Wszystko idzie zgodnie z planem. W środę odpoczywałem wczoraj rano była siłownia. Było to raczej przygotowanie do dalszych treningów robiłem sobie minimalnym obciążeniem Push Press, Przysiady bez obciążenia 25/20/15/10, Wiosłowanie, Klatkę na płaskiej i jakiś tam biceps i triceps był haha. Co do diety czuje się super, póki co nie zauważyłem jakiegoś strasznego pociągu do jedzenia, chwile słabości też jeszcze nie nadeszły, ale dziś dopiero jest 9 dzień. Zauważam jakieś obrzydzenie do jajek i pomidora nie wiem dlaczego. Ten 2 ograniczę jajek nie mam za bardzo jak. Pomiary chce robić nie często więc nie wiem ile obecnie ważę, po ubraniach widzę że zapewne mniej. Wczoraj były biegi w terenie 5km w deszczu z podbiegami i na nierównościach w czasie 33.5m myślę, że tragedii nie ma. Mnie osobiście jak na trzeci trening biegowy satysfakcjonuje. Generalnie po moim zastoju to i spacery by mnie satysfakcjonowały. Popatrzyłem trochę na mój treningi faktycznie jak Tomasz napisał był słaby. Trochę go zmodyfikowałem i wydaje mi się, że powinno być ok.
Zostało biegi 480km(500)
Waga 24kg(25)?
Przysiad 50kg(100)