Pozdrawiam
...
Napisał(a)
ja na zwykłym rzepakowym
reszta w dużo mniejszej temperaturze się utlenia
reszta w dużo mniejszej temperaturze się utlenia
...
Napisał(a)
Znowu wiele nieprawd...
Przede wszystkim ma ponad dwa razy mniej nasyconych kwasów tłuszczowych, które podwyższają poziom cholesterolu we krwi i sprzyjają chorobom układu krążenia. Co ważne, zawiera tylko 4% groźnego kwasu palmitynowego, sprzyjającego zlepianiu się się płytek krwi i powstawaniu skrzepów, mogących być przyczyną udaru.
No to gorzej, że ma mniej nasyconych kwasów tłuszczowych - one są niezbędne dla organizmu i wcale nie sprzyjają chorobom układu krążenia. Kwas palmitynowy nie sprzyja zlepianiu się płytek krwi i powstawaniu skrzepów.
Po trzecie , ma 11 razy więcej kwasów omega-3 chroniących serce, poprawiających odporność i pracę mózgu.
Spokojnie, omega-3 jest potrzebna, ale kto mówi o jego ogromnych ilościach. Omega-3 mamy także w jajkach, wołowinie, baraninie i innych mięsach, a także tłustym nabiale.
Po czwarte, rzepakowy dostarczy ci także trzy razy więcej witaminy E, skutecznego wymiatacza wolnych rodników, zabezpieczając cię przed chorobami serca i dając szansę na dłuższe życie.
Nadmiar witaminy E szkodzi organizmowi. Z tym wymiataniem wolnych rodników też jest wiele bujdy na resorach. Daje szansę na dłuższe życie? Nadmiar daje szansę raczej na krótsze.
Aha, i poza tym olej rzepakowy to w większości tłuszcze wielonienasycone, czyli bardzo reaktywne, tzn. chemicznie mało stabilne. Nie ma w tym wypadku znaczenia, czy jest on zimnotłoczony i nierafinowany; i tak szybko się utlenia i tak. Oczywiście, że zimnotłoczony i nierafinowany jest lepszy niż rafinowany, ale nie podgrzewamy go, ma miłość boską. Można go dodać troszkę to sałatki, etc. i będzie git, ale niech zostanie taki jaki jest, czyli zimny. Poza tym po otwarciu nie przechowywamy go miesiącami, no i należy pamiętać o zacienionym miejscu.
Jeśli dla smalcu przyjmiemy reaktywność 1 to oliwa z oliwek ma 10, a olej rzepakowy ok. 100. Prosta zasada - im więcej kwasów nasyconych tym dany tłuszcz jest mniej reaktywny. Olej kokosowy jest "debeściarzem", bo zawiera aż 90% nasyconych, czyli można na nim smażyć i smażyć i wszystko będzie jak najbardziej ok.
Przede wszystkim ma ponad dwa razy mniej nasyconych kwasów tłuszczowych, które podwyższają poziom cholesterolu we krwi i sprzyjają chorobom układu krążenia. Co ważne, zawiera tylko 4% groźnego kwasu palmitynowego, sprzyjającego zlepianiu się się płytek krwi i powstawaniu skrzepów, mogących być przyczyną udaru.
No to gorzej, że ma mniej nasyconych kwasów tłuszczowych - one są niezbędne dla organizmu i wcale nie sprzyjają chorobom układu krążenia. Kwas palmitynowy nie sprzyja zlepianiu się płytek krwi i powstawaniu skrzepów.
Po trzecie , ma 11 razy więcej kwasów omega-3 chroniących serce, poprawiających odporność i pracę mózgu.
Spokojnie, omega-3 jest potrzebna, ale kto mówi o jego ogromnych ilościach. Omega-3 mamy także w jajkach, wołowinie, baraninie i innych mięsach, a także tłustym nabiale.
Po czwarte, rzepakowy dostarczy ci także trzy razy więcej witaminy E, skutecznego wymiatacza wolnych rodników, zabezpieczając cię przed chorobami serca i dając szansę na dłuższe życie.
Nadmiar witaminy E szkodzi organizmowi. Z tym wymiataniem wolnych rodników też jest wiele bujdy na resorach. Daje szansę na dłuższe życie? Nadmiar daje szansę raczej na krótsze.
Aha, i poza tym olej rzepakowy to w większości tłuszcze wielonienasycone, czyli bardzo reaktywne, tzn. chemicznie mało stabilne. Nie ma w tym wypadku znaczenia, czy jest on zimnotłoczony i nierafinowany; i tak szybko się utlenia i tak. Oczywiście, że zimnotłoczony i nierafinowany jest lepszy niż rafinowany, ale nie podgrzewamy go, ma miłość boską. Można go dodać troszkę to sałatki, etc. i będzie git, ale niech zostanie taki jaki jest, czyli zimny. Poza tym po otwarciu nie przechowywamy go miesiącami, no i należy pamiętać o zacienionym miejscu.
Jeśli dla smalcu przyjmiemy reaktywność 1 to oliwa z oliwek ma 10, a olej rzepakowy ok. 100. Prosta zasada - im więcej kwasów nasyconych tym dany tłuszcz jest mniej reaktywny. Olej kokosowy jest "debeściarzem", bo zawiera aż 90% nasyconych, czyli można na nim smażyć i smażyć i wszystko będzie jak najbardziej ok.
All the good things for those who wait
...
Napisał(a)
W wiekszosci wielonienasycone ? Brednie ! 64g prostych nienasyconych 29g wielonienasyconych to jest ta ich wiekszosc ? Ja obecnie kupilem to: http://www.vog.pl/rapso
...
Napisał(a)
Zgoda, olej rzepakowy to akurat w większości jednonienasycone kwasy tłuszczowe, które rzeczywiście można "od biedy" podgrzewać, ale do niezbyt wysokiej temperatury i niezbyt długo. W większości sklepów brak jednak pożądnego oleju rzepakowego - zdecydowana większość to rafinowane przemysłowe oleje.
All the good things for those who wait
...
Napisał(a)
Olej rzepakowy od zawsze lepszy niż przereklamowana oliwa, od lat go używam, zresztą kupujcie oliwę, skoro zdrowsza.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Olej rzepakowy od zawsze lepszy niż przereklamowana oliwa, od lat go używam, zresztą kupujcie oliwę, skoro zdrowsza. - bzdura kolego do entej potęgi.
"Rozprawienie się z błędem przynosi równe, a czasem nawet większe korzyści, niż odkrycie nowej prawdy lub faktu" - K.Darwin
...
Napisał(a)
Poczytaj a później się wypowiadaj, olej rzepakowy jest o wiele (nie o trochę) O WIELE lepszy od oliwy z oliwek i powie Ci to każdy dietetyk albo osoba znająca się na rzeczy.
Wkleję dla potomnych:
i nie dawajcie się nabierać na marketing makaroniarzy.
Zmieniony przez - TheArt w dniu 2013-04-04 14:59:06
Wkleję dla potomnych:
i nie dawajcie się nabierać na marketing makaroniarzy.
Zmieniony przez - TheArt w dniu 2013-04-04 14:59:06
Poprzedni temat
Facet 18lat / dieta i ćwiczenia by schudnąć
Następny temat
Dieta na rzeźbę do oceny
Polecane artykuły