Jakie najlepsze rozwiązanie.

Dzis już jest w miare ok, troche źle się czuję, ale myślę, że dam radę ćwiczyć, więc zaraz ćwiczę i zmierzę sobie rozstaw poręczy. Dzięki Krzyh93 za info.

wiesz jak się ubrać w takie temperatury (już od +3 do minusowych) na trening w plenerze ? mam nadzieje ze prócz spodni dresowych zakładasz rajtuzy z oddychającego materiału, bluzę z długim rękawem odprowadzająca pot, bluzo-golf oraz wierzchnią kurtkę lub bluzę także ze sztucznego materiału. gdy ubierzesz za mało warstw lub odzież z bawełny która nie usuwa potu z ciała to choroba gotowa (masz mokre plecy). Oczywiście czapka + rekawice, skarpety najlepiej getry pilkarskie

Zmieniony przez - AIE w dniu 2012-12-20 15:28:19

Zmieniony przez - AIE w dniu 2012-12-20 15:29:55

O kurcze nie mam takiej specjalistycznej odziezy. A czy te cwiczenia po treningach na silowni - skipy, przebiezki sa niezbedne? Nie wystarczyloby bieganie na podworku dwa razy w tygodniu?
Mam problem przy cwiczeniach podczas ktorych musze miec sztange na ramieniach, mocno mnie bola. Moze nieprawidlowo ja ukladam? Jest na to jakas intrukcja?

Wyskoki z polprzysiadu z gryfem sa dla mnie niewykonalne, podczas wysokoku gryf leci mi do gory odrywa sie od plecow i gdy wraca z impetem uderza mnie.

Zepnij łopatki. A siniaki przejdą, jeszcze niedawno miałem na karku i obydwu barkach po prawie każdym treningu. Zamiast wyskoków możesz zarzuty robić

niestety po siłowni musisz się rozluźnić a do tego właśnie służą skipy, przebieżki itp jeśli naprawdę nie chcesz tego robić nierób ale efekty treningowe będą mniejsze tak samo jaki i regeneracja organizmu ewentualnie zrób skipy w miejscu na siłowni. Miedzy gryf a plecy podłuż sobie poskładany ręcznik lub owiń gryf czymś miękkim

co do ubioru, na pewno masz jakieś koszulki ze sztucznego materiału poszukaj, jak nie masz rajtuz do biegania ubierz 2 pary spodni dresowych ale nie bawelnianych, kolega powyżej dobrze radzi :)

Zmieniony przez - AIE w dniu 2012-12-20 16:19:53

Zaczalem podczas wyskoku przyciskac gryf do ciala wtedy tak nie odskakuje i w miare jest ok. Najgorzej, ze jak te siniaki beda to np za dwa dni ciezko bedzie cwiczyc, beda przeszkadzaly- bolaly.
Te skipy w miejscu z tego co mowiles nie wiele dadza? Czyli skipy i przebiezki po silowni sluza lepszej regeneracji organizmu czy czemus jeszcze? Dzisiaj sobie odpuszcze ze wzgledu na przeziebienie, ale jesli lepiej je robic to bede robil, moze na dniach zejdzie troche sniegu. Bedzie latwiej.
No w sumie mam koszulki np sportowe jakis druzyn, byly wykonywane z takiego materialu sztucznego. Rajtuz takich specjalnych nie mam, mam getry z pilki noznej zostaly i jakies tam kalesony :P

skipy w miejscu niewiele dadzą jeśli chodzi o poprawę techniki biegu. Lepiej je jednak robić w miejscu po siłowni niż wcale nie robić. Sprawdź te koszulki sportowe przyciskając je do ust i dmuchając w nie czy przepuszczają powietrze jeśli nie to są jeszcze gorsze niż bawełniane.

Twardy bądź, skóra się wyrobi i niedługo nie będzie siniaków. A owijanie gryfu ręcznikiem to ponoć średnio dobry pomysł, ale nie pamiętam dlaczego. Bądź co bądź, jeżeli problemem są siniaki, to problem z czasem minie, a jeżeli sztanga uwiera w kręgosłup, to trzeba ściągnąć łopatki