...
Napisał(a)
Masz bardzo ładne talerze :) Będę obserwować, bo efekty wizualne sa powalające
...
Napisał(a)
Hasa, Witaj, właśnie dziś skorzytałam z poleconej w Twoim dzienniku zielonej herbaty z imbirem I też czekam na to 50 w przysiadzie :)
Jugi Dobrze Cię rozumiem, też mnie łapią czasem takie klimaty. Sporo osób mnie odwiedza teraz jak jestem w domu i wtedy zawsze ubieram się ładnie a tak to też nie siedzę z maluchem w sukni tylko w dresiku, wiadomo. Makijażu nie robię i jakoś mi z tym dobrze bo dawniej robiłam codziennie, ale paznokcie maluje na czerwono - żeby nie było że tak do końca bez malowania!
Zastanawiam się czy na fitness się nie zapisać i chodzić wieczorem...na siłowni moje stawy jeszcze nie dadzą rady ale na jakiś stretching, body art, jogę i pilates już bym mogła chodzić. Potrzebuje jakoś spotkać z "obcymi" ludźmi Wiem że tym sylwetki nie zrobię ale tak dla przyjemności chyba pójdę od kolejnego tygodnia, zobaczymy jak się uda. Trochę mnie to też nauczy rozstawania z synem bo teraz trochę nie umiem tego robić a tata w sumie świetnie się nim zajmuje.
Dzień 42, Środa, 6 Marca 2012
MISKA
1. Kurza nóżka pieczona, chleb razowy, marchewka świeża, ser żółty, pomidory
2. Owsiane, 3 jaja, cynamon, olej kokosowy, 1 banan
3. Schab, buraki, masło kalarowane do smażenia, ziemniaki
4. Schab, buraki
+ Tran, potas, magnez, folix
+ Woda, herbata czarna, herbata zielona, kawa z mlekiem x1
Dzień 43, Czwartek, 7 Marca 2012
MISKA
1. Owsiane, 3 jaja, cynamon, olej kokosowy, 1 banan, płatki migdałowe
2. śledź po kaszybsku, cebulka, chleb razowy,masło, kiełki brokuła, marchewka świeża
3. Schab, buraki, masło kalarowane do smażenia, kasza jęczmienna
4. Schab, masło klarowane
Dzień 44, Piątek, 8 Marca 2012
MISKA
1. Owsiane, 3 jaja, cynamon, olej kokosowy, 1 banan, płatki migdałowe
2. Makrela wędzona, twaróg, chleb, masło
3. Mozarella, papryka żółta, ananas, cebula, ser żółty, pomidory, chilli,mąka razowa, drożdze, oliwa
+ Tran, potas, magnez, folix
+ Woda, herbata czarna, herbata zielona, kawa ze śmietanką 18%
Ostatnie dni bez aktywności prawie - złapał mnie leń, na polu deszcz i zimno i nawet spaceru dziś nie było.
Dnia Kobiet nie lubię ale róże od męża dostawać uwielbiam
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-08 22:26:36
PS. Jest prawie 1sza w nocy - przeczytałam w dzienniku dont o kulkach z płatków owsianych i twarogu a ponieważ byłam trochę głodna...to musiałam wypróbować czy mi sie to uda
NIezły patent, jutro trochę je przerobie na swoją modłę
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-09 00:50:39
Jugi Dobrze Cię rozumiem, też mnie łapią czasem takie klimaty. Sporo osób mnie odwiedza teraz jak jestem w domu i wtedy zawsze ubieram się ładnie a tak to też nie siedzę z maluchem w sukni tylko w dresiku, wiadomo. Makijażu nie robię i jakoś mi z tym dobrze bo dawniej robiłam codziennie, ale paznokcie maluje na czerwono - żeby nie było że tak do końca bez malowania!
Zastanawiam się czy na fitness się nie zapisać i chodzić wieczorem...na siłowni moje stawy jeszcze nie dadzą rady ale na jakiś stretching, body art, jogę i pilates już bym mogła chodzić. Potrzebuje jakoś spotkać z "obcymi" ludźmi Wiem że tym sylwetki nie zrobię ale tak dla przyjemności chyba pójdę od kolejnego tygodnia, zobaczymy jak się uda. Trochę mnie to też nauczy rozstawania z synem bo teraz trochę nie umiem tego robić a tata w sumie świetnie się nim zajmuje.
