Szacuny
1440
Napisanych postów
15979
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
230563
jesteś dorosła, sama decydujesz o tym co robisz, co jesz
ja miałam kłopot na początku z babcią. a raczej sobie wmawiałam, że mam kłopot - teraz się nie dziwi, że przyjeżdżam do Niej ze swoim ryżem i płatkami a w lodówce ma zawsze jakieś dobre mięcho przygotowane i jaja dla mnie
Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-02-07 13:24:22
Szacuny
3
Napisanych postów
76
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2277
przez moją "karierę" mam taki bałagan w domu, że próbuję to wszystko ogarnąć i już padam z nóg, tzw. mopping :D wieczorem mam zamiar jeszcze pobawić się na orbitreku, ale to jak ogarnę pranie, odkurzanie, mycie podłóg, zmianę pościeli itp.
Najgorsze jest to, że nie mam jakiegokolwiek wsparcia w domu. Ja zawsze byłam typem leniucha, który bierze zwolnienie z WF, bo się nie chce. Teraz już od roku próbuję coś ze sobą zrobić i trochę widzę rezultaty, aczkolwiek nie są satysfakcjonujące. Mój mąż np. uważa, że to co robię to i tak jest pic na wodę, bo ja nie wytrzymam i nie będę ćwiczyła i będę jadła fastfoody i ciągle mi to wmawia. Zamiast być podporą dla mnie i pomóc to on mnie ciągle dołuje i sprawia, że rzeczywiście z nerwów sięgam po słodycze. Po prostu zaniża moją samoocenę i sprawia, że ja sama w siebie wątpię. Tym razem postanowiłam się nie dać jego gadaniu i nie będę jadła słodyczy i będę ćwiczyła według planu.
Zmieniony przez - katarzyncia w dniu 2013-02-07 13:41:05
Jedyną przegraną jest rezygnacja, wszystko inne jest krokiem na przód!
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
poczatki sa trudne, ale ludzie sie przyzwyczajają, jeśli widza ze nasza niechęć do słodkiego jest stala bo ... tak jest.. przestaja namawiać, a wrecz kombinują innymi sposobami w dodatku, przecież wiesz, ze tłusty czwartek pączki ze sklepu to porażka smakowa
Szacuny
10
Napisanych postów
6363
Wiek
47 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
140149
To pokaż onemu jak bardzo się myli i niech mu w pięty pójdzie ze wstydu, że w ciebie wątpił.
Jak nie chcesz kombinować z pączkiem, powiedz że już 3 zjadłaś i nie wciśniesz czwartego Tylko to metoda bardzo krótkoterminowa, lepiej kawa na ławę - nie jesz słodkiego i mają zaakceptować, bo za chwilę dzień kobiet, imieniny, urodziny i znów będziesz szukać wymówek, a po co?
class="link" target="_blank">Wznosy tułowia z opadu. Ty zrobiłaś wznosy ramion w opadzie. I nie bierz żadnego obciążenia, tylko rób powoli i spinaj pośladki w końcowej fazie. Pamiętaj żeby nie robić przeprostu pleców, masz być jedną linią, tak jak gość tłumaczy w filmie.
Szacuny
1
Napisanych postów
4595
Wiek
47 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
43352
Tylko to metoda bardzo krótkoterminowa, lepiej kawa na ławę - nie jesz słodkiego i mają zaakceptować, bo za chwilę dzień kobiet, imieniny, urodziny i znów będziesz szukać wymówek, a po co?
o tak, najpierw zdziwnie - jak to nie jesz? potem teksty jeden nie zaszkodzi, no zjedz. A potem to juz machaja ręką: przecież ty i tak nie jesz :)
Ja nie jem słodyczy od roku i chyba by sie zdziwili wszytscy wkoło jakbym zjadła
Szacuny
2
Napisanych postów
472
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
16001
Trzymam kciuki za nie-zjedzenie pączka. Ja dziś kupiłam 3 dla moich chłopaków,sobie nie wziełam :) Mam dokupic później więcej, obym i wtedy dała rade się powstrzymać przed zjedzeniem :) No i zamiast się dołować gadaniem męża to potraktuj to jako motywację - udowodnij mu,że się myli,że dasz rade i nie zrezygnujesz po 2-3 tygodniach :)
Szacuny
2
Napisanych postów
501
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
14246
Chciałam powiedzieć, że faktycznie jest tak jak mówi Obliques - odkąd mówię znajomym, że nie jem słodyczy i że generalnie omijam cukry, to jak są jakieś imprezy wszyscy bardzo troszczą się, żebym nie umarła z głodu, więc specjalnie kupują owoce albo suszone owoce, orzeszki. Poza tym, sama po prostu kupuję lub zabieram coś co mogę jeść. Nie ukrywam, że furorę robi ciecierzyca jako przekąska. ;)
Zmieniony przez - liqierek w dniu 2013-02-08 08:20:43
Szacuny
3
Napisanych postów
76
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2277
dziewczyny, a czy osiągnę coś nie robiąc aerobów? bo ja szczerze powiem, że wręcz nienawidzę biegów, orbitreka itp...to strasznie nudne, a ja jestem nadpobudliwa.
Mogłabym robić więcej siłówek, ale aero to dla mnie koszmar. Jak potrzebne to trudno - zmuszę się, ale bardzo tego nie lubię i dzień bez siłowni a z aero mnie przeraża.
Zmieniony przez - katarzyncia w dniu 2013-02-08 08:40:37
Jedyną przegraną jest rezygnacja, wszystko inne jest krokiem na przód!