POMOCY! Jem zdrowo, dużo ćwiczę i nie chudnę.

Bez głębszej analizy Twojego przypadku nie chciałbym proponować Ci rewolucyjnych zmian w diecie, a do takich należy rezygnacja z produktów nabiałowych.

Niemniej jednak dobrej jakości sery podpuszczkowe i nie pozbawione tłuszczu fermentowane produkty mleczne (jogurt naturalny, kefir) stanowią lepszy wybór niż mleko 0% tłuszczu.

Jeśli chodzi o kawę to jest tutaj wiele ciekawych alternatyw: mleko kokosowe, mleko migdałowe, olej kokosowy/MCT. Przy ostatniej opcji dla uzyskania odpowiedniej konsystencji warto użyć blendera.

nie koniecznie musisz całkowicie rezygnować z mleka, chodzi o to byś nie używała produktów odtłuszczonych. Raczej sugerowałbym bezpośredni kontakt z dietetykiem (zamiast ogólnikowych konsultacji na forum, gdzie zabrać głos może każdy, nie koniecznie znający się na rzeczy...). Tak jak Łukasz napisał Twoja sytuacja jest dośc wyjątkowa i potrzebna byłaby dość szeroka konsultacja przed ustaleniem strategii zywieniowej, a także przydałby się bieżący kontakt ze specjalistą pozwalajacy monitować przebieg realizacji planu żywieniowego.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2013-08-01 22:03:54

Z tego co zrozumiałam (czytając kilka postów z działu ladies), że powinnam ograniczyć węglowodany. Natomiast, z kalkulatorów na "potreningu" wyszło mi, że powinam jeść 301 gram ww czy to i tak nie za dużo?

akurat kalkulator PT daje wartości, które nie w każdym przypadku są optymalne. Zmniejszenie spozycia weglowodanó na rzecz dobrych jakościowo tłuszczów (źrodłą wymienił łukasz) może być opcją korzystną. Trudno jednak sformułować precyzyjne zalecenia na podstawie tak wątłych informacji.

Sugestie odnośnie doboru produktów w artykułach w dziale Ladies generalnie są w porządku. Co do makroskładników musisz mieć na uwadze, że Twoja aktywność jest wyjątkowo wysoka.

Wiele dziewczyn uczęszczających na zajęcia z baletu boryka się z zaburzeniami odżywiania i po prostu się głodzi. Zdaje się, że nie masz takich tendencji, to dobrze.

Mam mądrego trenera, który dba o wpojenie mi faktu, że muszę jeść bo inaczej po tygodniu treningów zasłabłabym na zajęciach(nie mam nawet dnia przerwy)a po drugie za bardzo lubię jeść :). I z tego co napisaliście i biorąc pod uwagę, co on mi mówił, to też wychodzi, że musze ograniczyć ww. Nie wiem skąd u mnie w głowie urodził sie pomysł, że ćwicząc muszę jeść więcej ww :) Dzieki, za link do działu Ladies, juz powoli zaczynam widzieć jakie błędy popełniam :)

Przy Twojej aktywności fizycznej znaczne ilości węglowodanów są po prostu niezbędne, ale być może nie musi to być ponad 300 g.

Myślę, że sporo korzyści mogłabyś również uzyskać poprzez umiejętne rozłożenie węglowodanów w ciągu dnia/tygodnia (większe ilości w okolicy treningów, mniejsze w pozostałych porach).

Łukasz, dzięki za podpowiedź, też o tym pomyślałam, żeby po treningach zjechać z ilością węglowodanów. Zazwyczaj oba treningi (balet i siłownia) mam kilka godzin po sobie,balet zaczynam ok.9-9:30 a już między 13-15 siłownia, więc po tych godzinach a przede wszystkim na noc postaram się ograniczać ww :)

Zmieniony przez - myspace19 w dniu 2013-08-02 09:21:27

Zmieniony przez - myspace19 w dniu 2013-08-02 09:21:45

Ale ja właśnie proponowałbym, żeby większe ilości węglowodanów pojawiały się w ciągu pierwszych 3 godzin po intensywnych treningach, wtedy ich podaż jest najkorzystniejsza/najbezpieczniejsza, w związku z tym, że organizm preferencyjnie odbudowuje uszczuplone zasoby glikogenu mięśniowego.

Być może nie masz wpływu na ilość i objętość zajęć baletowych, ale w tym układzie codzienny trening na siłowni moim zdaniem niekoniecznie stanowi optymalne rozwiązanie.

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2013-08-02 09:53:36

Siłownia jest mniej więcej powiązana z zajęciami baletowymi, i tak jak ćwiczenia cardio (na oribtreku ) mogę sobie darować, tak ćwiczen na dwugłowy uda, łydki i przywodzicieli nie mogę pomijać.