jezeli Ci barki trochę odstają od klatki to na początku byoby git ale jak chcesz bardziej klatkę poprawić to ja bym zostawił tak jak jest tylko technicznie inaczej popracował
jezeli Ci barki trochę odstają od klatki to na początku byoby git ale jak chcesz bardziej klatkę poprawić to ja bym zostawił tak jak jest tylko technicznie inaczej popracował
"Robiac byle co, stajesz sie byle kim"
Moj dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/_GET_BIG_OR_DIE_TRYIN_by_zinko-t918364.html
bez wysokiego sufitu PP nie zrobisz
Wczoraj wygladalo to tak, ze wrocilem 18:40 do domu, wypilem przedtreningowke i polecialem na silke. Pozniej prysznic, szama na dzis i jutro i spac...
Co do pracy to lekko nie jest ale sa pozytywy- moge jesc bialka i gainery bez limitu wczoraj i dzisiaj wyprobowalem diet protein i peptide fusion.
Tak wyglada moje miejsce pracy:
P.S. Zwazylem sie dzisiaj na normalnej wadze- 100kg w adidasach
Bede teraz chodzil 3x w tygodniu na silownie- wtorek, czwartek i sobota. Co 2 dzien nie mam sily przy takej pracy...
Od tego tygodnia wskoczylem na 5tki.
Martwy ciag 160kg x5 x5 x5
Sciaganie drazka szeroko 125kg x 5 x5 x5
Wyciskanie hantli skos dodatni 45kg x5 x5 x5
Push&Press 60kg x5 x5 x5
Uginanie ramion sztanga 50kg x5
Prostowanie francuskie skos ujemny hantle 17.5kg x5 x5 x5
O aero narazie moge pomarzyc. Nie mam na to czasu...
Niestety bede musial wrzucic sporo prochu w diete. Mam 1 przerwe 15min i lunch 1h. Na krotkiej przerwie zdarze tylko wypic gainera. Podczas lunchu wciskam w siebie tyle ile moge- wczoraj kostka twarogu z warzywami, 400g kurczaka, 150g ryzu i banan bylem pelny na maxa- 1kg jedzenia w ciagu godziny.
Rano bez zmian 6 jajek badz jajecznica wieczorem albo jajka albo twarog
O odzywkach bialkowych wspominalem wczesniej. Przed treningiem troche na nogi postawila mnie massacra 2 Olimpu:
Pobudzenie:6/10
Bylem strasznie zmeczony i lekkiego kopa dostalem.
Pompa:7/10
Poziom pompy podczas treningu ok.
Rozpuszczalnosc:3/10
Bardzo slabo. Duzo zostalo po rozrobieniu z woda.
Smak:3/10
Saszetka o smaku cytrynowym- chemiczny smak nie podszedl zupelnie
"Robiac byle co, stajesz sie byle kim"
Moj dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/_GET_BIG_OR_DIE_TRYIN_by_zinko-t918364.html
A jakieś koksy porzadne pracują z Tobą;P?
A no i od teraz nie musisz białka kupować, a mozes zto pewnie jedynie na zakładzie pić nie? Nie możesz sobie np do domu wziąć?
"Robiac byle co, stajesz sie byle kim"
Moj dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/_GET_BIG_OR_DIE_TRYIN_by_zinko-t918364.html
Jednak nie tak latwo sie przestawic z wstawania o godz 12 na 6 Mysle, ze jeszcze tydzien badz dwa i wszystko wroci do normy
Z racji weekendu cos do posluchania:
Przysiad tylni 140kg x5 130kg x5 130kg x5 (+10kg)
Wioslo sztanga podchwytem 110kg x5 x5 x5 (+10kg)
Pompki na poreczach +20kg x5 x5 x5 (+5kg)
Wznosy boczne w opadzie 15kg x5 x5 x5 (+2.5kg)
Podciaganie na drazku podchwytem +10kg x5 x5 (+10kg)
Prostowanie ramion na wcyiagu 24kg x5 x5 (+0kg)
Na poczatku treningu dziwnie sie czulem, nie moglem zlapac rytmu. 140kg w przysiadzie poszlo 5x jednak z duzym trudem, dlatego w kolejnych seriach zmniejszylem ciezar. W reszcie cwiczen dorzucilem kilogramy i poszlo dobrze
Rano kostka twarogu, a pozniej piers kurczaka- zamierzam pochlonac 600g dzisiaj na noc jajecznica w planach
Przed treningiem poszla saszetka Shock Therapy 20g o smaku citrus:
Pobudzenie:5/10
Bez rewelacji
Pompa:7/10
Pompa dobra, szczegolnie plecy i klatka piersiowa
Rozpuszczalnosc:10/10
Bardzo dobrze. Zero piany zero pozostalosci.
Smak:3/10
Smak mdly lekko podchodzacy chemia. Do przelkniecia bez wymiotnych odruchow
Zmieniony przez - zinko w dniu 2013-02-23 16:43:53
"Robiac byle co, stajesz sie byle kim"
Moj dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/_GET_BIG_OR_DIE_TRYIN_by_zinko-t918364.html
Doradca w dziale Alternatywna Droga
Instruktor Sportów Siłowych
Dietetyk
"Robiac byle co, stajesz sie byle kim"
Moj dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/_GET_BIG_OR_DIE_TRYIN_by_zinko-t918364.html