2.Woda mineralna. Przykład saguaro 1zł w lidlu ( musisz nawadniać organizm)
3.Najlepiej pić wodę mineralną. Takie sztuczne soki sklepu zawierają w składzie barwniki, benzoesany, glikole, saletrę, więc lepiej unikać.
4.Masło od czasu do czasu może być(jak posmarujesz sobie 4 kromki chleba, to nie wywoła Ci burzy na skórze)
5.Chleb żytni razowy. (ewentualność, robić samemu) musisz zamienić pieczywo białe, na ciemne.
6.Najlepiej warzywa zielone( brokuły, zielona fasolka, groszek zielony, szpinak i wiele innych) marchew, pomidory, zielona papryka to same witaminy, musisz mieć bogatą dietę w warzywa.
Musisz unikać soli, cukru, ostrych przypraw ( to też może mieć wpływ na cerę ) oczywiście słodyczy.
mam pytanie - skąd powyższe zalecenia? Bo mam nieodparte wrażenie, że częśc z nich nie ma specjalnego potwierdzenia w badaniach, a sama przyczyna tradziku dla wielu osób, którzy starają się budować jakieś "zasady" dietetyczne jest nieznana.
Chociażby wykluczenie herbaty i kawy - nie rozumiem powyższego zalecenia. Zielona herbata w moim przekonaniu, dzieki zawartości antyoksydantów może mieć pozytywny wpływ na stan skóry osoby cierpiącej na trądzik.
Samo "nawodnienie organizmu" i picie dużych ilości wody również jest zaleceniem pobieżnym, bo o ile picie nadmiernej ilości wody niekoniecznie da pozytywny efekt, to w przypadku mód słabo mineralizowanych może doprowadzić do ubytku minerałów z organizmu.
Masło - jest źródłem tłuszczu wartym uwagi i również nie widzę potrzeby jego eliminacji. Ciekawą opcją równiez może być np. olej kokosowy.
Jednak osobiście zastanowiłbym się i rozważył ograniczenie udziału zbóż w diecie (poza ryżem, który wypada tutaj zdecydowanie lepiej). Ciemne pieczywo- owszem, ma swoje plusy i zdecydowanie góruje nad pszenicą, jednak żyto wcale nie jest opcją najlepszą w kwestii dostarczenia węglowodanów.
Zdecydowanym plusem będzie wyzbycie się z diety wszelkiej żywności przetworzonej, a skupienie się na podstawach. Warto tutaj zwrócić uwagę na potencjał antyoksydacyjny diety, oraz na utrzymanie gospodarki kwasowo-zasadowej organizmu.
Z tego co pamiętam, ŁukaszK na swoim blogu miał wpis dotyczący wpływu diety w kontekście problemów skórnych. Podobną tematykę poruszał również (chyba) prof. Konarzewski w książce "Na początku był głód".
Tam poszukaj więcej, a zalecenia konfrontuj z literatura naukową, bądź popularno-naukową. Sam nie czuję się na tyle mocny, by móc kreować jakies zalecenia, jednak myslę, że któryś z modów z pewnością wpadnie i napisze cos więcej.