Mam nadzieje że w dobrym dziale.
Mam ogromny problem związany ze swoim brzuchem, niestety jest to zapewne związane z moją pracą za biurkiem .. i jedzeniem o później porze :/ i upychaniu się jak świnia.
Mam 182 cm wzrostu, 85 kg, bardzo chude łapy ( 30cm pewnie pękło ), chude nogi i miałem okazje przeżyć 23 wiosny. W pasie 98 cm.................
Normalnie tragedia, a trenowałem pływanie przez 10 lat.
Studiuję powoli lekturę z działu odżywianie, ale mam problem z ułożeniem diety dla siebie :/, interesuje mnie przyrost masy mięśniowej i oczywiście redukcja masy tłuszczowej z okolic pasa.
Buty do biegania jeszcze mam ławeczka w domu jest jak na start dobra basen właśnie karnet wykupiłem.
Pytanie, biegając rano z 30 min na czczo, wieczorem około 19 pływając 1h i co drugi dzień robiąc trening ogólnorozwojowy na siłowni, można liczyć na jakieś efekty bez diety? Niezwykle trudno jest mi ja ułożyć .. za dużo cyferek jeszcze jedno, dla wyżej wymienionego, co prawda mało fachowego treningu, jaka dieta by była dla mnie odpowiednia? Wysokobiałkowa?
Za wszelkie porady, odpowiedzi serdeczne dzięki