Dzień 42, Środa, 6 Marca 2012
MISKA
1. Kurza nóżka pieczona, chleb razowy, marchewka świeża, ser żółty, pomidory
2. Owsiane, 3 jaja, cynamon, olej kokosowy, 1 banan
3. Schab, buraki, masło kalarowane do smażenia, ziemniaki
4. Schab, buraki
+ Tran, potas, magnez, folix
+ Woda, herbata czarna, herbata zielona, kawa z mlekiem x1
Dzień 43, Czwartek, 7 Marca 2012
MISKA
1. Owsiane, 3 jaja, cynamon, olej kokosowy, 1 banan, płatki migdałowe
2. śledź po kaszybsku, cebulka, chleb razowy,masło, kiełki brokuła, marchewka świeża
3. Schab, buraki, masło kalarowane do smażenia, kasza jęczmienna
4. Schab, masło klarowane
Dzień 44, Piątek, 8 Marca 2012
MISKA
1. Owsiane, 3 jaja, cynamon, olej kokosowy, 1 banan, płatki migdałowe
2. Makrela wędzona, twaróg, chleb, masło
3. Mozarella, papryka żółta, ananas, cebula, ser żółty, pomidory, chilli,mąka razowa, drożdze, oliwa
+ Tran, potas, magnez, folix
+ Woda, herbata czarna, herbata zielona, kawa ze śmietanką 18%
Ostatnie dni bez aktywności prawie - złapał mnie leń, na polu deszcz i zimno i nawet spaceru dziś nie było.
Dnia Kobiet nie lubię ale róże od męża dostawać uwielbiam
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-08 22:26:36
PS. Jest prawie 1sza w nocy - przeczytałam w dzienniku dont o kulkach z płatków owsianych i twarogu a ponieważ byłam trochę głodna...to musiałam wypróbować czy mi sie to uda
NIezły patent, jutro trochę je przerobie na swoją modłę
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-09 00:50:39
...
Napisał(a)
Dzień 45, Sobota, 9 Marca 2012
MISKA
1. ŚLedź, śmietana 12%, jabłko, cebula, chleb, masło, kiełki brokuła + 1 Banan, 4 śliwki suszone
2. Kulki kurczakowo-owsiane: Zmielone płatki owsiane, pierś kurza, jajo, natka, Sos: koperek, śmietanka 18%, pieczarki
3. śledż, śmietana 12%, jabłko, cebula + garść różnych orzechów (włoskie, macadamia, brazylijskie, migdały, laskowe)
4. 2 jaja na miękko, marchewka świeża
Nie ma to jak zrobić sobie zapas śledzia w słoiku ze śmietaną, jabłkiem i cebulką
AKTYWNOŚĆ: Spacer: 50 min, 4 km, pogoda beznadziejna - wilgotno, plucha, zimno
MISKA
1. ŚLedź, śmietana 12%, jabłko, cebula, chleb, masło, kiełki brokuła + 1 Banan, 4 śliwki suszone
2. Kulki kurczakowo-owsiane: Zmielone płatki owsiane, pierś kurza, jajo, natka, Sos: koperek, śmietanka 18%, pieczarki
3. śledż, śmietana 12%, jabłko, cebula + garść różnych orzechów (włoskie, macadamia, brazylijskie, migdały, laskowe)
4. 2 jaja na miękko, marchewka świeża
Nie ma to jak zrobić sobie zapas śledzia w słoiku ze śmietaną, jabłkiem i cebulką
AKTYWNOŚĆ: Spacer: 50 min, 4 km, pogoda beznadziejna - wilgotno, plucha, zimno
...
Napisał(a)
Cfietki ładne W ogóle fajnie jest prezenty dostawać, nie?
