Dzień 1 tydzień 1 (19.08.2013)
Miska
Trening:
3 serie x 12 powtórzeń 60sek przerwa
1a. wyciskanie sztangielek skos
1b. wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia (bez piłki)
2a. pompki (bez piłki)
2b. wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu
3a. uginanie ramion na piłce
3b. francuskie prostowanie ramion leząc
4a. uginanie ramion młotkowe(bez piłki)
4b. prostowanie rak w opadzie tułowia (bez piłki)
+ vaccum 3x30 sek
1a 5/6/7
1b 10/13/16 (sztanga)
2a 5/4/3 (reszta damskie)
2b 2/2,5/2,5
3a 4/4/4
3b 4/4/4
4a 4/4/4
4b 3,5/2,5/2,5
Pierwszy raz spotkałam się z tego typu treningiem (w sensie, że dzielonym) i dziwnie mi się ćwiczyło bez nóg i barków. Ciężary orientacyjne. Gdzieniegdzie przesadzone i potem ostatnia seria daleko odbiegała od ideału. Muszę też przyznać, że patrząc na to jak teraz ćwiczę a jak kiedyś to widzę dużą różnicę - oczywiście na plus obecnie. Widzę to zwłaszcza ćwicząc plecy - wcześniej potrafiłam nawalić ciężaru i cała robotę odwalić rękami, teraz dobrze czuje plecy, chyba pierwszy raz w życiu!!! A... i bardzo lubie uginanie młotkowe :)
Dzień 2 (20.08.2013)
Miska
Miska troche kulawa przez tego szejka, ale nie było za bardzo innej alternatywy...
Mimo, że dzień wcześniej trening wydawał mi sie lajtowy i nie zmęczyłam sie specjalnie, to czułam baaaaaardzo każdą ćwiczona partię.
Dzień 3 (21.08.2013)
Miska
Trening:
3 serie x 12 powtórzeń 60sek przerwa
1a. MC ze sztangą na prostych nogach (bez piłki)
1b. przysiad ze sztangielkami (bez piłki)
2a. wznosy bioder z nogami na piłce
2b. wypady ze sztangielkami (bez piłki)
3a. wyciskanie sztangielek siedząc
3b. przysiad plie (bez piłki)
4a. wznosy ramion ze sztangielkami bokiem (bez piłki)
4b. wznosy łydek (bez piłki)
+ vaccum 3x30 sek
1a 16/19/22 (sztanga)
1b 5/6/7
2b 5/5/6
3a 4/5/6
3b 6/7,5/8,5
4a 2,5/2,5/2,5
4b 22/24,5/27 (sztanga)
Szczerze... ten trening to musiał wymyślić szatan... wznosy bioder + wykroki to morderstwo. Po pierwszej serii płakałam na myśl o kolejnych. Obciążenia orientacyjne. I tak jak wczesniejszy trening wydaje sie lajtowy, tak ten to jest na prawde terroryzm.
Dzień 4 (22.08.2013)
Miska
Dzień 5 (23.08.2013)
Miska
Dzień 6 (24.08.2013)
Miska
Trening:
3 serie x 12 powtórzeń 60sek przerwa
1a. wyciskanie sztangielek skos
1b. wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia (bez piłki)
2a. pompki (bez piłki)
2b. wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu
3a. uginanie ramion na piłce
3b. francuskie prostowanie ramion leząc
4a. uginanie ramion młotkowe(bez piłki)
4b. prostowanie rak w opadzie tułowia (bez piłki)
+ vaccum 3x30 sek
1a 6/7/8
1b 10/14,5/17 (sztanga)
2a 6/5/4 (reszta damskie)
2b 2/2,5/3
3a 3,5/4/4,5
3b 3,5/4/4,5
4a 3,5/4/4,5
4b 2,5/3,5/2,5
Trening ok, troche się z ciężarami popierdzieliłam, bo mam nowe odważniki i więcej możliwości i mi się wartości pierdzielą a potem się dziwię, że nie jestem w stanie dokończyć serii. Jednakże obciążenie obecne jest w miae optymalne. Nie chcę za bardzo szaleć w wiosłowaniu, żeby znowu całej roboty nie odwalić rękami, więc sobie spokojnie zwiększam. Pompki mnie męczą najbardziej. Nie jestem też pewna co do techniki w ćwiczeniu 3a, ale dopracuję to.
Pomiary z dzisiaj:
Zmieniony przez - mathilda w dniu 2013-08-25 10:46:44
No pain -no gain
http://www.sfd.pl/mathilda__powrót_młodej_mamy_:_-t939270.html