...::: Diabelska konsekwencja :::...

DZIEŃ 6


Bieżnia 40min


Łosoś, pierś, kasza gryczana, warzywa + mały kawałek tortu
Sernik z twarogu z truskawkami
Grahamki z indykiem




Ostatnio śmiałem się z Kapitana że o tej porze choruje a mnie też jakieś choróbsko dopada... Moda widzę się zrobiła na ptasie mleczko/sernik z twarogu, sam uważam to za najlepszą opcję i co chwila testuję z czymś nowym. Polecam kakaowo-bananowy, dzisiaj truskawkowy, mmmmmmm :)

Ptasie rządzi

Mnie tez cholera coś bierze... Póki co zatoki i jakaś niemoc, ale przyjmuje już zachowawczo jakieś paramedkamenty. Kopiuje te danie na jutro! Kasza ogory i rybka... Good.

Ptasie rzadzi, ale definitywnie wypyerdalam slodzik z menu. Potem napisze dlaczego. Zdrowia Tadzik, nie daj sie!

Przegladnalem dziennik i fajnie to wszystko wyglada, zwlaszcza jedzonko zycze powodzenia i jednocze sie z nocka

Cos patrze Tadeuszu po ostatnich wpisach ze diabelska konsekwencja poszla znowu fpisdu? Wina, torty... Nie odpyerdalaj bo znowu Ci zaczne cisnac po rajtach, przeciez wiesz ze bede

Nic nie poszło fpisdu, okazyjny toast i malutki kawałek torta to nic strasznego, wszystko wliczone w bilans. Dieta trzymana, trening ciężki, efekty są po tygodniu więc nie masz o co cisnac po rajtach

DZIEŃ 7


Bieżnia 5min
Wspięcia na palce 4s
MCNPN 4s
WL 4s
Push Press 3s
Uginanie ramion ze sztangą 3s
Kickback 3s
Bieżnia 25min


Kura, ryż z kurkumą, brokuły
Łosoś, ryż z sosem szpinakowym + tost z indykiem
Jajca, serek wiejski, rodzynki




Spałem po nocce to 16:00, trening jak zawsze na czczo i miska, trochę zmulony trening dzisiaj, przez to przeziębienie, co chwila musiałem dmuchać w chusteczkę co mnie spowalniało. Dzisiaj rano sprawdziłem i waga dalej leci, oby pomiary też, w weekend sprawdzam!

DZIEŃ 8


Crossfit 4-OB
Burpres x5
Thrusters x10
Burpres x5
SDHP x10
Burpres x5
OHS x10


Pieczywo z dynią, paprykarz
600g Piersi, makaron, warzywa
Owsianka, orzechy włoskie, rodzynki, mleko




Dzisiaj 4 obwody, ledwo dyszałem... Uwielbiam ten trening!
Micha taka se bo najpierw nie miałem co wciągnąć, później musiałem iść na trening z firmy i dzisiaj dodatkowo w zastępstwie na nockę, więc czasu niewiele na kombinacje, ale bilans się zgadza to najważniejsze. pozdro

Zmieniony przez - daget7 w dniu 2013-05-07 22:34:53

Nie "taka se" tylko bardzo przyjemna. Ja pojechałem na jutro całkiem na jałowego lenia