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
Ruda Chodzą słuchy że Ty masz takie sposoby, że człowiek idzie spać gruby a rano chudy wstaje. Nieźle to brzmi, zastanawiam się czy nie skorzystać
Dzień 46 i 47, Niedziela i Poniedziałek, 10 -11 Marca 2012
MISKI
1.ŚLedź, śmietana 12%, jabłko, cebula, chleb
2. Indyk pierś, ryż brązowy, warzywa: groszek zielony, por, papryka czerwona i żółta, marchewka, sos sojowy (malutko) i śmietanka 18% (też niedużo), oliwa z oliwek, przyprawy
3 i 4 tak jak 2
1. Wołowina, roszponka, banan, garść różnych orzechów
2. Indyk pierś, ryż brązowy, warzywa: groszek zielony, por, papryka czerwona i żółta, marchewka, sos sojowy (malutko) i śmietanka 18% (też niedużo), oiwa z oliwek, przyprawy
3 i 4. Spagetii: Makaron brązowy, mięso wołowie i wieprzowe + trochę wątróbki drobiowej, pomidory bez skóry z puszki, koncentrat pomidorowy, cebula, przyprawy
AKTYWNOŚĆ
Spacer był dziś ale bez Syna gdyż deszcz w ciągu dnia na polu był.
Wieczorem za to poszłam na zajęcia do klubu: BODY ART czyli taka Joga bez medytacji.
Super było, wróciłam przed chwilą, przemyślenia i rozkminy potreningowe poniżej:
1. Niemoc ciała mam straszną. No straszną no. Klatki do końca nie mogę rozciągnąć bo mam za grube ramiona. Wałek na brzuchu przeszkadza w ćwiczeniach, eh, dramat. Daleka daleka droga przede mną. POczułam dziś że strasznie trudno będzie mi schudnąć, wiem też już dlaczego połowa mamusiek nie wraca do formy po porodzie. Tyle marudzenia
2. A, no i karmiący biust też nie był moim sprzymierzeńcem:)
3. Ogólnie było super, wyjść do ludzi w ogóle. Ten trening to taka praca z mięśniami była choć niby tylko rozciąganie, spociłam się dość mocno.
4. Kolana dobrze sie czuły bo to nie jakieś podskoki tylko płynne przechodzenie z pozycji do pozycji, kręgosłup się super rozciagnął, bardzo dobrze mu to zrobiło.
5. Znacznie efektywniejsze to było niż moje rozciąganie w domu. Kupiłam karnet na miesiąc, będę chodziła się rozciągać wieczorem (dopóki mąż się nie zbuntuje z powodu samotnych wieczorów), zobaczymy jak to pójdzie.
6. W czasie mojej domowej bytności w jakiś haniebny sposób podrożały bilety MPK. Next time idę w jedną stronę piechotą, powinno mi gdzieś 45 minut zająć (wliczę to sobie w trening )
Dzień 46 i 47, Niedziela i Poniedziałek, 10 -11 Marca 2012
MISKI
1.ŚLedź, śmietana 12%, jabłko, cebula, chleb
2. Indyk pierś, ryż brązowy, warzywa: groszek zielony, por, papryka czerwona i żółta, marchewka, sos sojowy (malutko) i śmietanka 18% (też niedużo), oliwa z oliwek, przyprawy
3 i 4 tak jak 2
1. Wołowina, roszponka, banan, garść różnych orzechów
2. Indyk pierś, ryż brązowy, warzywa: groszek zielony, por, papryka czerwona i żółta, marchewka, sos sojowy (malutko) i śmietanka 18% (też niedużo), oiwa z oliwek, przyprawy
3 i 4. Spagetii: Makaron brązowy, mięso wołowie i wieprzowe + trochę wątróbki drobiowej, pomidory bez skóry z puszki, koncentrat pomidorowy, cebula, przyprawy
AKTYWNOŚĆ
Spacer był dziś ale bez Syna gdyż deszcz w ciągu dnia na polu był.
Wieczorem za to poszłam na zajęcia do klubu: BODY ART czyli taka Joga bez medytacji.
Super było, wróciłam przed chwilą, przemyślenia i rozkminy potreningowe poniżej:
1. Niemoc ciała mam straszną. No straszną no. Klatki do końca nie mogę rozciągnąć bo mam za grube ramiona. Wałek na brzuchu przeszkadza w ćwiczeniach, eh, dramat. Daleka daleka droga przede mną. POczułam dziś że strasznie trudno będzie mi schudnąć, wiem też już dlaczego połowa mamusiek nie wraca do formy po porodzie. Tyle marudzenia
2. A, no i karmiący biust też nie był moim sprzymierzeńcem:)
3. Ogólnie było super, wyjść do ludzi w ogóle. Ten trening to taka praca z mięśniami była choć niby tylko rozciąganie, spociłam się dość mocno.
