Meybee / Road to be Iron

Dzień 37 (TRI Tydzień 6) DNT
27.03.2013

napoje: woda, herbata zielona, kawa x 2
warzywa: pomidor, ogórek, sałata, cebula, korniszon
glukoza na czczo: niemierzona
miska nieliczona- czysta

Aktualnie mam przeprowadzkę do nowego mieszkania, wieczorem ogarniam kartony do nowego lokum

Dzień 38 (TRI Tydzień 6) DNT
28.03.2013
wyjazd na święta 200km samochodem wieczorem po robocie.

miska nieliczona- czysta


Dzień 39-41 (TRI Tydzień 6)
29.03.2013- 31.03.2013

trening Bieg:
8km, 59min. na dworze.



miska nieliczona- jajka, śledzie, drób indyk, warzywa, trochę majonezu, sałatka śledziowa i sałatka z makreli + kilka kawałków ciasta, zjadłam je raczej z łakomstwa, od ponad roku nie jadłam słodyczy, z ciekawości jak smakuje- było tak słodkie że asz mdłe, nie smakowało wybitnie, mogę bez niego żyć.
wino do tego było (pół butelki).


Dzień 42 (TRI tydzień 7) DNT
01.04.2013

miska nieliczona, jak wyżej z winem ok 400ml.



Dzień 43 (TRI tydzień 7) DNT
02.04.2013

miska nieliczona, czysta: indyk pieczony, schab pieczony, klopsy wołowe, pure z ziemniaków (max 50g), kawa, kerbata, mleko.

Przeprowadzki ciąg dalszy, życie na kartonach rlz nie wiem co gdzie leży. A tak z innych rzeczy to kupiłam nowy biustonosz sportowy :D rozmiar który mi wyliczyła Pani w sklepie- shock- 75F! (dotychczas kupowałam 75C, a raz kupiłam 75D).


Dzień 44 (TRI tydzień 7) DNT
03.04.2013

Dopadło mnie przeziębienie. Obudziłam się z zatkanymi zatokami i bolącym gardłem. Profilaktycznie nie ruszam się dziś nigdzie, oby przeszło w 2-3 dni. Wciskam jedzenie na siłe bo smaku nie czuję :(((

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-04-03 13:25:28

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-04-03 13:26:33

Dzień 45 (TRI tydzień 7) DNT
04.04.2013-05.04.2013

Wciąż chora. To nie przeziębienie ale zapalenie zatok. Dziwna zielona ciecz ścieka mi po podniebieniu, ból głowy przy schylaniu się, ogólne osłabienie. Może do poniedziałku przejdzie, w weekend mam zamiar się wyspać może puści.

Leki: sinupret, polopiryna, płuczę zatoki roztworem soli morską.

apetytu wciąż nie ma, jedzenie jakieś takie z d.. wciskam, a brzuch burczy. Kilka ostatnich dni jedzenia za mało.

47-49 (TRI tydzień 7) DNT
06-08.04.2013


Wczoraj zaliczyłam zjazd cukru kiedy byłam poza domem. Mimo iż byłam po dużym moim "tradycyjnym śniadaniu (płatki + whey + orzechy + dwa jajka sadzone na maśle), osłabienie i zejście jak przy hipoglikemii. Ratowałam się marchwiowym kubusiem i bagietką, potem było już lepiej.

Zatoki bolą. Od środy opróżniłam całe opakowanie sinupretu i nie działa. Dziś idę wieczorem do lekarza, całość ciągnie sie już od środy (6 dzień)/ Wydzielina z zatok wskazuje na ostre zapalenie (kolor żółto-zielono krwisty fuuuuu). Mózg zatkany, podniebienie czerwone.

Nie mam apetytu. Żołądek burczy masakrycznie a ja nie czuję smaku. Ciągnie na fastfoody oj ciągnie. Nie złamałam się chociaż było wczoraj blisko.




Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-04-08 17:28:51

09.04.2013

Po wizycie u lekarza. Zestaw nowych leków (nie antybiotyk), na próbę na 7 dni, jak nie zadziała sięgniemy po coś silniejszego.


Jedzenie poniżej,
woda, kawa, herbata zielona
warzywa: pomidor, ogórek, sałata, papryka, cebula

Chcę już iść ćwiczyć :( czuję się taka bezproduktywna siedząc na d**** i nic nierobiąc :(((




edit: w posiłku 3 było ok 5g masła, zapomniałam wpisać.

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-04-09 17:30:08

10.04.2013

Jestem. Żyję. Moje zatoki mają sie gorzej ode mnie. Wciąż zatkana czaszka, chociaż już nie boli. Rano zatkane na maxa, w ciągu dnia odpuszczają i trochę luźniej. Niech to się już skończy :(

Wieczorej impreza fyrmowa, a ja na lekach (alibi żeby wcześnie wyjść i się wyspać no i nie pić alko).




Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-04-10 13:08:10

15.04.2015
Zatoki już puściły, z radością chciałam dziś iść poćwiczyć.

obudziły mnie dziś straszne nudności, od rana wymioty żółcią żołądkową (była gorzka i brunatna), do tego ból głowy. Macie pomysł od czego to? Wczoraj nie zjadłaM nic takiego strasznego, leki na zatoki skończyłam brać w czwartek 11.04:

1. jajko x 2, masło, fasolka biała z przecierem pomidorowym (13:00)
12-13:00 kawa czarna x2
16:00 kawa z cynamonem i wanilią
2. stek z baraniny i cielęciny, sałatka z kapusty(17:00)(jedzenie w restauracji)
3. twaróg półtłusty 200g, pomidory 400g, rzodkiewka (21:00)
4. Redds 0,5 x1 22:30

czy jest możliwe zatrucie po takim zestawie?

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-04-15 10:51:14

Kiedyś tak miałam po piwie musiałaś się chyba czymś zatruć nie świeżym, moim zdaniem lepiej jeść coś lekkostrawnego. Też biegłam na 10 km czas 56 minut, gratuluję startów, w półmaratonie nie brałam udziału. Meybee 15 kg w przysiadzie nie jest to trochę mało jak na nogi?pozdrawiam.

Zmieniony przez - annawcz w dniu 2013-04-15 11:04:10

annawcz to bardzo dobry czas na 10k to ja powinnam gratulować :)

Odnośnie zatrucia- nie poprawiło się nic, mam nadzieję że to nic poważnego bo czuję się fatalnie i wciaż mdli :/

maybee. ja tak raz mialam jak mi się skóra z pomodora przykleiła, ze 2 dni mdlosci, bol brzucha i hafty. Mama mi zalecila zjeśc łyżeczke sody oczyszczonej i mi pomogło. Radze tą sodę zjeśc nad kiblem tylko jesli się zdecydujesz

pomidor był bez skórki, ale fakt trochę miękki, leżały z tydzień chyba, też mi się wydaje że to od tego

Hasa- sodę spróbuję, oby pomogło..

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-04-15 11:53:32