I też pozdrawiam
...
Napisał(a)
Kask; użyłem tego w sensie POWIEDZONKA ( przynajmniej takie słyszałem, wiem że to irracjonalne... ), że "wyjątki potwierdzają regułę" ;)
I też pozdrawiam
I też pozdrawiam
...
Napisał(a)
Panie Boruta !
Nie podoba mi się Pana odpowiedź nr 2. Gada Pan do mnie jak do jakiegoś barana. Nie podoba mi się to tym bardziej że ironiczny styl odpowiedzi nie jest Panu obcy.
Ja jestem dość krytyczny do stylu który uprawiam i prosiłem o merytoryczną dysputę a nie o naigrywanie się ze mnie przez takie głupie teksty.
pozdrawiam
Nie podoba mi się Pana odpowiedź nr 2. Gada Pan do mnie jak do jakiegoś barana. Nie podoba mi się to tym bardziej że ironiczny styl odpowiedzi nie jest Panu obcy.
Ja jestem dość krytyczny do stylu który uprawiam i prosiłem o merytoryczną dysputę a nie o naigrywanie się ze mnie przez takie głupie teksty.
pozdrawiam
...
Napisał(a)
spieracie się tu bez sensu
w prawdziwej walce na ulicy (a nie na macie) każdy i tak walczy swoim własnym sposobem, który jest zlepkiem naturalnych odruchów i tego co się człowiek nauczył z różnych stylów
walka na ulicy to szereg czynników nie do przewidzenia: potłuczone szkło na ulicy, większa liczba przeciwników etc. etc.
moim zdaniem najlepiej nabrać doświadczenia w róznych stylach i podchodzić z szacunkiem do każdego z nich,
moim zdaniem wyśmiewanie innych stylów - nawet jeśli mają dużo słabych stron - to oznaka ukrytej słabości
rem9
w prawdziwej walce na ulicy (a nie na macie) każdy i tak walczy swoim własnym sposobem, który jest zlepkiem naturalnych odruchów i tego co się człowiek nauczył z różnych stylów
walka na ulicy to szereg czynników nie do przewidzenia: potłuczone szkło na ulicy, większa liczba przeciwników etc. etc.
moim zdaniem najlepiej nabrać doświadczenia w róznych stylach i podchodzić z szacunkiem do każdego z nich,
moim zdaniem wyśmiewanie innych stylów - nawet jeśli mają dużo słabych stron - to oznaka ukrytej słabości
rem9
...
Napisał(a)
Nie ukrytej, lecz jak najbardziej widocznej. Tych stylow.
Paweł Ziółkowski
Paweł Ziółkowski
...
Napisał(a)
To co - argumenty przeciw karate shotokan?
1. Pozycja (już pisałem) twarda długa nie pozwala na dobrą pracę nóg w walce ani na szybkie kopnięcia, często też ma odsłonięte dżondra
2. Garda - strasznie nieżyciowa bo jak obronić z takiej uderzenia na twarz?
3. uderzenia są strasznie twarde i niesprężyste - fajnie można coś takiego bronić zchodząc lekko na bok i atakując rękę otwartą dłonią wzdłuż ręki (tak jakby się chciało odciąć kawałek takowej)...
4. wprawdzie uważam, że nie należy zakładać dźwigni, ale jak karate się przed takowymi broni?
Krzysztof Kaczmarek
1. Pozycja (już pisałem) twarda długa nie pozwala na dobrą pracę nóg w walce ani na szybkie kopnięcia, często też ma odsłonięte dżondra
2. Garda - strasznie nieżyciowa bo jak obronić z takiej uderzenia na twarz?
3. uderzenia są strasznie twarde i niesprężyste - fajnie można coś takiego bronić zchodząc lekko na bok i atakując rękę otwartą dłonią wzdłuż ręki (tak jakby się chciało odciąć kawałek takowej)...
4. wprawdzie uważam, że nie należy zakładać dźwigni, ale jak karate się przed takowymi broni?
Krzysztof Kaczmarek
1
...
Napisał(a)
Boruta powiem tak:
każdy styl ma swoje mocne i słabe strony - trzeba się skupiać na tych pozytywnych aspektach - czerpać różne umiejętności z róznych żródeł - i na nic tu strzępienie jęzora że to i to jest do kitu
Boruta czy twój styl obejmuje walke: nożem, kijem, pałką, batonem, sztachetą etc. etc., czy obejmuje walkę w ciemności, w lesie między drzewami, przy świetle jak na dyskotece itp.?
czy twój obejmuje techniki uderzeń? czy też te techniki są zaczerpnięte z innych stylów - np techniki bokserskie???
czy jeśli widzisz pewną dobrą technikę, to odrzucasz ją jeśli pochodzi ze stylu, którego nie lubisz? - założe się, że nie!