4. Kolana dobrze sie czuły bo to nie jakieś podskoki tylko płynne przechodzenie z pozycji do pozycji, kręgosłup się super rozciagnął, bardzo dobrze mu to zrobiło.
5. Znacznie efektywniejsze to było niż moje rozciąganie w domu. Kupiłam karnet na miesiąc, będę chodziła się rozciągać wieczorem (dopóki mąż się nie zbuntuje z powodu samotnych wieczorów), zobaczymy jak to pójdzie.
6. W czasie mojej domowej bytności w jakiś haniebny sposób podrożały bilety MPK. Next time idę w jedną stronę piechotą, powinno mi gdzieś 45 minut zająć (wliczę to sobie w trening )
...
Napisał(a)
Jak przyjdzie pora, to sekret zdradzę Na razie bez czarów musisz walczyć
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
No tak, takie życie że czary to nie na codzień
No więc bez czarów jest tak:
Spadki wyhamowują i zdaje się że to już czas trochę zmienić dietę czyli mniej owoców, ziemniaków, chleba...Do tej pory raczej sobie niczego z powyższych nie odmawiałam tylko jadłam czysto ale na tym spadków już raczej nie będzie, tak to czuje. Także zrobię jak ma być czyli max 1 owoc dziennie i chleb tak samo. To od piątku może to wdrożę bo dziś było bardzo owocowo.
No ale brzuch dwucyfrowy w końcu:)
Zaległe miski:
Dzień 48, Wtorek, 12 Marca 2012
MISKA
1. Chleb razowy, mozzarella, masło, roszponka
2. Makaron brązowy, mięso wołowe, wieprzowe, pomidory z puszki
3. j.w. + 3 mandarynki
4. Śledź, śmietana 12%, jabłko, cebulka, chleb razowy
Syn mój pierwszy raz w ten dzień dostał jakiegoś uczulenia na buzi. Nic takiego nie jadłam czego bym nie jadła wcześniej. Wydaje mi się że te mandarynki to spowodowały, jakieś dziwne takie były strasznie pomarańczowe, nawet skórka od środka pomarańczowa a nie biała, chyba mocno pryskane, eh nie wiem sama.
Wcześniej też cytrusy jadłam choć głównie grejpfruty i nic mu nie było.
Dziś już nic mu nie jest.
AKTYWNOŚĆ
Trening:
Rozgrzewka - rowerek 15 min
trening B
1) plank max czas (~ 15 s)
2) Martwy ciąg z hantlami (powtórzenia 15x, obciążenie 2x 1,6kg)
3) Wykroki z hantlami (15x, 2x 1,6 kg)
4) wiosłowanie hantelką (15x, 2x 2,6 kg)
5) wyciskanie hantli leżąć (15x, 2x 2,6 kg)
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki (15x, 2x 2,6 kg)
7) uginanie przedramion (15x, 2x 2,6 kg)
8) wyciskanie francuskie stojąc (15x, 2x 2,6 kg)
Rozciąganie
Brak przerw między seriami, 2 min między obwodami, 2 obwody
Ból kolan duży przy MC i przy wykrokach więc tu same gryfy bez krążków, reszta ok
Czas treningu 26 min, Czas z rozgrzewką i rozciąganiem 40 min
Dzień 49, środa, 13 Marca 2012
MISKA
1. śledz po kaszubsku, cebulka, rozszponka, chleb razowy 2 kromki
2.Sałatka: Soczewica, jajka, papryka czerwona, pomidory, roszponka, oliwa
2. Indyk pierś, przyprawy + oliwa do marynaty, śmietanka 18%, pieczarki, ziemniaki, brokuł
3. jak w 1
4. jak w 2
Miały być zajecia BODY ART w klubie....ale tuż przed wyjściem wciągneły komin zadymił na biało...i tak już zostałam przed telewizorem.
Dzień 50, Czwartek, 14 Marca 2012
MISKA:
1. Owsiane, banan, 3 jaja, olej kokosowy, płatki migdałowe
2. Twaróg, migdały, miód
2. Pieczona kaczka z jabłkami, ziemniaki, żurawina
3. Łosoś, ananas świeży
PS1. Pierwszy raz upiekłam kaczkę. Wyszła super....no tylko tłusta jak to kaczka
PS2 Ściebiam dziś włosy na krótko. Miałam bardzo długie i zawsze były grube i dużo ich ale teraz lecą mi strasznie przy tym karmieniu a przez tą długość to wyglądało to fatalnie, wszędzie znajduje swoje włosy.
