Rozpiska treningu:
Pon:
naczczo(po bcaa) aeroby 45min.+ brzuchy15min
popołudniu siłownia 60-70% maksymalnego ciężaru 1h-1,5h(klatka biceps,triceps)
Wt:
naczczo(po bcaa) aeroby 45min.+ brzuchy15min
popołudniu aeroby 1h
Śr:
naczczo(po bcaa) aeroby 45min.+ brzuchy15min
60-70%(barki,plecy nogi)
Cz:
naczczo(po bcaa) aeroby 45min.+ brzuchy15min
popołudniu aeroby1h
Pt:
naczczo(po bcaa) aeroby 45min.+ brzuchy15min
40-50%(Klatka,biceps, triceps)
Sob. i Nie:
po 1h aerobów-czasem + basen
Moje pytanie to:
1. Czy jest to choć trochę dobra rozpiska?
2. Czy taki trening ma sens?
3. czy przesadzam z intensywnością?
4. Czy lepsze by było zastąpić treningi poszczególnych partii na FBW?