Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2017
Zgodnie z zaleceniami Huberta podkręciłem energię do 3000.
Trening w zasadzie taki sam jak w środę, więc nie ma sensu się powtarzać.
Miałem jutro iść na CF, ale po środowych kołach akrobatycznych napier...la mnie lewa strona - od szyi do obojczyka i od lewego cyca do łopatki. Niby nie jest to mega dokuczliwy ból, ale wolę sobie odpuścić i poświecić sobotę i niedzielę na regenerację. Także przede mną pewnie sauna i jak znam życie xbox z fight nightem i fifą.
Pozdro
Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2017
Poniżej dzisiejsza micha. Cały dzień na lajcie, duży rest. Jutro to samo.
Chciałbym dołożyć do treningu clean and jerk i power clean w kompleskie metabolicznym. Cholernie trudne technicznie ćwiczenia. Czy ktoś może coś doradzić lub podesłać linka z yt lub inne. Thx
Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2017
Coś mi się wydaje, że o rwaniu nie ma mowy na dzień dzisiejszy. Nie zrobię przysiadu z kijem od miotły za głową (overhead squat). Kiepsko u mnie z rozciągnieciem. Zna ktoś jakieś ćwiczenia przygotowawcze - rozciągające?
Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2017
Pewnie jest tak jak piszesz Hubert. Nie ma rady trzeba się dobrze zacząć rozciągać. Micha dzisiaj słabsza. Bez zbędnych ceregieli, miałem lekko zawalony dzień, czego nie przewidziałem.
Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2017
Odebrałem dzisiaj TRX, za śmieszne pieniądze. Kupiłem go właśnie na takie okazje jak święta i inne wymuszone przerwy od odwiedzenia siłownia. Jak wy macie zamiar spędzić święta? Oczywiście pytam o trzymanie michy o trening, a nie sprawy domowego ogniska itd.
Podajcie dobrzy ludzie tytuły książek lub dobrych artów odnośnie do tr. funkcjonalnego. W necie ciężko coś wyszukać. A chętnie wzbogaciłbym swoją wiedzę w tym temacie.
Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2017
Wczoraj ostro pojechałem. Do 4 posiłku wszytko ok. Ale 5 posiłek to czit roku, jeżeli o mnie chodzi. Wstyd, aż to pisać, ale z 1700 kcal byłem w przód. No nic, żyje się dalej. Na szczęście nie zalałem się, ale czuję we flakach wczorajsze obżeranie. Dzisiaj już micha normalna. Rano zaliczyłem rowerek,a po południu trening + interwał wpadnie. Jutro planuję wrócić do W.O.D.a' pt. SEVEN.