Kupiłam też farbę więc zmiany
PS3 Przyszedł stanik od Ewy Michalak. No rewelacja poprostu, bardzo dobrze trzyma, wygodny, dziekuje opatrzności że udało się trafić w rozmiar i miseczki są dobre. Wart chyba swojej ceny choć przyznaje że był drogi. Na pewno do niej wróce po zakończeniu karmienia i kupie sobie jeszcze ze dwa.
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-14 23:35:23
No więc bez czarów jest tak:
Spadki wyhamowują i zdaje się że to już czas trochę zmienić dietę czyli mniej owoców, ziemniaków, chleba...Do tej pory raczej sobie niczego z powyższych nie odmawiałam tylko jadłam czysto ale na tym spadków już raczej nie będzie, tak to czuje. Także zrobię jak ma być czyli max 1 owoc dziennie i chleb tak samo. To od piątku może to wdrożę bo dziś było bardzo owocowo.
No ale brzuch dwucyfrowy w końcu:)
Zaległe miski:
Dzień 48, Wtorek, 12 Marca 2012
MISKA
1. Chleb razowy, mozzarella, masło, roszponka
2. Makaron brązowy, mięso wołowe, wieprzowe, pomidory z puszki
3. j.w. + 3 mandarynki
4. Śledź, śmietana 12%, jabłko, cebulka, chleb razowy
Syn mój pierwszy raz w ten dzień dostał jakiegoś uczulenia na buzi. Nic takiego nie jadłam czego bym nie jadła wcześniej. Wydaje mi się że te mandarynki to spowodowały, jakieś dziwne takie były strasznie pomarańczowe, nawet skórka od środka pomarańczowa a nie biała, chyba mocno pryskane, eh nie wiem sama.
Wcześniej też cytrusy jadłam choć głównie grejpfruty i nic mu nie było.
Dziś już nic mu nie jest.
AKTYWNOŚĆ
Trening:
Rozgrzewka - rowerek 15 min
trening B
1) plank max czas (~ 15 s)
2) Martwy ciąg z hantlami (powtórzenia 15x, obciążenie 2x 1,6kg)
3) Wykroki z hantlami (15x, 2x 1,6 kg)
4) wiosłowanie hantelką (15x, 2x 2,6 kg)
5) wyciskanie hantli leżąć (15x, 2x 2,6 kg)
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki (15x, 2x 2,6 kg)
7) uginanie przedramion (15x, 2x 2,6 kg)
8) wyciskanie francuskie stojąc (15x, 2x 2,6 kg)
Rozciąganie
Brak przerw między seriami, 2 min między obwodami, 2 obwody
Ból kolan duży przy MC i przy wykrokach więc tu same gryfy bez krążków, reszta ok
Czas treningu 26 min, Czas z rozgrzewką i rozciąganiem 40 min
Dzień 49, środa, 13 Marca 2012
MISKA
1. śledz po kaszubsku, cebulka, rozszponka, chleb razowy 2 kromki
2.Sałatka: Soczewica, jajka, papryka czerwona, pomidory, roszponka, oliwa
2. Indyk pierś, przyprawy + oliwa do marynaty, śmietanka 18%, pieczarki, ziemniaki, brokuł
3. jak w 1
4. jak w 2
Miały być zajecia BODY ART w klubie....ale tuż przed wyjściem wciągneły komin zadymił na biało...i tak już zostałam przed telewizorem.
Dzień 50, Czwartek, 14 Marca 2012
MISKA:
1. Owsiane, banan, 3 jaja, olej kokosowy, płatki migdałowe
2. Twaróg, migdały, miód
2. Pieczona kaczka z jabłkami, ziemniaki, żurawina
3. Łosoś, ananas świeży
PS1. Pierwszy raz upiekłam kaczkę. Wyszła super....no tylko tłusta jak to kaczka
PS2 Ściebiam dziś włosy na krótko. Miałam bardzo długie i zawsze były grube i dużo ich ale teraz lecą mi strasznie przy tym karmieniu a przez tą długość to wyglądało to fatalnie, wszędzie znajduje swoje włosy.
