Fidel, nie masz racji, nawet żartobliwie. Testy na inteligencję są tylko uśrednieniem ukierunkowanych zdolności umysłowych. W różnych testach występują w różnych proporcjach ćwiczenia określające inteligencję językową, matematyczną, przestrzenną i inne. W pierwszym teście, który rozwiązałeś na 148, w większej ilości lub lepiej punktowane były zadania w zakresu, w którym masz lepszą inteligencję. W innym teście proporcje zadań były inne, więc zmniejszyły ci średni iloraz. Ja również miałem podobne rozbieżności. Przyjmuje się, że w standardowych testach na inteligencję wyniki powyżej 140 mogą być przekłamane (a dlaczego - piszę poniżej).
Według mnie iloraz inteligencji jako taki nie jest współmierny do rzeczywistych zdolności umysłowych. To tak jak wszelkie uśrednianie czegokolwiek. Wybitne zdolności w jednym kierunku są umniejszane do średniej przez brak tych uzdolnień w innym kierunku.
Powinno raczej się mówić o p r o f i l u inteligencji, w którym iloraz byłby jednym ze wskaźników. W powaznych badaniach inteligencji bada się jej wiele aspektów, a nie uśrednienie. Tak jak w sporcie nie określa się "ilorazu sportowego" będącego wypadkową cech motorycznych, tak w dziedzinie zdolności umysłowych, też nie powinno się uśredniać. Weźmy wysokiej klasy ciężarowca i średniej klasy 10-cioboistę. Pomimo, że ciężarowiec będzie mistrzem olimpijskim to 10-cioboista przebije go przy wyliczaniu "ilorazu" innymi parametrami, np. szybkością, wytrzymałością, gibkością (różni autorzy różnie przedstawiają ilość cech motorycznych; sięga ona nawet 13 cech!). Iloraz inteligencji może być tylko pewnym ogólnym wskaźnikiem, natomiast trzeba zdawać sobie sprawę z jego ograniczeń.
Testu w TV nie oglądałem (nie mam czasu na telewizję), natomiast słyszałem o nim opinie. Nie jest on miarodajny, bo był raczej wskaźnikiem szybkości reakcji (sądzę tak na podstawie opinii osób oglądających test).
Natomiast wszyscy testowani mieli takie same warunki testu. Pozycja studentów była do przewidzenia, kulturystów podobnie (w tym miejscu się zastrzegę, że znam sporo inteligentnych kulturystów, po studiach nie związanych ze sportem; ale znam też sporo takich, których określenie mianem d****i stanowczo zawyża ich zdolności umysłowe), pozycją policjantów nie jestem zaskoczony, bo były to osoby po studiach (patrz pozycja studentów
).
Natomiast co do trójboistów, to...
Wśród nich jest bardzo duży odsetek studentów. Są wśród nich również policjanci (kilka policyjnych rekordów Polski siedzi do dzisiaj w tabelach rekordów PZKFiTS, a zapewne i akademickich
). Globalnie można przyjąć, że 3/4-2/3 zawodników startujących w trójboju siłowym (wliczam zawody akademickie) to studenci. Już sam ten fakt determinuje średnie IQ całej tej grupy. (Macioo, trafiłeś swoim spostrzeżeniem).
***
W związku z wynikami ilościowymi testu nasunęły mi się dwie uwagi:
1. Wyniki testu wydają mi się mocno zaniżone. Iloraz IQ < 100 osiągają osoby, które wymagają pomocy innych ludzi w normalnym życiu, nie radzą sobie z codziennymi problemami. (Jest to opinia lekarzy psychiatrów)
Kulturyści nie należą do takich ludzi. Wyniki ilościowe testu są więc mocno przekłamane.
2. Za czasów gdy nie było uczelni prywatnych studenci uzyskiwali wyniki rzędu 110-120 - średnio. Nie sądzę, by było inaczej obecnie. Ogólny poziom inteligencji społeczeństwa ciągle rośnie, więc studenci nie powinni spaść poniżej ówczesnego poziomu. Trudno też przypuścić, że w studiu znaleźli się studenci o niskiej inteligencji. Z tego wynika, że test nie jest miarodajny jako sprawdzian inteligencji.
Kolejne uwagi tyczą się klasycznych testów na inteligencję (IQ, nie profili).
Po pierwsze:
Zanim przerobi się ten właściwy, najpierw rozwiązuje się kilka podobnych. Chodzi o to by zminimalizować niski wynik wynikający z nieznajomości zasad testu. Przeważnie z testu na test osiąga się wyższy wynik. Dopiero kiedy zna się reguły rozwiązywania takich testów można podejść do właściwego.
Po drugie:
Właściwy test to 5 (słownie: pięć!) testów, rozwiązywanych po jednym dziennie, których wyniki później uśrednia się. Chodzi zarówno o zmniejszenie możliwości trafienia w test dogodny dla siebie, jak i umniejszającego testowe zdolności.
Po trzecie:
Muszą być spełnione określone warunki do rozwiązywania testu: ciche, puste pomieszczenie o stonowanych kolorach, zapewnienie maksymalnej koncentracji badanego.
Standardowy, pojedyczny test, zawiera ok. 40-50 zadań rozwiązywanych w ciągu 30 minut. Zadania tworzone są tak, by nikt w badanym zakresie inteligencji nie rozwiązał całego testu. Im mniejszy zakres tym dokładniejsze wyniki Dlatego zastrzega się w teście, że powyżej okreśonej ilości rozwiązanych zadań test nie jest miarodajny. Przykład: umieszczamy 30 zadań o poziomie IQ=120. Osoba z IQ=125 rozwiązuje je wszystkie. Z wykresu wynika, że ma ona IQ=150. Oczywiste przekłamanie. Widać stąd wyraźnie jak zróżnicowane powinny być testy. Standardowe testy rzadko kiedy określają inteligencję poniżej IQ=85 i powyżej IQ=140-150. Szerokie granice testu telewizyjnego są oczywiście błędem.
Ze swojej strony zachęcam do poczytania odpowiedniej literatury na ten temat i nie podniecanie się telewizją czy testami internetowymi.