SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dyrka walka z rostępem mięśni brzucha i z tłuszczykiem

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 15019

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
dokladnie pisz ile bralas ile ci powtorzen wyszlo z danym ciezrem
i nie zapominaj o cwiczeniach popologowych nawet pare razy dzinnie mozez je zrobic
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Dzisiejeszy trenig wykonany z większym obciążeniem. Założyłam na gryf najmniejsze ciężarki 2 x 1,25 kg. W sumie wyszło 4,8 kg na ciężarek. Narazie chyba wystarczy. Trenig wyglądał następująco:
-ćwiczenia na szczelinę z treningu poporodowego
-rozgrzewka - pajacyki, skakanka, wymachy ramion,
-trening z piłką dla początkujących
wyciskanie sztangielek płasko 2x15 po 4,8kg
francuskie uginanie rąk siedząc 2x15 po 2kg
wyciskanie sztangielek siedząc 2x15 po 4,8 kg
wiosłowanie ramionami 2x15 po 2 kg
wznosy z opadu 2x15
przysiad z piłką 2x15 po 2 kg
wznosy bioder 2x15
wznosy łydek 2x15 po 2 kg
odwrotne brzuszki 2x25
brzuszki skośne na piłce 2x25
brzuszki na piłce 2x25
-rozciąganie
Póki co większe obciążenie raczej nie wchodzi w grę, chociaż mogłabym 2 kg spróbować zamienić na 2,5 - 3 kg ale aktualnie nie posiadam takich. To 4,8 kg w wyciskaniu ostatnie powtórzenia były ciężkie
Jutro będę chciała pobiegać, jednak nie wiem jak to czasowo mi wyjdzie, nie przypuszczałam, że kupienie butów do komunii dla dziewczynki będzie takim problemem
I jeszcze miski.






...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 472 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 16001
Trzymam kciuki za zamykanie szczeliny.
Ja również próbuję się jej pozbyć od dwóch dni dopiero bo wcześniej nie miałam pojęcia,że taką szczelinę posiadam.
Powodzenia :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Witam
Nareszcie mamy wiosnę! Pora na relację po weekendową, nie będę oszukiwać, nie było idealnie Wolne dni są dla mnie zawsze trudniejsze niż te normalne. W sobotę było ok, poza tym, że brakło mi czasu na bieganie. Tak jak myślałam zakupy zajęły bardzo dużo czasu, później typowe sobotnie obowiązki i padłam. W niedzielę wstałam znowu bardzo osłabiona, z bólem głowy i zrezygnowałam z biegania, dosłownie słaniałam się na nogach, w głowie mi się kręciło, to chyba wina przesilenia. Dietowo było ładnie aż do popołudnia kiedy to odwiedziła mnie mama i wypiłyśmy trochę wina i wpadło też ciastko Uzależnienie od cukru to jednak nie przelewki. Wczoraj byłam już bardzo grzeczna, ale z kolei zjadłam za mało, ciągle w biegu, poza domem i brakło jednego posiłku. Dlatego też postanaiwam przejść na 4 większe posiłki bo wraz z wiosną i ładną pogodą będę mniej czasu spędzać w domu, dzieci wymagają ode mnie ruszenia się gdzieś, mała jest za mała aby mogła sama spędzać czas na dworze, więc praktycznie od 16 do wieczora nie będzie nas w domu, pogodnych dni jest u nas tak mało, że trzeba je cisnąć jak cytrynę. Mam nadzieję, że to osłabienie niedługo minie i wrócą mi siły do biegania. Na dzisiaj planuję trening z piłką i oczywiście ćwiczenia na szczelinę, a w piątek się zważę i zmierzę, ale szału raczej nie ma, stoję w miejscu niestety. Może trzeba coś zmienić w diecie? Jeszcze zrzuty z miski z wczoraj i dzisiaj, niedzielę sobie darowałam. A wogóle to nadal jestem w szoku po tym co się wydarzyło w Bostonie :'-(





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2050 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25879
Hej Dyrka jesteś i masz dziennik , fajnie
Będę zaglądać
pozdrowionka
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Witam po tygodniowej nieobecności.
Poprzedni tydzień był tak zakręcony, że nie miałam możliwości pisać, z ćwiczeniami zresztą też byłam na bakier Szkoda, że nie można naciągnąć doby. Ten tydzień zapowiada się odrobinę spokojniejszy więc jest szansa, że będzie lepiej. Miski się staram pilnować, ale nadal męczą mnie napady na słodkie, mimo, że sobie obiecuję, przysięgam, że nie ruszę, że nie dam się złamać to jak przyjdzie co do czego to w mojej paszczy ląduje coś słodkiego i tak w piątek 3 kruche ciastka i 2 czekoladowe cukierki, a wczoraj 2 isryski. Nie wiem jak z tym walczyć, co robię źle? W piątek też wpadł kieliszek wina czerwonego.
Udało mi się pobiegać, w sobotę 10 km, wczoraj 16 km, dzisiaj mam zakwasy jakich dawno nie miałam. Dzisiaj odpoczywam, na jutro planuję trening z piłką, w środę bieganie, w czwartek piłka, w piątek może również się mi uda zrobić piłkę, a w weekend znowu bieganie. I teraz mam pytanie do mądrych głów, czy przy takiej ilośći ruchu (do pracy dojeżdżam rowerem w sumie 6 km) nie powinnam zwiększyć kaloryczności? Wiadomo, że chcę schudnąć, ale może jem za mało skoro mam te napady na słodkie? Teraz ustawiłam dietę do 1600 kcal, może powinnam podnieść? Wymiary się nie zmieniają, a waga jakieś pół kg w dół, nie wiem co robić.
Poniżej miski, nie uwzględniłam wyskoku w piątek i tych dwóch wczorajszych cukierków.










