SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Megan chce się pozbyć balastu!

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 13041

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35259
Jeśli chodzi o symboliczne zagęszczanie sosów, czy coś w tym stylu, to myślę, że od 10 g mąki ryżowej nie umrzesz. No chyba, że się mylę, to niech mnie Martucca poprawi
Do zagęszczania fajna jest też mąka gryczana lub żytnia.
Z dań wyjazdowych mój ostatni wynalazek to płatki gryczane. Z opisu wynika, że to rozprasowana gryka, więc chyba nie ma w nich nic niestosownego. Zalewasz wrzątkiem i vuala: pyszne węgle w 3 min :)

A tak w ogóle to świetnie Ci dzie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 327 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12619
dziękuję :> nie spodziewałam że tak szybko uda mi się odzwyczaić od syfu który spożywałam dotychczas... chciałabym zajść w ciążę tak za 2-3 lata więc czuję (i mam), że zmiana trybu życia będzie korzystna nie tylko dla mnie. co do płatków gryczanych poszukam, bo w sumie poszukiwałam czegoś z czego można by było sklecić naleśnika/coś pieczywopodobnego. Nie mam młynka - tak bym płatki owsiane najzwyczajniej w świecie zmieliła...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Każda nieprzetworzona żywność jest ok (chyba, ze mowa o diecie specyficznej).

Wrogiem jest wysokoprzetworzony syf - więc nie daj się zwariować
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 327 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12619
Dziś dzień pomiarów,
w tym tygodniu bezszałowo...



jestem beardzo bardzo bardzo padnięta. ostatnio sypiałam po 5-6h dziennie, zastępuję ludzi wciąż którzy są na urlopach a sama jeszcze na żadnym nie byłam (ostatni raz biorę urlop we wrześniu...) i chodzę jak cień. Ale trzymam twarde postanowienie że pon/śr/pt budzę się o 1 h wcześniej i robię trening z piłką. A jak się uda w ciągu tygodnia to strzelam callanetics. poniżej treningi:



w weekend miska była jeszcze średnia bo było wyjazdowo, ale przynajmniej czysto. Wybraliśmy się z rodzicami na jakiś festiwal wyrobów regionalnych i upolowaliśmy prawdziwą wędzoną szynkę bez konserwantów:) smak i tekstura mięsa totalnie różna od sklepowych, nawet tych z wyższej półki cenowej. Byłyśmy też z mamą na stoisku z olejami zimnotłoczonymi i kupiłam olej rzepakowy który w domu okazał się przez pomyłkę lnianym...! nie spojrzałam zupełnie jak gość to pakował... :( od poniedziałku starałam sie wrócić na mój rozkład zalecony przez Martę.













Zmieniony przez - megan713 w dniu 2013-08-29 10:00:05




Zmieniony przez - megan713 w dniu 2013-08-29 10:00:44




Zmieniony przez - megan713 w dniu 2013-08-29 10:01:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1056 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 7101
Walcz dzielnie :) 3mam kciuki :)

"No pain, no gain"

"People ask me how to eat well. It is simple. You look like what you eat. If you look like a garbage can, you are probably eating garbage. Eat lean and mean whole foods if you want to look lean and mean" Arnold Schwarzenegger
.................
Mój Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_Vredotaa_-t958238.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 327 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12619
hej,
dziś, dzień pomiarów i jak mówiłam tak samo się zrobiło - baterie w wadze się skończyły - nie mam porównania:) w cm różnice praktycznie na granicy błędu, ogólnie bez zmian więc nie wrzucam. Miski z ostatnich dni:






















Wczoraj zakończyłam mam nadzieję najbardziej przekichany czas w pracy więc mam chwilę dla siebie - więcej czasu na planowanie posiłków i samo jedzenie. Treningi robię pn/śr/pt rano, a jak sie uda dołożyć jakieś rekreacyjne spacery/callanetics czy innego groma w międzyczasie, to dokładam. poniżej seria treningów z ostatniego tygodnia:




W weekend wyjeżdzamy z pracy na łódkę więc możliwości jedzeniowe mam ograniczone, ale utrzymam najczystszą miskę na jaką pozwolą mi warunki - wiem, że z owsianką nie będzie problemu bo amy tam czajnik, obiad - liczę na rybkę z grilla, gorzejz %. Planuje zabrać wino wytrawne i siatę marchwii do pogryzania.



