SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT/Fuxiatka (pods.s.13)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 17661

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2975 Wiek 38 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22214
Oj no, miałam na myśli ten tydzień
Zamykam więc pysk i napierdzielam dalej Upić się będę chciała, jak trzeba będzie ciąć żarełko...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2975 Wiek 38 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22214
Micha
Rozkład 1800 135/60/180


dzisiaj


wczoraj


poniedziałek


Trening



Brak mocy
Na dodatek boli mnie w wewnętrznej części prawego uda, jakby mi się tam coś zablokowało i uwierało. Czuję to przy chodzeniu, siedzeniu ale podczas kontrolowanych ćwiczeń jak przysiad czy przysiad plie tego nie czułam, natomiast było okropne przy wykrokach, dlatego ich nie skończyłam. Zła jestem i mam nadzieję że do niedzieli mi przejdzie, bo na wtedy planuję kolejny trening B.

Ogólnie
Trening ostatni był w piątek, weekend wolny, a planowany w poniedziałek się nie odbył przez @. Nie miałam jakichś specjalnych bóli ale obfitość straszna nie mogłam się ruszyć przez trzy dni i byłam straszliwie spuchnięta. Dzisiaj jest zdecydowanie lepiej, tylko jak widać sflaczała jestem.

Refleksje
Dzisiaj urodziny, kolejne 18-te
Oczywiście są i przemyślenia, bo czasem bywam filozofem
Cieszę się, że tu trafiłam, cieszę się, że robię coś wyjątkowego dla siebie, szkoda że tak późno.
Ale wiem, że do 30-tki zrobię wszystko, żeby być w jak najlepszej formie. Dziękuję Wam Lejdis za cała wiedzę i wsparcie
To pierwsze urodziny kiedy widzę światło w tunelu i nie jest to pociąg


Zmieniony przez - Fuxiatka w dniu 2013-06-05 18:32:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 61 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1871
Urodziny, kolejne 18 :) tez bym tak chciała :) wszystkiego dobrego życzę :) ogroooomu trwałych spadków :)

I powiadomki wlaczone :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 534 Wiek 62 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 14541
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2975 Wiek 38 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22214
Miska
Rozkład 1800 135/60/180


dzisiaj


od tygodnia nie zapisywana i liczona zgrubnie, ale jadłam czysto, mało nabiału, zero glutenu, trochę truskawek i mienso Obawiam się że może być lekko niedojedzona, ale w weekend natomiast przyszalałam, bo na weselu było dużo pysznych mięsnych frykasów. Starałam się wybierać takie, po których było widać że są bez sosów i mąki, mam nadzieję że się udało. Zeżarłam tonę przecudownej golonki (pierwszy raz w życiu jadłam i się zakochałam), galaretki z drobiu, ryby i inne takie cuda.
Od dziś powinno być lepiej, mam nadzieję że przestanę pracować po 18h/dobę.

Trening
ostatni był 5.06 i było cienko. Na dziś planuję powrót do regularnych.
Martwi mnie tylko, że z prawym kolanem zaczyna się to, co miałam zimą z lewym. Ortopeda stwierdził wtedy chondromalację, nie wiem nawet który stopień, ale chyba początki, bo dostałam glukozaminę i rehabilitację, no bolało zbytnio. Tym razem mam nadzieję, że samo przejdzie. Mięśnie mam odrobinkę wzmocnione i zamierzam je wzmacniać dalej.
Czytałam gdzieś że przysiady "na sucho" to dobry pomysł".
A czy w takim wypadku mogę też normalnie robić resztę ćwiczeń (MC, przysiad, przysiad plie, wypady) z obciążeniem?

Trzymajcie kciuki za parszywe kolano


Zmieniony przez - Fuxiatka w dniu 2013-06-12 11:24:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2975 Wiek 38 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22214
Micha
Rozkład 1800 135/60/180

elegancko mi dzisiaj wyszło, ach, ach


Trening
będzie jak się z roboty wyrwę, wkleję
Dzisiaj jest plan, że wyjdę normalnie z roboty (max 16:00), poćwiczę (będzie rzeźnia!) i upiekę sobie goloneczki z indora

Kolano jakby się poddało bo zachowuje się normalnie...ale mówię cicho, żeby nie zapeszyć

Zmieniony przez - Fuxiatka w dniu 2013-06-13 12:23:31
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 369 Napisanych postów 11555 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 103176
I jeszcze głaszcz je często...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2975 Wiek 38 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22214
Trening



został zrobiony! Czuję się młodsza, piękniejsza i ogólnie serduszka wylatują mi z uszu a wokół mnie kłusują tęczowe jednorożce

Corum, będę głaskać
ostatnio wszyscy czują się niedopieszczeni (facet, kot) więc może kolano też tylko dzisiaj mnie pobolewa, chociaż trening był na górę, więc może tym razem ma focha

