 i mam w sobie tyle siły i motywacji po spotkaniu z nią, że teraz na pewno mi się uda :) Od jutra jak uzupełnię lodówkę to będę wrzucać grzecznie miski. Od 29 sierpnia do teraz przestawiałam się z jedzeniem, wmuszam w siebie, ale nie było idealnie więc się wstydziłam i nie chwaliłam. Teraz w końcu więcej pije i jem więc dam radę.

Ciężko mi napisać sprawozdanie z treningu z Felą, bo słabo znam maszyny...generalnie pierwsze 6-8 tygodni jest na rozruch. Plan z forum został zmodyfikowany pod kątem dostępnego sprzętu.

Wyszłam prawie na czworaka...ale dzisiaj nie mam zakwasów ;)

Zmieniony przez - chce_zmian w dniu 2013-09-10 09:57:20

założenia miski 1700 120B/150W

Nie jest to idealna miska, ale to liczenie nie jest łatwe.



Dodatkowo kalafior, papryka,cukinia
herbata zielona planowo 1 litr
woda planowo 1,5 litra


Zmieniony przez - chce_zmian w dniu 2013-09-10 10:40:34

Nauczysz się, niedługo będziesz liczyć w trzy sekundy Dociągaj te węgle I pracuj nad tymi 90-60-90 boś szczęściara z takim potencjałem


Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2013-09-10 18:08:50

Coś mi się stało ze stopą. Nie pamiętam, żebym cokolwiek zrobiła co spowodowałoby taki ból. Od wczoraj od późnego popołudnia boli mnie pomiędzy kostką a małym palcem...przy każdym kroku. Miałam iść dzisiaj na siłownię, ale odpuszczę. Może do jutra przejdzie. Nawet w napadzie chęci wypędzenia tego szybko chciałam pójść do lekarza, ale ortopedę miałabym dopiero za tydzień...wierzę, że wtedy już nic nie będzie boleć. Pewnie coś naciągnięte zostało ;/

Co radzicie zrobić? Smarować czymś przeciwbólowym? Usztywnić jakoś? chlip chlip :(

Zastanawiam się co powiecie na taką michę.

Wrzuciłam resztki owoców, które miałam w domu co by się nie zmarnowały, ale czy aby ich nie za dużo jest? Winogrona są krajowe bardzo kwaśne więc może mają ciut mniej węgli?

Nie mam ani makaronu ani ryżu dziś więc postanowiłam nasmażyć placków owsianych na cały dzień - czy to dobry pomysł? Tym bardziej, że dzisiaj będę bardzo zaganiana.

Liczba kcl mi wyszła większa bo 1800 a nie 1700. to bardzo źle? Starałam się dopiąć białko i węgle. Dzisiaj smażyłam wyjątkowo na oliwie bo masło klarowane mi się skończyło i przyjedzie wieczorem to pewnie przez tą oliwe tak kcl podskoczyły.

Byłam na siłowni z Felą_72. Czuję zgon nadchodzącego wieczoru...a jeszcze muszę coś zjeść, żeby dopieścić. Miskę. Niestety nie potrafię jeszcze wrzucić treningu bo nie wiem co i jak się nazywa. Wybaczcie to mój drugi poważny raz. Dzisiaj dodatkowo zostałam wrzucona na maszynę mierzącą poziom tłuszczu i wyszła mi jakaś smutna masakra.

masa ciała 81,3 kg
masa tłuszczu 40,7 kg
masa mięśni 45,8 kg

BMI 28,8

i teraz najgorsze metaboli age...41 lat :( a ja nawet 27 nie mam!!

Czuję rosnącą w sobie motywację. Chcę to zrobić dla siebie. Dla nikogo innego. Znajdę czas! Nauczę się idealnie układać miski. Będę chodzić na siłownię i basen! Będę fit!

o!

grzechy dnia dzisiejszego:

obiad na mieście z ziemniakami...plus zupa ogórkowa. Policzyłam to wszystko tak jak potrafiłam. Pewnie lekkie odchyły są, ale...

jestem z siebie dumna bo od 3 dni piję herbatę i kawę bez cukru! Myślałam, że to nie możliwe :)