Mam problem.
Moje nogi są strasznie otłuszczone i są nieproporcjonalne do reszty ciała. Nie podoba mi się to strasznie, bo mam 170cm wzrostu i wyglądam jak gruba kulka, do tego ciężko mi znaleźć spodnie w moim rozmiarze. :(
Od 2 miesięcy ćwicze na pakierni, nie kręce aerobów, tylko trening siłowy, na którym troche się pocę, ale wiadomo, że nie tyle co przy aerobach, które robiłem przez dwa tygodnie, ale zrezygnowałem, ponieważ jeszcze nie jestem na jako takiej diecie, w której zgadzają się makrosy i mógłbym się nabawić katabolizmu. Odrazu mówię, że od października przechodze na masówkę, więc z dietą nie ma problemów, ale boje się właśnie przechodzić na masę, bo mi jeszcze bardziej otłuści nogi, a co jak co bardziej mi zależy na szczupłej sylwetce niż na wielkkiej masie. Mam śmieszne ciało, z jednej strony widać mi żebra, a z drugiej mam oponke i grube nogi. Zaś jak wejde na redukcję to bedzie kaszanka, bo po 2 miesiącach to jako takich mięśni nie będzie, a to co wyrobiłem to już pewnie spalę.
Co mam robić żeby nie otłuścić nóg jeszcze bardziej jeśli chcę iść na masówkę, da się w ogóle coś takiego osiągnąć? Jeśli chodzi o mięśnie nóg to robie trening na nie raz w tygodniu, dosyć intensywny.
Dodaje zdjęcie jak to wygląda.
(srry za jakość, ale mam słaby aparat w telefonie :()