(P) mariolka 2013

zajaca ustrzel

no to wróciłam
odpoczęłam, opaliłam się troszkę
niestety jestem spuchnięta jak balon. jadłam w miarę czysto. bardziej T/W niż W.
królika upolowałam2 ostatnie dni jedliśmy obiady w restauracjii. w hotelu mięsa były ale po kilkakrotnej obróbce to co nie schodziło, to przerabiali i dalej na stół

dla ocieplenia klimatu, małe zdjęcie




konkursową dietę i trening zaczynam od dzisiaj, ale nowy dziennik założe jutro. jutro zrobię pomiary i zdjęcia. dziś do tego @. brzuch jak balon

zastanawiałam się nad rozkładem (?) myślę, że na B/T/W/ 30/30/40 będę się na pewno dobrze czuła. ale ciekawa jestem jak zareaguje na 30/20/50. nigdy nie byłam na tak niskich tłuszczach. ciężko tylko będzie wcisnać te W. myślę, że przyjmę pierwszy

Zmieniony przez - mariolka08 w dniu 2013-04-01 12:31:08

mariolka, jaki piękny widok...normalnie Ci zazdroszczę ...

Jestem i ja. Kilka dni będę w tym dzienniku. Jak już ruszę z konkretnym planem założę nowy. Na razie regeneracja. Myślę, że do końca tygodnia Później się zobaczy, ale na pewno muszę doprowadzić do porządku moje krzywe barki, tu myślę dodatkowo nad basenem 1-2x w tyg, ćw z postu dla połamańców, shoulders mobilisation i takie tam. Za radą Izy dorzucę pewnie coś na pupę.

W ramach przypomnienia ostatnich dni - podsumowanie konkursu
https://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PRZEMIANA_SYLWETKI_2013/_MARIOLKA08-t953109.html
Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć w nim udział

Kilka dni jadłam na czuja. W ogóle nie byłam i nie jestem głodna. Teraz jem mniej więcej BTW 125/90/150.
Wczoraj było aero 5,5km. Kondycyjnie dużo lepiej. Na km- 5-6min. Najkrótszy czas/km to 5:05min.

Mariolka podziwiam ,że już się pozbierałaś .Będę śledzić .Wybaczysz jeśli od czasu do czasu zaspamuję ?

Pozbierałam, ale jakiś leń mnie ogarnia

27.06 dt
jeżeli 25min basenu można nazwać treningiem Miało być dłużej ale nie wytrzymałam. Za dużo ludzi, dzieciaki krzyczały i skakały mi na głowę
Ale od czegoś trzeba zacząc.

http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda989a634cc72f04643e/mariolka08/dzien/2013-06-27
1. omlet
2,3. ryż, indyk, boczek, oliwki, brokuł
4. szejk
basen
5. śledź cebulka i jabłkiem w sosie jogurtowo, majonezowo, musztardowym- nadprogramowomusiałam go wykończyć. leżał taki biedny
6. tu moje kubki smakowe przeżyły orgazm - "pierożki" smażone na maśle z cebulką + stejk

Wczoraj dnt, dzisiaj chyba jeszcze też. jakieś zmęczenie mnie ogarnia. tak jakby dopiero teraz wszystko mi zaczęło wychodzić.

Tak z ciekawości zrobiłam pomiary i wyszło tak:
waga z przed odwadniania 16.06 55kg, dziś 58, ale pomiary totalnie bez zmian. a nawet w udzie 0,5cm mniej.
Czuję się cieżko