...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Dzisiejsza miska.
Z treningu, o ile można go do tego zaliczyć to rower 11 km i ćwiczenia na diastesis.
Ja chyba jestem nienormalna, zrobiłam dziewczynkom lody z masy krówkowej, chyba mnie pogięło, ja kocham lody i teraz będą mnie kusić!A kysz, mam nadzieję, że dzieci szybko dadzą im radę



Warzywa: ogórki, pomidory, rzodkiewka, kapusta kiszona, pieczarki

Zmieniony przez - dyrka w dniu 2013-04-22 22:34:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Szybki raport zanim padnę
Wczoraj: rower 13 km, trening z piłką dla początkujących, ćwiczenia na zamykanie szczeliny. Trening z piłką wyglądał jak następuje:
wyciskanie sztangielek płasko 3x12 po 4,8kg
francuskie uginanie rąk siedząc 3x12 po 2kg
wyciskanie sztangielek siedząc 3x12 po 4,8 kg
wiosłowanie ramionami 3x12 po 2 kg
wznosy z opadu 3x12
przysiad z piłką 3x12 po 2 kg
wznosy bioder wersja zaawansowana 3x12
wznosy łydek 3x12 po 2 kg
odwrotne brzuszki 3x20
brzuszki skośne na piłce 3x20
brzuszki na piłce 3x20
Później jeszcze pomachałam trochę tubingiem na ramiona i biceps.
Dzisiaj: rower 6 km, bieganie 11 km
Znowu odezwał się mój kregosłup. Byłam u ortopedy, stwierdził dyskopatie, poszłam na zabiegi rehabilitacyjne, tam z kolei doszukali się czegoś w biodrze, ortopeda też widział, ale postawił na dyski. Trochę ze mną poćwiczyli, głównie mięśnie pośladków, przez chwilę było lepiej a dzisiaj myślałam, że do domu nie dobiegnę, jak się zatrzymałam to lewą nogą praktycznie nie mogłam ruszać, boli tak jakby w głębi pośladka, faktycznie jakby przy kości krzyżowej. Już sama nie wiem co robić, będę dzwonić do ortopedy czy ma gdzieś bliższy termin bo zapisana jestem na wrzesień dopiero. Podłamałam się :'-( Pasuje zrobić rezonans albo tomograf bo na zdjęciu pewnie nie widać przyczyny.
Jeszcze miski. I muszę być szczera ale dalej mnie ciągnie jak cholera do słodkiego, zabijam ochotę migdałami, nie wiem czy to dobrze i czy w jakikolwiek sposób pomaga. Dzisiaj coś dużo kcal ale zważywszy na ilość ruchu dzisiaj to chyba może być.








Zmieniony przez - dyrka w dniu 2013-04-24 22:19:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Wracam po przerwie. Borykałam się troszkę z problemami rodzinnymi i zawirowaniami zdrowotnymi. Kręgosłup dawał w kość praktycznie cały czas, aż przyszły fale upałów i przestałam biegać. Najpierw tydzień, później drugi. Ból jakby mniejszy więc zdecydowałam się na jeszcze chwilę przerwy. Dzisiaj mija miesiąć jak buty wiszą na kołku. Kręgosłup prawie nie boli. Jestem też po serii rehabilitacji odcinka krzyżwo - lędźwiowego mętodą McKenzie. We wrześniu idę zrobić rezonans. Żeby nie było, że nic nie robiłam. Robię zestawy ćwiczeń z tej stronki: http://www.fitnessblender.com/ są tam i siłowe i aeroby, ogólnie wszystko. Staram się ćwiczyć 3 - 4 razy w tygodniu. Dieta dalej u mnie kuleje, ale nie chcę się poddawać. Nad szczeliną też pracuję ale nie wierzę, że się zejdzie, to już chyba za długo minęło. Oczywiście ćwiczę z ciężarkami, jestem już w stanie ćwiczyć z większym obciążeniem niż początkowo, czyli jakiś progres jednak jest. Jeszcze dzisiejsza miska, zastanawiam się czy nie za dużo węgli w niej mam?


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Dzisiejszy trening: http://www.fitnessblender.com/v/workout-detail/Strength-Training-for-Arms-and-Shoulders-Strong-Toned-Arms-Workout/f8/
Group 1
Over Head Press
Curl
Group 2
Lateral Raise (palm facing back)
Overhead Tricep Extension
Group 3
Arnold Press
Hammer Curl
Group 4
Ventral Raise (palms facing up)
Skull Crusher
3 serie po 10 powtórzeń, ciężarki 2 kg i 5 kg. Muszę to jakoś po polsku ogarnąć ale teraz nie zdążę, a piszę aby nie zapomnieć.
Dodatkowo jeszcze ok 30 min cardio, o tego: http://www.fitnessblender.com/v/workout-detail/Freeze-and-Squeeze-Bodyweight-Boot-Camp-Active-and-Static-Interval-Workout-Challenge/gb/ 
Wiem, że może to śmieszne ćwiczenia ale nie mam możliwości chodzić na siłownię w tej chwili i radzę sobie jak potrafię :) Czy najpierw robić siłowe a później cardio czy to nie ma znaczenia?
Miska na jutro.


Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

rowerek stacjonarny- pytanie ;)

Następny temat

Bifi/ Redukcja, prośba o pomoc

WHEY premium