Witam. Nie było mnie dwa dni ale w domu ruch wszyscy w chałupie, pełno roboty- sprzątanie przedświąteczne i problem z dostępem do nettu - każdy musi coś sprawdzić a potem sprawdza pól dnia - piszę tu o malżonku i córci.
Ale dosyć tego.
Trening poniedziałek 26.03. tydzień 3
1
Wyciskanie na płaskiej 5x6-8 powt.
8x16kg
8x20
8x20
8x24
7x24kg
I tu progresik!!!
2. Wyciskanie sztangielek na skosie 4x8-10 powt.
10x8kg
10x9
10x9
10 x 10kg.
Jest coraz lepiej z tą moją prawą strona powoli nie czuje już różnicy w słabszości prawej ręki.
3. Rozpiętki 3x 10-12 powt
12x 4kg,
12x 4kg
12x 4kg
I progresik
1. Przyciąganie drążka dolnego 5x 6-8 powt.
8x 35kg
8x35
7x37kg
8x37 kg
8x 40kg
2. Ściąganie drążka górnego 4x 10-12 powt.
12x30kg,
12x35
12x 35kg
10x35 kg
3. Wiosło sztangielką w oparciu o ławkę 4x8-10 powt.
10x10kg
10x10kg
10x12kg
10x12kg
Aero - 45min spinning
Wtorek 26.03 bez treningu siłowego ale za to było białe szaleństwo.
Byliśmy na małym stoku. Mąż i córka na nartach a ja z synem na nartach w dół siedząc i pod górę robiłam za konia pociągowego i tak około 3 godziny. Było super. Tylko nie zestawiłam miski bo dokładnie juz nie pamiętam, ale było czysto.
Środa 27.03 miska
Trening 27.03
1 Przysiad 5x 6-8 powt.
8x30kg
8x38kg
8x38kg
7x40kg
7x40kg
Idzie mi już coraz lepiej z tym przysiadem
2a suwnica 4x 8-10p
10x70kg,
10x74,
10x78,
10x80kg
Juppi jest progres!!!
2b przysiad ze sztangielkami
10x 9kg
10 x 9 kg
10x 10 kg
10 x 10kg
3 odwodzenie nóg 4x 10-12 powt.
12x50kg
12x50kg
12x55kg
10x 60
Interwały na orbiterku 5 x 30/30 i spinning 45 minut.
Czwartek 28.03
Miseczka dzisiejsza
\
Plus około 36 gram ww w postaci warzyw.
Treningu siłowego dziś nie było bo mycie okien i ogólna generalka ale za to spacer w szybkim tempie około 5 km 2,5/2,5 z góry/pod górę - 45 minut.
Wrażenie ogólne.
Iza przepraszam za te opóźnione wpisy ale niedługo skończy się to wariactwo i wszystko wróci na swoje miejsce.
Wczoraj dostałam @ i jestem bardzo zalana wodą - opuchnięta. Piję zieloną herbatę 3 razy dziennie, wodę i sok z cytryny z wodą rano tak jak mówiłaś.
Zauważyłam poprawę w silę ale również i w oddychaniu. Już nie mam takiej strasznej chrypy i oddycham coraz lepiej.
Myślałam o tej yodze i chyba muszę pogrzebać po necie za jakimiś ćwiczeniami a w jakim czasie miała bym "yoggować" rano?
15 min czy więcej bo tak sobie założyłam, że rano to będę chodzić z psem na spacer a własciwie marsz tak ok. 45 min.
Zmieniony przez - anik123 w dniu 2013-03-28 22:39:09
Zmieniony przez - anik123 w dniu 2013-03-28 22:47:19