Kupiłam też farbę więc zmiany
PS3 Przyszedł stanik od Ewy Michalak. No rewelacja poprostu, bardzo dobrze trzyma, wygodny, dziekuje opatrzności że udało się trafić w rozmiar i miseczki są dobre. Wart chyba swojej ceny choć przyznaje że był drogi. Na pewno do niej wróce po zakończeniu karmienia i kupie sobie jeszcze ze dwa.
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-14 23:35:23
...
Napisał(a)
Jestem pod wrażeniem Widać, ze chcieć to móc To dobrze, że masz nowy stanik, swego czasu zajmowałam się bra-fittingiem, niestety te dobre staniory są drogie. Ja jak tak dale pójdzie, bedę mogła chodzić "bez", ot uroki kombinowania z ciałem
...
Napisał(a)
Witaj Danonku gratuluję Synka i życzę Wam wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zdrowia!!! pięknie Ci idzie!! będę zaglądać, powodzenia!
...
Napisał(a)
Jo, Witaj
Racja, drogie i też żal kasy mi było ale powiem Ci że samopoczucie w tym nowym staniku to rewelacja, chyba pierwszy raz poczułam co to jest dobrze podtrzymany biust.
Nie przejmuj się, po karmieniu mój biust też będzie dążył do zanikania, a Twoja sylwetka jest super i kropka - pisałam Ci.
Żyrafko Jak mi bardzo miło Cie tu widzieć. Ja Twoje dzienniki całe przeczytałam, powiem Ci że nawet pod koniec ciąży miałaś fantastyczne ciało, dla mnie natura nie była tak łaskawa (puchnięcie, zatrzymanie niesamowitych ilości wody) ale też sama złą miską sobie dołożyłam.
Pozdrawiam Cie ciepło i mam nadzieję że będziesz tu wpadać.
Dzień 51, Piątek, 15 Marca 2012
W piątek miska trochę była kiepska i mało aktywnośći - wpadli goście i siedzieli pół dnia, gotowaliśmy...nie do końca zdrowo, tragedii nie było ale szarlotka wpadła. Mogę tylko powiedzieć że dałam do niej mało cukru a dużo jabłek i orzechów ale wiem że to żadne usprawiedliwienie.
Dzień 52, Sobota, 16 Marca 2012
Byliśmy "w gościach" z synem dopiero drugi raz. Zniósł to bardzo dobrze
Przyjaciółka nas podjęła lejdisowo - sałatką i gulaszem z warzywami, ja bez alkoholu oczywiście zieloną herbatą i wodą imprezowałam więc miska czysta. Kurcze, nawet mnie nie ciągnie do alkoholu wcale nawet jak wszyscy dookoła sobie dogadzają winkiem, piwkiem czy innymi tam.
MISKA
1. Halibut wędzony, razowiec, sałata, ser żółty
2. Zupa cebulowa (wywar z 3 rodzajów mięs i włoszczyzny, cebula, wino białe)
3. Gulasz wowłowy + warzywa różne, Sałata, feta, papryka, winegret
Zupe cebulową robiłam pierwszy raz w życiu i wyszła super, polecam. W przepisie był cukier i jeszcze żółty ser ale nie dawałam tych składników i tak wyszła bardzo dobra.
Dzień 53, Niedziela, 17 Marca 2012
MISKA
1. Razowiec, halibut, łosoś, rozszponka, sałata, papryka
2. Zupa cebulowa, Kurczak pieczony, ziemniaki, sałata, papryka czerwona, oliwa
3. Halibut, łosoś, razowiec, roszponka, sałata zółty ser
AKTYWNOŚĆ:
Spacer bardzo długi w ten dzień bo pogoda była cudna i syn cierpliwy do leżenia w gondolce.
Dzień 54, Poniedziałek, 19 Marca 2012
MISKA
1. Razowiec, łosoś, ser żółty, rozszponka, schab
2. Ryż naturalny, kurczak, szpinak, oliwa + Zupa cebulowa
3. Ryż , kurczak, szpinak, oliwa,
AKTYWNOŚĆ
Dużo energii wczoraj i dużo aktywności
Trening B - taki jak wyżej, nie robiłam progresu, next time będzie
Spacer ale niedługi bo sypało śniegiem
Body Art wieczorem w klubie i potem trucht do domu
I codziennie:
Woda, Kawa ze śmietanką 18% 1x dziennie, ziele dziurawca, melisa, zielona herbata, sporadycznie kubek mleka.