Jak już chwaliłam się w spamie, skorzystałam z tego, że miałam spotkanie z kolesiem od polisy w mieście (ubrałam się do ludzi i nawet pomalowałam pysk ) i postanowiłam pozwiedzać siłownie, tym bardziej że dwie z nich to po drodze były. Pierwsza - typowa lanserka, pierdyliard urządzeń cardio, jeden smith, jeden stojak ze sztangą ale taki niski, do wyciskania i trochę hantli.
W drugiej urządzeń cardio mniej, więcej maszyn siłowych a nawet porządny stojak ze sztangą, ale tylko jeden. Za to pewien pan robił przysiady i miły był to widok zaprawdę powiadam Wam Ale widziałam też kolesia w dżinsach (wtf?!), który robił przyciąganie drążka i ten drążek go pociągał do góry za każdym razem
A trzecia...to klub sportowy, głownie sporty walki tam trenują, ale mają też np. zajęcia crossfit z prawdziwego zdarzenia (w terenie, z oponami w roli ciężarów itp.)
A strefa ciężarów! Bajecznie, podobno 3 tony żelastwa, regulowane ławki, 3 stojaki ze sztangami, hantli od cholery, trochę maszyn, trzy orbitreki i miliard rzeczy których nie umiem nazwać i nie wiem do czego służą
Oprowadzał mnie sam szef, kulturysta (ale gabaryty takie normalne), widać że facet wie co mówi. A ponad to, to jedyna siłownia gdzie prawie cały czas jest ktoś, kto doradzi/poprawi (szef albo trener - też kulturysta, aktywny zawodowo).
Bardzo fajnie i blisko do domu. Więc jak skończę piłki #1 i #2 to sobie tam sprezentuję karnet


Zmieniony przez - Fuxiatka w dniu 2013-06-13 21:07:14
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2975 Wiek 38 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22214
Micha
Rozkład 1800 135/60/180




Trochę szału z tym tłuszczem, ale zanim się zorientowałam pożarłam pół sera. No lubię kurde, muszę się pilnować
Dzisiaj wyjście na piwo z ludźmi z pracy, opiję się wody za wsze czasy

Kolano wciąż sztywne, zaczynam się martwić że to znowu będzie się ciągnęło przez miesiąc albo dłużej...a ja nie chcę!


Zmieniony przez - Fuxiatka w dniu 2013-06-14 18:09:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2975 Wiek 38 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22214
Micha
Rozkład 1800 135/60/180


dziś


Rzuciłam się na ten ser jak popaprana, bo w Biedronce parada serów i są cuda, no i micha rozjechana. Jutro będę mądrzejsza.
Btw. dobrze że nie zeżarłam całych 230g od razu

niedziela


było więcej żarcia ofkors, ale poza domem ergo nie liczonego. Oczywiście micha czysta!
A w tym ostatnim posiłku masło i mąka do boczniaków <3 które kupiłam na Targach Rolnicznych "prosto z krzaka"
Tylko teraz widzę że nie to masło wpisałam, bo smażyłam na klarowanym

sobota


ostatni posiłek po treningu.

Trening



o Matko Bosko Redukcyjno, jak mi jeszcze kiedyś przyjdzie do głowy robić tydzień przerwy między treningami, to pyerdolnij mię proszę w ten pusty łeb! Od wczoraj chodzę jak paralityk...
A w ogóle, to ćwiczyłam w sobotę wieczorem, akurat jak chłop wrócił. Najpierw się naśmiewał, ale już przy 1b zaczął żywić szconek (a co!) i stwierdził że to nie hopsanie i pitu pitu.
On coś tam kiedyś ćwiczył, ekspert z niego żaden wprawdzie, ale jest w stanie powiedzieć mi czy się garbię, majtam członkami i inne takie... Więc ten trening trwał 1,5 godziny (ta, 90 minut!) i robiłam pierdyliard powtórzeń w każdej serii, aż uznał, że jest w miarę (podobno każde dwa ostatnie powtórzenia w serii były ).
Okazało się też, że nie jestem w stanie robić 3 rzeczy na razie (np. w przysiadzie pamiętać o prostych plecach, nie latających kolanach i spiętym brzuchu)
Dzisiaj ćwiczę górę (chociaż po tym unoszeniu sztangielek bokiem, zanim był zadowolony, aż mi ręce omdlały a dzisiaj boli cała obręcz )

Dodatkowo: kolano dało mi spokój i zachowuje się NORMALNIE Już nie sztywnieje

Pomiary



znowu leci
nawet waga się ruszyła. W biodrach na wysokości kości więcej, bo mi z jakiegoś powodu wywaliło fałdę ale ogólnie in minus, mi piace!!

Zmieniony przez - Fuxiatka w dniu 2013-06-17 12:57:33
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Redukcja Wisienka11

Następny temat

Problemy z zasypianiem

forma lato