Jak napisałem, zdjęć nie będzie, dlatego też musicie wierzyć mi na słowo.
Mam 22 lata, 178 cm wzrostu i ważę 71 kg (bardziej szczegółowe dane, może pojawią się w najbliższych dniach). Sylwetka? Jestem osobą chudą (z wyjątkiem nóg, które są normalnej grubości - jak u przeciętnego 22 latka), ale też niemożna nazwać mnie "chuchrem", jakieś tam mięśnie mam. Jedynie ręce (zwłaszcza w nadgarstkach) mam chudziutkie - i dlatego ich rozwinięcie jest dla mnie priorytetem.
Mam już za sobą pierwszy tydzień treningu - program pierwszy(opuściłem 1 dzień, ze względu na zmęczenie i po trosze brak czasu). Na razie nie korzystam z dobrodziejstw diety (postaram się ją wprowadzić od następnego tygodnia).
Bardzo ogólnie napiszę co działo się w pierwszym tygodniu:
Generalnie moje wyniki z poszczególnych dni się bardzo różnią, czego przyczyną był fakt, że dopiero się uczę i część ćwiczeń mogłem przeprowadzić niewłaściwie.
1. Próba wypadła mi kiepsko: A - 12 (tutaj chyba nie dałem z siebie wszystkiego, myślę, że mogłem wtedy zrobić 15 pompek), B - 1, A1 - 5, C - 0 (najtrudniejsze dla mnie ćwiczenie - bez zmęczenia byłym w stanie raz się podciągnąć, ale niewiele to zmienia)
2. Pierwszy dzień treningu - poniedziałek: A1 - 5/4 (robiłem bez wciągnięcia brzucha), D - 10/8 (bez odpowiedniego zgięcia nóg - przy zgięciu jest chyba trudniej), C1 - 1/2 (to się nie liczy), E - l 10/14 p 17/17 (zrobione źle...w tym ćwiczeniu trzeba być skoncentrowanym, bo trzymając się futryny palcami, przy podnoszeniu się, podświadomie można sobie ułatwiać ćwiczenie rękami), F - 14/14, G - 16/12, K2 - 24/20 (zrobione źle). W tym dniu nie ćwiczyłem na 100%.
3. Ostatni dzień treningu - Piątek: A1 - 8/5 (dalej bez wciągnięcia brzucha - po prostu jeszcze nie przyswoiłem sobie wszystkich informacji z obu książek, mimo iż przeczytałem je już po 2-3 razy), D - nie liczyłem, ale w ciągu pierwszego tygodnia ilość powtórzeń zwiększyła się tylko o około dwa, C1 - nie zrobiłem (później napiszę coś na ten temat), E - nie liczyłem, ale zacząłem robić je staranniej i wychodzi mi po około 30 powtórzeń w pierwszej serii dla każdej nogi (trochę słabiej u lewej), F - nie liczyłem, ale postęp jest niewielki, G - około 25 powtórzeń dla każdej serii, ale nie robię tego ćwiczenia do maksymalnego zmęczenia, bo jest ono dla mnie nieprzyjemne, K2 - około 23 powt. w pierwszej serii (tym razem robione prawidłowo).
4. Jeśli chodzi o pierwszy tydzień, to jestem dość zadowolony. Oczywiście nie ma wizualnych zmian, ale odwód w pasie zmniejszył mi się z 83cm do 82cm, przy tym nie straciłem na wadze, a może nawet mi podskoczyła o 1 kg (ważyłem się tydzień przed rozpoczęciem treningu i wychodziło mi 70 kg... ale dodatkowy kilogram może nie być efektem ćwiczeń - zaznaczę jeszcze, że pomimo braku diety staram się więcej jeść). Dodatkowo nie odczuwam już bólu mięśni i stawów po treningu (co na pewno miało negatywny wpływ na wyniki w pierwszym tygodniu), a moja "sprężystość" dzięki ćwiczeniom rozciągającym się nieco zwiększyła.
Teraz chciałbym zadać kilka pytań:
1. Czy w pierwszym programie treningowym mam ćwiczyć w każdym ćwiczeniu do osiągnięcia fiaska krańcowego (czyli robić krótkie przerwy w ćwiczeniach, aby móc "dorzucić" jeszcze 1 bądź 2 powtórzenia)?
2. Czy porady Oliviera dotyczące diety są prawidłowe? Chodzi o to, że przy mojej posturze radzi, aby jeść jak najwięcej wszystkiego (nawet ciasta itp.). Co prawda zamierzam korzystać raczej z diet, które można znaleźć na tym forum, ale nie zaszkodzi się spytać.
3. Jak wcześniej wspomniałem, mam chude nadgarstki, przedramiona - czy trenując tą metodą rozwiną mi się te części ciała?
4. Pytanie odnośnie ćwiczenia C1. Ze względu na kiepskie wyniki w tym ćwiczeniu, postanowiłem wyrzucić je z treningu i robić poza sesją tzn. za każdym razem jak przechodzę obok drążka to podciągam się ze 2 razy i chyba przynosi to jakieś efekty (choć ćwiczę w ten sposób dopiero od dwóch dni). Gdy uda mi się podciągnąć, powiedzmy 8 razy, to znowu wrzucę to ćwiczenie do treningu. Jest też inna opcja nad którą się zastanawiam: będę robić tak jak teraz (podciągnięcie za każdym razem, gdy będę w pobliżu drążka), tylko wrzucę ćwiczenie do treningu, ale dam je na sam początek. Co o tym myślicie? Dodam jeszcze, że nie mam możliwości zrobienia ćwiczeń zastępczych, typu C4.
5. Ćwiczenie E - wychodzi mi bardzo dobrze... jak mógłbym je utrudnić (żeby skrócić czas ćwiczenia). Czy mogę przejść do E1?
Z góry dziękuję za komentarze... jak mi się coś przypomni, to uzupełnię posta.