------------------------------------------------------
niebezpieczeństwo istnieje jednak dla początkujących - jeżeli trener puszcza dobrą bajkę i przekonuje adeptów, że tylko jego styl jest najlepszy - i po pewnym okresie chodzenia (i płacenia) na treningi będą fighterami nie do pokonania
takie bezkrytyczne podejscie to produkcja słabiaków, którzy poradzą sobie np. na macie ale już wysiądą przy walce z dwoma, trzema kolesiami uzbrojonymi w noże czy kije bejsbolowe (bo tego nie było na treningu)
rem9
każdy styl ma swoje mocne i słabe strony - trzeba się skupiać na tych pozytywnych aspektach - czerpać różne umiejętności z róznych żródeł - i na nic tu strzępienie jęzora że to i to jest do kitu
Boruta czy twój styl obejmuje walke: nożem, kijem, pałką, batonem, sztachetą etc. etc., czy obejmuje walkę w ciemności, w lesie między drzewami, przy świetle jak na dyskotece itp.?
czy twój obejmuje techniki uderzeń? czy też te techniki są zaczerpnięte z innych stylów - np techniki bokserskie???
czy jeśli widzisz pewną dobrą technikę, to odrzucasz ją jeśli pochodzi ze stylu, którego nie lubisz? - założe się, że nie!
------------------------------------------------------
niebezpieczeństwo istnieje jednak dla początkujących - jeżeli trener puszcza dobrą bajkę i przekonuje adeptów, że tylko jego styl jest najlepszy - i po pewnym okresie chodzenia (i płacenia) na treningi będą fighterami nie do pokonania
takie bezkrytyczne podejscie to produkcja słabiaków, którzy poradzą sobie np. na macie ale już wysiądą przy walce z dwoma, trzema kolesiami uzbrojonymi w noże czy kije bejsbolowe (bo tego nie było na treningu)
rem9
...
Napisał(a)
Tu się zgodzę... ale REM'ie zauważ jeszcze, że należy walczyć przypewnych założeniach - tak żeby Twój własny styl się kupy trzymał... BJJ tak naprawdę jest (z pobudek ideologicznych) JKD - czerpie po ileśtam technik z różnych stylów... pokusiłbym się o to żeby BJJ traktować na równi z San Da i JKD (czyli styli które w dużej mierze zależą od nauczyciela), (wiem, wiem że san shou to nie styl...)
Jeśli zakładasz że chcesz być szybki i kończyć po 2-3 sek. walkę to dobierasz odpowiednie techniki, pozycje; a inne jeżeli stwierdzisz że wolisz rozwiązania obezwładniające...
Dobry styl powinien uczyć reakcji ciągłych - nie tego żeby się uczyć jak gość ma nóż to ja zrobię tak tak i tak, a jak kij to to tamto - tylko uniwersalnych nawyków (jak np. unikanie walki na ulicy której nie trzeba odbyć :) )
Ale ludzik bez doświadczenia nie może być wszechstylowy bo się zgubi... ("Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego")
A do tej fajnej listy dodałbym - masaż, ziołoznawstwo i podstawy filozofii, etyki... :)
Krzysztof Kaczmarek
Jeśli zakładasz że chcesz być szybki i kończyć po 2-3 sek. walkę to dobierasz odpowiednie techniki, pozycje; a inne jeżeli stwierdzisz że wolisz rozwiązania obezwładniające...
Dobry styl powinien uczyć reakcji ciągłych - nie tego żeby się uczyć jak gość ma nóż to ja zrobię tak tak i tak, a jak kij to to tamto - tylko uniwersalnych nawyków (jak np. unikanie walki na ulicy której nie trzeba odbyć :) )
Ale ludzik bez doświadczenia nie może być wszechstylowy bo się zgubi... ("Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego")
A do tej fajnej listy dodałbym - masaż, ziołoznawstwo i podstawy filozofii, etyki... :)
Krzysztof Kaczmarek
...
Napisał(a)
owszem
zawsze istnieje dylemat między wszechstronnością nabytych umiejętności a stopniem opanowania poszczególnych technik
ja skłaniałbym się do pewnej równowagi między jednym a drugim
zgodze się także, że styl dla początkującego powienien trzymać "określoną linię", bo inaczej można się pogubić
co jednak sądzisz o trenerach-bajarzach których się od czasu do czasu spotyka???
rem9
zawsze istnieje dylemat między wszechstronnością nabytych umiejętności a stopniem opanowania poszczególnych technik
ja skłaniałbym się do pewnej równowagi między jednym a drugim
zgodze się także, że styl dla początkującego powienien trzymać "określoną linię", bo inaczej można się pogubić
co jednak sądzisz o trenerach-bajarzach których się od czasu do czasu spotyka???
rem9
...