Suple cały tydzień takie same: Tran, folix, potas z magnezem, mertz specjal (lecą włosy jak szalone z mojej głowy)
Jutro pomiary!
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-20 09:47:07
Racja, drogie i też żal kasy mi było ale powiem Ci że samopoczucie w tym nowym staniku to rewelacja, chyba pierwszy raz poczułam co to jest dobrze podtrzymany biust.
Nie przejmuj się, po karmieniu mój biust też będzie dążył do zanikania, a Twoja sylwetka jest super i kropka - pisałam Ci.
Żyrafko Jak mi bardzo miło Cie tu widzieć. Ja Twoje dzienniki całe przeczytałam, powiem Ci że nawet pod koniec ciąży miałaś fantastyczne ciało, dla mnie natura nie była tak łaskawa (puchnięcie, zatrzymanie niesamowitych ilości wody) ale też sama złą miską sobie dołożyłam.
Pozdrawiam Cie ciepło i mam nadzieję że będziesz tu wpadać.
Dzień 51, Piątek, 15 Marca 2012
W piątek miska trochę była kiepska i mało aktywnośći - wpadli goście i siedzieli pół dnia, gotowaliśmy...nie do końca zdrowo, tragedii nie było ale szarlotka wpadła. Mogę tylko powiedzieć że dałam do niej mało cukru a dużo jabłek i orzechów ale wiem że to żadne usprawiedliwienie.
Dzień 52, Sobota, 16 Marca 2012
Byliśmy "w gościach" z synem dopiero drugi raz. Zniósł to bardzo dobrze
Przyjaciółka nas podjęła lejdisowo - sałatką i gulaszem z warzywami, ja bez alkoholu oczywiście zieloną herbatą i wodą imprezowałam więc miska czysta. Kurcze, nawet mnie nie ciągnie do alkoholu wcale nawet jak wszyscy dookoła sobie dogadzają winkiem, piwkiem czy innymi tam.
MISKA
1. Halibut wędzony, razowiec, sałata, ser żółty
2. Zupa cebulowa (wywar z 3 rodzajów mięs i włoszczyzny, cebula, wino białe)
3. Gulasz wowłowy + warzywa różne, Sałata, feta, papryka, winegret
Zupe cebulową robiłam pierwszy raz w życiu i wyszła super, polecam. W przepisie był cukier i jeszcze żółty ser ale nie dawałam tych składników i tak wyszła bardzo dobra.
Dzień 53, Niedziela, 17 Marca 2012
MISKA
1. Razowiec, halibut, łosoś, rozszponka, sałata, papryka
2. Zupa cebulowa, Kurczak pieczony, ziemniaki, sałata, papryka czerwona, oliwa
3. Halibut, łosoś, razowiec, roszponka, sałata zółty ser
AKTYWNOŚĆ:
Spacer bardzo długi w ten dzień bo pogoda była cudna i syn cierpliwy do leżenia w gondolce.
Dzień 54, Poniedziałek, 19 Marca 2012
MISKA
1. Razowiec, łosoś, ser żółty, rozszponka, schab
2. Ryż naturalny, kurczak, szpinak, oliwa + Zupa cebulowa
3. Ryż , kurczak, szpinak, oliwa,
AKTYWNOŚĆ
Dużo energii wczoraj i dużo aktywności
Trening B - taki jak wyżej, nie robiłam progresu, next time będzie
Spacer ale niedługi bo sypało śniegiem
Body Art wieczorem w klubie i potem trucht do domu
I codziennie:
Woda, Kawa ze śmietanką 18% 1x dziennie, ziele dziurawca, melisa, zielona herbata, sporadycznie kubek mleka.
Suple cały tydzień takie same: Tran, folix, potas z magnezem, mertz specjal (lecą włosy jak szalone z mojej głowy)
Jutro pomiary!
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-03-20 09:47:07
Poprzedni temat
loferne / ach gdzie ta figura sprzed lat dziesięciu
Następny temat
Zbudować kondycję od zera...
Polecane artykuły