Otóż sprawa wygląda tak, pół roku ćwiczyłem na amatorskiej siłowni zrobionej przez mojego znajomego, mieliśmy tam trochę sprzętu, i dobry grafik, 3 razy w tygodniu, (każdego dnia dwie inne partie mięśni) Klatkę piersiową, bicepsy, tricepsy, barki, nogi, brzuch i przedramiona, przez te 6 miesięcy zauważałem spore postępy w mojej sile i wyglądzie lecz od powiedzmy dwóch miesięcy zacząłem ćwiczyć Parkour, już wcześniej się tym interesowałem, więc szybko stało się jasne, że do bardziej zaawansowanych rzeczy poza techniką potrzeba mi też sporo siły.
Przechodząc do sedna sprawy, ludzie z którymi ćwiczę mówią mi, że ćwiczenie na siłowni z obciążeniami, pogarsza dynamikę mięśni? tak więc moje dwa pytania są następujące:
1. czy to w 100% prawda? czy jeśli będę ćwiczył przysiady, pompki, dipsy, brzuszki, podciąganie na drążku, i co tylko znajde to moja "dynamika" będzie lepsza niż gdybym ćwiczył sztangą, hantlami i całą resztą?
2. próbuję też ćwiczyć bez obciążeń, ale jest to ćwiczenie raczej w domu, (mam do dyspozycji ewentualnie drążek) tak więc żeby rozwijać wszystko tak jak na siłowni (a głównie biceps triceps klatkę piersiową i barki) to jest ten problem, że jeśli zrobię ileś serii pompek z rękami ustawionymi tak by jak najbardziej zmęczyć tricepsy, to potem jest mi o wiele ciężej zrobić cykl pompek na barki na przykład. i właśnie dążę do tego, że na siłowni jest trochę ćwiczeń które obciążają jedną czy dwie partie mięśni, gdzie takie pompki obciążają wszystko, i po prostu, jakich pompek bym nie robił, zawsze moje ramiona stracą w końcu siłę.