...
Napisał(a)
Tak czytam i widzę, że nie masz stałego rozkładu, ale wydaje mi się, że taka ilość tłuszczu to zdecydowanie za mało..... Jesz mniej niż ja, a jesteś sporo wyższa.... Jajek nie jesz?!!! Idealnie pasowałyby do śniadania, do 4 posiłku jakieś źródło tłuszczy by się przydało....
...
Napisał(a)
jak sie przyzwyczaisz to zle ci spac nie będzi epo jedzeniu, taki sam sen jak kazdy inny
ale co za problem wywalic czesc ryzu i chleba, daj sobie wiecej warzyw zielonych wtedy bedziesz miala pelniejszy ten posilek
ale co za problem wywalic czesc ryzu i chleba, daj sobie wiecej warzyw zielonych wtedy bedziesz miala pelniejszy ten posilek
...
Napisał(a)
Szłam do pracy, dlatego te płatki zjadłam przed, coś wymyślę na jutro.
Obiecuję poprawę, biorę ołóweczek i karteczkę i zaczynam świadomie planować, TYLKO JAKI MAM MIEĆ te rozkład btw???? 130 130 i reszta tłuszcze będzie ok? Do 1800-1900 kal?
Obiecuję poprawę, biorę ołóweczek i karteczkę i zaczynam świadomie planować, TYLKO JAKI MAM MIEĆ te rozkład btw???? 130 130 i reszta tłuszcze będzie ok? Do 1800-1900 kal?
...
Napisał(a)
Czy tak mogłoby zostać na jutro?
Wiedziałam, że największy problem będę miała z miską......
Czyli tak: brakuje białka, zwiększam mięcho, dodaję odżywkę,
brakuje kalorii - leję oliwę?
I będzie git?
Wiedziałam, że największy problem będę miała z miską......
Czyli tak: brakuje białka, zwiększam mięcho, dodaję odżywkę,
brakuje kalorii - leję oliwę?
I będzie git?
...
Napisał(a)
A to tylko 1800kal, miało byc chyba 2000 ale po I pewna nie jestem, po 2 nie wiem jak To zmieszczę, to jakaś masakra hehe nigdy tyle nie jadłam
...
Napisał(a)
Spokojnie, przyzwyczaisz się. Ja na początku też myślałam, że nie przełknę, a teraz głooodna jestem. TRZYMAJ MICHĘ, bo warto :
...
Napisał(a)
Nooo, to wczoraj padła męska decyzja (jak przystało na babochłopa) :P
Byłam na siłowni, zamiast tremingu z piłką w domu. Mąż codziennie chodzi na siłownię i zdecydowałam, że zamiast ćwiczyć samej to pójdę z nim.
To taka siłownia "garażowa" nie ma wielu sprzętów, samo to co najpotrzebniejsze.
Moje ćwiczenia, proszę o komentarz czy ok.
Wg treningu dla poczatkujących. 2 serie po 15 powtórzeń
1. Rozpiętki na ławce poziomej - 1kg
2. Wyciskanie sztalngielek leżąc na ławce skośnej - 3kg
3. Przyciaganie drążka nachwytem - nie wiem jakie to było obciążenie, boło ciężko
4. Prostowanie tułowia na ławeczce - nie wiem czy dobrze robiłam, mamy tam samą ławeczkę, więc mąż mi siadł na łydki i z opadu podnosiłam tułów, ledwo co 12 powtórzeń, więcej nie dałam rady.
5. Uginanie ramion ze sztalngielkami naprzemiennie - 3kg (zdawało sie lekkie)
6. Prostowanie ramion na wyciągu - ciężar samego wyciągu
7. wspięcia na łydki - robiłam stojąc bo nie było żadnego stopnia
nie robiłam odwodzenia nóg, przywodzenia na gonekologu, bo takowego tam nie ma, nie wiem czym TO zastąpić
i nie ma tez przyrządu do prostowania nóg siedząc
robiłam w zamian serię przysiadów, bez obciążenia, bo i tak ciężko (wstyd)
Cały trening wydał mi się łatwy i przyjemny, czułam mięśnie, bałam się zwiększyć ciężar, żeby dzisiaj móc się ruszać, z resztą chłopcy mięśniaki z siłowni radzili, żeby takimi ćwiczyć (sprawdzali też czy poprawnie wykonuję ćwiczenia, wg nich było ok)
Ale całość zajęła mi raptem jakieś 30 min.
Doprawiłam się potem na orbitreku 20 min + interwały
A na koniec zrobiłam trening brzucha (gdzies tu polecany)
1 seria, 15 powtórzeń
1. brzuszki
2. podnoszenie nóg i bioder leżąc na plecach (nie wiem jak to fachowo nazwać)
3. w odchyleniu skręty tułowia z piłką
Byłam mokra, wykończona i szczęśliwa.
Dzisiaj same aeroby, jutro trening B siłowy :)
W niedzielę wolne od wszelkich treningów i pomiary :)
Byłam na siłowni, zamiast tremingu z piłką w domu. Mąż codziennie chodzi na siłownię i zdecydowałam, że zamiast ćwiczyć samej to pójdę z nim.
To taka siłownia "garażowa" nie ma wielu sprzętów, samo to co najpotrzebniejsze.
Moje ćwiczenia, proszę o komentarz czy ok.
Wg treningu dla poczatkujących. 2 serie po 15 powtórzeń
1. Rozpiętki na ławce poziomej - 1kg
2. Wyciskanie sztalngielek leżąc na ławce skośnej - 3kg
3. Przyciaganie drążka nachwytem - nie wiem jakie to było obciążenie, boło ciężko
4. Prostowanie tułowia na ławeczce - nie wiem czy dobrze robiłam, mamy tam samą ławeczkę, więc mąż mi siadł na łydki i z opadu podnosiłam tułów, ledwo co 12 powtórzeń, więcej nie dałam rady.
5. Uginanie ramion ze sztalngielkami naprzemiennie - 3kg (zdawało sie lekkie)
6. Prostowanie ramion na wyciągu - ciężar samego wyciągu
7. wspięcia na łydki - robiłam stojąc bo nie było żadnego stopnia
nie robiłam odwodzenia nóg, przywodzenia na gonekologu, bo takowego tam nie ma, nie wiem czym TO zastąpić
i nie ma tez przyrządu do prostowania nóg siedząc
robiłam w zamian serię przysiadów, bez obciążenia, bo i tak ciężko (wstyd)
Cały trening wydał mi się łatwy i przyjemny, czułam mięśnie, bałam się zwiększyć ciężar, żeby dzisiaj móc się ruszać, z resztą chłopcy mięśniaki z siłowni radzili, żeby takimi ćwiczyć (sprawdzali też czy poprawnie wykonuję ćwiczenia, wg nich było ok)
Ale całość zajęła mi raptem jakieś 30 min.
Doprawiłam się potem na orbitreku 20 min + interwały
A na koniec zrobiłam trening brzucha (gdzies tu polecany)
1 seria, 15 powtórzeń
1. brzuszki
2. podnoszenie nóg i bioder leżąc na plecach (nie wiem jak to fachowo nazwać)
3. w odchyleniu skręty tułowia z piłką
Byłam mokra, wykończona i szczęśliwa.
Dzisiaj same aeroby, jutro trening B siłowy :)
W niedzielę wolne od wszelkich treningów i pomiary :)
Poprzedni temat
wielka motywacja, początki szczupłej
Następny temat
Pierwsza redukcja
Polecane artykuły