Napisał(a)
"masaż, ziołoznawstwo"
- to się może przydać w praktyce, czemu nie?
"i podstawy filozofii, etyki"
- a to chyba juz niepotrzebny balast :)
rem9
- to się może przydać w praktyce, czemu nie?
"i podstawy filozofii, etyki"
- a to chyba juz niepotrzebny balast :)
rem9
...
Napisał(a)
co do trenerów bajarzy to miałem okazję przekonać się na własnej skórze... Historia moich treningów wyglądała tak:
1) karate shotokan (przemilcze :) )
2) Wing Chun, Shuai Shiao & San Da - treningi były ostre, gość mówił rozsądnie (z pozoru)... na najczęstszy zarzut stawiany WC i podobnym - odpowiadał że po to dodaje Shuai Shiao... tylko że na dwa miesiące przed mistrzostwami w Wu-Shu pożucaliśmy wingchunowską gardę, przyjmowaliśmy bokserską itreningi zaczynały się ograniczać do sekwencji - LowKick, krok, prawy lewy hak itp wtedy mnie to zaczeło zastanawiać i okazało się że przed ponad rok byłem poprostu oszukiwany...
3) Ving Tsun Kuen - styl według mnie bardzo dobry, na którym się skupiam obecnie (choć Boruta klasywfikuje go na równi z WC, choć nikogo z niego (chyba) nie widział - ale go za to nie winie bo to jest efektem - trenerów - bajarzy, ludzi którzy trenowali u Yip Man'a np. rok, stwierdzili że już wszystko umieją i założyli własne szkoły, wysyłają zawodników, ci z kolei dostają po ryju i wszem i wobec dają dowód o nieskuteczności WC)
DLATEGO:
Proponuje w sieci, albo na forum zrobić czarną listę i wymieniać z imienia i nazwiska takie łebki (oczywiście z rozsądną argumentacją...)
Bo naprawdę mi jest żal ludzi którzy poświęcają pół życia na trening a potem dowiadują się że ekhm.. :) (przyszedł do nas niedawno na trening człowiek który od 13 roku życia ćwiczył WC, sam miał tych lat 43, zadawał pytania, nie wiem jak (bo byłem zajęty ćwiczeniami, ale po jakimś czasie z instruktorem (trenującym "zaledwie" trzy lata) wywiązał sparing - 43-latek poprostu oberwał... pomyślcie 30 lat a 3...
A jakaś tam filozofia się przydaje do rozmowy a aikdowcami kiedy zaczynają opowiadać o swoim swpaniałym stylu...
Krzysztof Kaczmarek
1) karate shotokan (przemilcze :) )
2) Wing Chun, Shuai Shiao & San Da - treningi były ostre, gość mówił rozsądnie (z pozoru)... na najczęstszy zarzut stawiany WC i podobnym - odpowiadał że po to dodaje Shuai Shiao... tylko że na dwa miesiące przed mistrzostwami w Wu-Shu pożucaliśmy wingchunowską gardę, przyjmowaliśmy bokserską itreningi zaczynały się ograniczać do sekwencji - LowKick, krok, prawy lewy hak itp wtedy mnie to zaczeło zastanawiać i okazało się że przed ponad rok byłem poprostu oszukiwany...
3) Ving Tsun Kuen - styl według mnie bardzo dobry, na którym się skupiam obecnie (choć Boruta klasywfikuje go na równi z WC, choć nikogo z niego (chyba) nie widział - ale go za to nie winie bo to jest efektem - trenerów - bajarzy, ludzi którzy trenowali u Yip Man'a np. rok, stwierdzili że już wszystko umieją i założyli własne szkoły, wysyłają zawodników, ci z kolei dostają po ryju i wszem i wobec dają dowód o nieskuteczności WC)
DLATEGO:
Proponuje w sieci, albo na forum zrobić czarną listę i wymieniać z imienia i nazwiska takie łebki (oczywiście z rozsądną argumentacją...)
Bo naprawdę mi jest żal ludzi którzy poświęcają pół życia na trening a potem dowiadują się że ekhm.. :) (przyszedł do nas niedawno na trening człowiek który od 13 roku życia ćwiczył WC, sam miał tych lat 43, zadawał pytania, nie wiem jak (bo byłem zajęty ćwiczeniami, ale po jakimś czasie z instruktorem (trenującym "zaledwie" trzy lata) wywiązał sparing - 43-latek poprostu oberwał... pomyślcie 30 lat a 3...
A jakaś tam filozofia się przydaje do rozmowy a aikdowcami kiedy zaczynają opowiadać o swoim swpaniałym stylu...
Krzysztof Kaczmarek
Poprzedni temat
Jednostki specjalne
Następny temat
Co to jest Shorinji Kempo?
Polecane artykuły