Tylko kurde wczoraj wpadło mi trochę winogron bo byłam z wizytą ale teraz już trzymam się wzorowo.
Trening w miarę ciężki, coś tam się nasapałam, łapy popuchły
Nowy, konkretny cel: PODNIEŚĆ CHOCIAŻ 5KG HANTELKA NA MODLITEWNIKU xD, nie mogę, ani ostatnio ani dzisiaj nie dałam rady, w końcu musi chociaż raz się udać. I następny to nauczyć się PODCIĄGANIA NA DRĄŻKU.
Z hantlami, szczególnie w oparciu o kolano było ciężko, w ogóle jak wzięłam 7,5 ale jak trzeba progresować to trzeba, nie ma że boli.
Tricepsy dość ciężko, tylko wyciskanie francuskie mi się bardzo podobało, w ogóle wszystkie z wolnymi ciężarami przypadły mi do gustu, ABC też fajoskie . To ze sznurkiem jak zwykle masakra, tak mnie tricepsy pieką i nie mogę ściągnąć sznurka do końca i to mnie strasznie irytuje. AA, UGINANIE SZTANGIELEK Z SUPINACJĄ NA STOJĄCO, NIE NA SIEDZIĄCO.
Wrzucam michę i trening, pzdr.
Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-01-28 20:18:50