Witam! świeżynka

Liczysz i trzymasz się założeń tylko jak masz jakiś cel czy to jest redukcja czy masa czy rekompozycja. Później po prostu je się czysto i tyle. Całe życie liczyć nie będziesz bo to by było dopiero chore

Dzięki za odpowiedź:) z tym "czysto" jest chyba największy problem, żebym tylko potrafiła zwalczyć pokusy...:)


aa dzisiaj w moim jadłospisie coś takiego:
Dalej mi brakuje B/T To wszystko nie jest takie proste jakby się mogło wydawać hehe
Zajmuje się na razie układaniem jadłospisu i na razie jeżeli chodzi o wysiłek fizyczny zostałam przy bieganiu(30min) 2x w tyg i ćwiczeniach(40minutowych)3x w tyg. Może akurat coś się ruszy? Jakiś mięsień się wydobędzie? który będzie spalał kcal nawet kiedy będę siedzieć na tyłku (to też wyczytałam;p)


Dobrze jeszcze nie opanowałam diety gdzie tam do treningów...
coś czuje, że do wyjazdu to się z tym nie uporam ;pp

świadoma już jestem tego, że po treningu WW/B tłuszcze praktycznie w każdym posiłku oprócz około treningowych.
Pytanie mam co do serów żółtych ? Jak to z nimi jest ? OUT całkiem ?





Zmieniony przez - GirlBot w dniu 2013-02-14 14:26:48

Najpierw naucz się prowadzić czystą miskę, a później dziel posiłki na przed i po treningowe. Przed treningiem ww/b/t po treningu tłuszcze niekoniecznie. Od biegania mięśnie Ci nie urosną. Te ćwiczenia 40 minutowe - siłowe? Brakuje Ci źródła białka w diecie. Zamiast serków i jogurtów zjedz kawał mięsa. 1700kcal 120g białka/150g ww/reszta tłuszcza - Obli podała Ci czego masz się trzymać .
I wywal tą margarynę, poczytaj o otrębach.

https://www.sfd.pl/-t686002.html
https://www.sfd.pl/-t418943.html
https://www.sfd.pl/-t752315.html

Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2013-02-14 14:51:21

chętnie bym zamieniła te ćwiczenia(Skalpel) na coś innego ale na siłownie mam 20 km (dojazd) w dodatku tyle tam ludzi, a mało sprzętu więc wolę już siedzieć w domu i "wymachiwać" z tej płyty.

W domu nie mam NIC ani ciężarków ani drążku. Wszystko pojechało z bratem:(

20km to nie aż tak daleko, ja też mam coś około tego i dojeżdżam, jedzonko bierzesz i np. busem podjeżdżasz, coś trzeba przecierpieć. A tłok się zmniejszy na siłowni jak pierwsze kupione karnety na postanowienia się skończą . Jak chcesz poprawić sylwetkę to chociażby gumy do ćwiczeń zakup o różnym obciążeniu, piłkę i hantelki z regulowanym obciążeniem. Nie trzeba wszystkiego od razu, stopniowo dokupywać obciążenia. Możesz np. robić wtedy trening siłowy na piłce. Kosztuje to, ale wychodzi taniej niż karnet na siłownie, a stopniowo można sobie rozbudowywać. Chociażby popatrz na siłownie Arphiel.

A gdyby tak na początek >>>> ?

http://allegro.pl/pilka-fitness-do-cwiczen-rehabilitacyjna-pompka-i2987792609.html

http://allegro.pl/hantle-2x1kg-hantelki-winylowe-rehabilitacji-2-x-1-i3026261103.html

Chodzi o to, że wolałabym w domu ćwiczyć, bo koszty(dojazd)+karnety + patrzą mi na ręce aa ja nie lubie tego :)
Wolę w domu na spokojnie... tylko teraz muszę poczytać ile razy w tyg i jakie te ćw. Szczerze mówiąc jestem w tym zielona. :)

jesli chodzi o to patrzenie na rece to tez tak myslalam a te wszystkie "miesniaki" na silowni sa bardzo sympatyczni, pomoga, poprawia itd wiec to siedzi tylko w Twojej glowie NO EXCUSES! :D dooopaaaa w troki i na silownie ;D powodzenia, tez podgladam i walcze z pokusai!

aa gdyby tak do tych 'wymachiwań' dodał obciążenie na ręce i nogi po 0.5kg na początek ?

To będzie to dalej machanie, tyle ze z 0.5kg

Laska, skoro dla Ciebie machanko z hantluniami 0.5kg to trening, to kim jest matka spędzająca cały dzień z niemowlęciem ważącym 5, 6 czy 10kg, trójboistką siłową?
A kobieta w 9-m ciąży, która 24/7 obciążona jest brzuchem ważącym minimum 8-10kg to konkurencja dla Pudzianowskiego w zawodach strongmen?

Kup tą piłkę i poszukaj w dziale dziennika użytkowniczki mavika. tam jest plan treningów z samą tylko piłką, bez żenujących pipkowatych hantelek w kolorze lila-majtkowym.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-02-14 21:27:37

Moim zdaniem nie masz masywnej budowy, za to, jak na mój gust, - zgrabne nogi.

Owoców możesz jeść dziennie tyle, by nie przekraczać 25g fruktozy - na forum jest tabelka z zawartością.

Co do E.Ch. to dziewczyny tutaj piszą, że jej technika kuleje, reszty powodow nie znam. Powodzenia.

PS. A tytuł Twojego dziennika to mnie tylko denerwuje, bo od razu na myśl przychodzi mi prażynka i robię się głodna. :)

Zmieniony przez - ag88 w dniu 2013-02-14 23:26:06