Zbliża się lato już został tylko miesiąc, a ja chciałbym dopalić ten tłuszcz co mi został na brzuchu. Od 2 - 3 tygodni biegam na bieżni po treningu w bluzie 30 minut. No troszkę już zeszło, ale chciałbym przyśpieszyć efekt.
Na siłowni ćwiczę 5 miechów, zaczynałem z wagi 102 kg (). Obecnie waga 71-72. Wiem, że za mało, ale przez głupotę i nie dopatrzenie spadło sporo mięcha podczas "patologicznego" odchudzania.
Miałem już styczność z takimi spalaczami jak Man Scorch i Clenburexin.
Szukam teraz czegoś mocniejszego, by z butów wyrwało i nie kosztowała tyle co Maybach Rydzyka.
Sprawa z dietą wygląda w taki sposób, że jestem ograniczony finansowo, nie zarabiam, uczę się. Jednak w domu u mnie zawsze jest jakiś twaróg, jajka i tym się ratuje.
Po wcześniejszym odchudzaniu wyglądałem bardzo śmiesznie (taki chudy grubasek), teraz przyszło trochę mięsa i jest lepiej (na moje oko).
Fotki poniżej (sorry za jakość, jak będzie trzeba zrobie nowe).