Zmieniony przez - megan713 w dniu 2013-09-05 09:50:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 327 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12619
Wyjazd był miskowo w miarę udany. Niestety towarzystwo które ze mną pojechało nie dość że żarło same śmieci, traktowało mnie jak aliena (ojej a Ty znowu owsiankę musisz jeść... podczas gdy ja naprawdę KOCHAM owsiankę i gdzieś mam ich kajzerki z paczkowaną mielonką), to jeszcze wyżerało mi cokolwiek postawiłam jako alternatywę dla chipsów czy krakersów do posiadówek. Jak wyciągnełąm kabanosy(wiem że nie są lejdisowe ale uznałam je za mniejsze zło) czy migdały albo orzechy - 3 sekundy i nie ma. Piłam bardzo mało - na łódce nie bardzo jest jak korzystać z toalety więc powód był znaczący.

Niestety podczas wyjazdu musiałam jakoś niefortunnie przytknąć plecy do siedziska które było wychłodzone bo mimo warstwowego ubrania załatwiłam sobie ból jednej nerki (?) chyba. Dziś idę do lekarza, więc powie mi co i jak. Póki co nie mogę się schylić ani zmienić pozycji bez podtrzymywania się na rękach i postękiwania-czuję jakby mnie ktoś kopał w bok. W tym tygodniu nici z treningu :( sobotę wylatuję na wakacje więc tym bardziej chcę się wykurować do wylotu.

Mam nadzieję że po powrocie wrócę do normalnego trybu bez żadnych przygód...

Zmieniony przez - megan713 w dniu 2013-09-11 09:43:33

Plecy lekko ustąpiły, ale nadal nie jest dobrze. Lakarka podejrzewa nerkę, ale wszystko się okaże po wynikach dzisiejszych badań.

Zmieniony przez - megan713 w dniu 2013-09-11 09:45:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 327 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12619
Dziś odebrałam wyniki - jestem zdrowa jak kobyła. Mam po prostu jakiś nerwoból (?) i zalecenie żeby posiedzieć w domu z termoforem a objawy same ustąpią. Dziś nie jest idealnie ale już nie płaczę jak coś mi spadnie na podłogę i wiem, że muszę podnieść.

W ostatnim tygodniu przed wyjazdem dopinamy wszystkie szczegóły i wyjadamy co się da z lodówki. Najbardziej głodowa micha jest z dnia kiedy bolało najbardziej. nie spodziewałam się tego, ale tęsknię za treningami. Jutro wrzuce pomiary, żeby mieć porównanie po powrocie <myśl o bacie Marty -> +10 do motywacji>.













...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 327 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12619
Ból ustąpił w 99% - tylko jak się gwałtownie schylę to zarwie, ale dziś przyszłam do pracy na piechotę bez śladu nieprzyjemności więc wróżę sukces:)

Wymiary - nie zmieniałam baterii w wadze, @ spodziewam się jutro więc jestem przypuchnięta (szczególnie w okolicach klaty).




Miska na dziś poniżej - wczorajszego tuńczyka zamieniłam na wędzoną nototenię która rzuciła mi się w oczy na zakupach, lepiej to niż pucha zawsze.






Zmieniony przez - megan713 w dniu 2013-09-13 09:18:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 327 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12619
melduje się że żyję i nie wywiało mnie spektakularnie w siną dal. Po urlopie który był wypełniony po brzegi zwiedzaniem, spacerami i dużą aktywnością fizyczną, wróciłam do szarej rzeczywistości (praca, pierwszy zjazd i kurs językowy) i liczę na powrót do rozpisek od poniedziałku. Przez okres urlopu nie miałam szansy na trzymanie dziennika bo tułaliśmy się po Europie zwiedzając i chwytając to na co przede wszystkim było nas stać oraz co wyglądało na smaczne i świeże. Żadnych fast foodów rzecz jasna - ale niestety bagietki we Francji oraz makarony we Włoszech wpadły do miski ;/ Po powrocie doceniam jak tanio i dobrze można się żywić w kraju nad Wisłą. Kupując mocno podstawowe produkty w spożywczaku, nie udawało się nam zejść poniżej 70 PLN po przeliczeniu. Miałam 7 (15 nocy poza domem) owsianek popakowanych w torebki i jak trafił mi się czajnik to zalewałam je w losowym naczyniu i zagryzałam jabłkiem+bananem. Pomiary postaram się wrzucić w najbliższych dniach jak wyjdę z niedoczasu.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Budowa mięska/El Suelo

Następny temat

Ruda (...) w krzakach!

WHEY premium